Mój facet nie ma pomysłu na siebie

Mieszkamy daleko od siebie 100 km. widujemy sie co dwa tyg. chcielibysmy cos wspolnie wynajac ale niestety nie mamy jak, ja studiuje w swoim miescie, pracuje ale nie zarabiam kokosow. On takze mieszka z rodzicami, pracuje w magazynie. chcemy razem byc, budzic sie kolo sobie, ale nas na to nie stac. w moim miescie jest krucho z praca, ja sama pracuje na czarno jako opiekunka. on mieszka pod warszawa, wiec stawki za wynajem sa powalajace. myslimy nad wyjazdem za granice, tylko ze OK - ja wezme urlop dziekanski ale on nadal nie wie co moglby tam robic. ma 24 lata i pracowal tylko na magazynach. nigdy nie poszedl na studia, zupelnie nie ma pomyslu na siebie. ja go kocham i chce z nim byc, ale boje sie ze w przyszlosci sie przy nim wykoncze, zycie to nie zabawa trzeba myslec tu i teraz i solidnie zastanawiac sie co zmeinic aby zycie wygladalo lepiej za te 5 czy 10 lat. Tylko jak obudzic ambicje i pomyslu w kims kto niby chce ale niewie jak sie za to zabrac? to mnie tak niesamowicie meczy, on nie ma praktycznych zainteresowan, ktore moglby wykorzystac w jakiejs pracy. podsuncie mi jakies rozwiazania. narazie nie chce z nim zrywac, jestesmy razem 5 lat(na odleglosc) kochamy sie i nie chce go porzucac za to ze nie zarabia duzo pieniadzy, chcialabym tylko zeby zmienil cos na tyle abysmy mogli zaczac razem BYĆ tak intenstywnie, codziennie.