Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaśka 30 lat

Romans kobiety z kobietą

Polecane posty

Gość Daliaa87
Jak możesz napisać, żeby traktować ją jak niechcianego kochanka?? Miałam podobną sytuację. Poznałam ją w pracy, pracowałyśmy razem 3 miesiące. Traktowałam ją jak koleżankę, tak jak wszystkich. Wiedziałam, że ma męża i dziecko, jest ode mnie 7 lat starsza. Wszystko zaczęło się zmieniać kiedy dosłownie zaczęła mnie podrywać, mówiła, że zrobiłaby dla mnie wszystko, dbała o mnie gdy źle się czułam, itd. Porozmawiałam z przyjaciółką bo jej zachowanie zaczęło mnie dziwić i wręcz niepokoić. Przyjaciółka stwierdziła, że ona się we mnie zakochała. Nie chcialam w to wierzyć bo przecież ma cudownego męża i dziecko.. Jednak w końcu omotała mnie tak, że i ja zaczęłam coś czuć. Gdy obie to wyznałyśmy,było cudownie, całowałyśmy się, kochałyśmy.. Myślałam, że z jej strony to miłość... Nigdy nikt nie dał mi czegoś takiego jak ona, ja się prawdziwie zakochałam i było mi dobrze. Po 2 miesiącach nagle stwierdziła, że nie może tak być bo ona zdradza męża i przecież tak nie można. Wszystko się skończyło.. Później powiedziała, że możemy się przyjaźnić a jeśli to mi nie pasuje no to już tylko mój problem... Dziś jestem zraniona i już nie umiem zakochać się w nikim innym, mam zniszczone życie i odechciewa mi się wszystkiego. W dodatku ona nadal uważa, że nie zrobiła nic złego i że przecież wcale mnie nie zraniła.. Nie wiem co mam robić, zawsze miałam chłopaków ale nigdy z żadnym nie czułam się tak dobrze jak z nią...Bardzo chciałabym żeby ktoś mi pomógł, doradził.. I nie dziwię się, że ta kobieta wypisuje do Ciebie smsy i nie daje Ci żyć, co prawda ja tak nie robię ale ona na pewno czuje się teraz tak jak ja no i pewnie na serio się w Tobie zakochała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariczkaas
Matko jestes obrzydliwa masz meza a lizesz c*pe jakiejs babie fuuuu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta kobieta sama zaczęła cię podrywać. Zdawała sobie sprawę z faktu, że masz męża i dziecko. Poza tym piszesz, że ona też miała chłopaka. Nie usprawiedliwiam twojego zachowania jednak nigdy nie powiedziałaś, że ją kochasz i nie dawałaś jej sygnałów, że chcesz stworzyć z nią związek i rzucisz dla niej wszystko. To był czysty sex z twojej strony z tego co zrozumiałam. Zdrada to zdrada. Nie wiem tylko jak określić taką zdradę. Jak ustosunkowałby się do tego twój mąż. Problem jest tutaj też taki, że ta kobieta najprawdopodobniej się w tobie zakochała. Jest mi jej szkoda, ale powinna też pomyśleć, że jeżeli nawet doszło między wami do sexu to dla ciebie to był raczej spełnienie jakiegoś być może marzenia erotycznego, fantazji, ale nie wiązało się to z miłością emocjonalną. Nie potępiam cię, a zarazem nie pochwalam twojego zachowania. Poza tym skoro ona miała też chłopaka to ty również mogłaś pomyśleć że dla niej to też jest spełnienie jakieś fantazji. Reasumując takie sytuacje często źle się kończą. Może twoje zachowanie nie jest godne pochwały, ale nie rozumiem dlaczego niektórzy używają tutaj od razu niecenzuralnych określeń. Przedstawiłaś swój problem jesteś tylko człowiekiem, każdy może popełnić błąd, ale ta kobieta też powinna zdawać sobie sprawę w jaki układ wchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×