Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

magnetia

Jak zacząć, gdzie szukać pomocy?

Polecane posty

Witajcie, piszę w imieniu koleżanki, która najwyraźniej podjęła decyzję, że dłużej już nie wytrzyma ze swoim mężem. Nie jest w tym momencie ważne, jakie dokładnie są powody. W skrócie: mąż ma najprawdopodobniej zaburzenia psychiczne (częściowo zdiagnozowane, ale odmawia leczenia) albo po prostu ma coś do ukrycia. Tak czy inaczej wciąż zaciąga kolejne długi, oszukuje swoją żonę w kwestiach finansowych, nie wiadomo gdzie przepuszcza pieniądze. Nie okazuje przy tym żadnej skruchy i nie można do niego dotrzeć, rozmowy, wymówki awantury - nic nie pomaga. Nie obchodzi go przyszłość dwuletniego synka. Dziewczyna już ze dwa razy poważnie rozważała rozwód, ale problemy są zawsze te same. Z rok temu straciła względnie stałą pracę i teraz nie może znaleźć niczego. Nie ma chwilowo źródła utrzymania, a żeby odejść, przynajmniej się wyprowadzić (nie mówiąc o rozwodzie), musi mieć gdzie mieszkać i co jeść. Na rodziców ani teściów nie może liczyć. Stąd moje pytanie do licznego tu grona internautów: dokąd powinna pójść? Potrzebuje wsparcia materialnego (zwłaszcza jakiegoś pokoju), psychologicznego i prawnego. Przypuszczam, że w końcu znajdzie pracę, ale wiadomo, że może nie starczyć na wynajem kawalerki i żłobek. Czy są jakieś organizacje, które mogłyby jej pomóc? Powinna się udać do jakiejś pomagającej samotnym matkom (jeszcze nią nie jest)? Aha, mieszka w Bydgoszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy Urzędzie Miasta powinno być Centrum Pomocy Rodzinie tam może otrzymać za darmo pomoc prawnika ,psychologa oraz namiary na dom matki z dzieckiem gdzie na jakiś czas uzyska schronienie.Wniosek o alimenty składa się za darmo w Sądzie wydział rodzinny ,powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ośrodek pomocy społecznej.Po zwróceniu sie tam w cięzkiej sytuacji "postaraja się pomóc" Chociaż wiele zachodu i gowno dają.Współczuję kobiecie.Ze z dzieckiem musi w tym państwie przechodzić przez takie coś.W ośrodku jest także prawnik....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za rady :) Inna sprawa, że na razie się rozmyśliła, ale nie wiem, na jak długo. Namawiam ją na wizytę u psychologa, może on by jej coś rozjaśnił i pomógł podjąć jakieś kroki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i inna sprawa to jak skłonić jej męża, żeby zrobił to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu to będzie problem.Bo,żeby otrzymać pomoc trzeba chcieć ja przyjąć;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_jednaaaaaaa
Proponuję, żeby Twoja koleżanka szybko złożyła do sądu rejonowego, gdzie mieszkają, pozew o orzeczenie rozdzielności majątkowej. To ją uchroni przed odpowiedzialnością za długi. Możliwe jest orzeczenie rozdzielności wstecz, maksymalnie na bodajże 2 lata. Może też poszukać Domu Samotnej Matki - tram będzie mogła się zatrzymać, jeśli nie ma rodziny albo nie może na nią liczyć. A dla męża - wniosek o ubezwłasnowolnienie - chyba nie ma innej możliwości - wtedy już bez tego pozwu o rozdzielność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mają rozdzielność, ale część długów powstała przed jej ustanowieniem, a część w wyniku oszustwa męża (tak - pozaciągał na jej dowód na portalach pożyczkowych... w praktyce nie do udowodnienia na policji). Żeby ubezwłasnowolnić trzeba stwierdzić niepoczytalność, a lekarze, kiedy raz mieli go w łapkach, umyli ręce i orzekli tylko "zaburzenia schizotypowe" - czyli niby coś, ale w sumie nic. Ciężka sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×