Kochałem Barbie

Spotykałem się rok temu z kobietą młodszą o 12 lat. Kochałem ją, ona chyba też mnie kochała, a teraz nie chcę mnie znać. Nie chce i już. Ignoruje mnie na GG i prosi, abym się od niej odczepił. Nie rozumiem dlaczego jest taką nieugiętą lalą. Mieszkamy obok siebie, ale nie odzywamy się do siebie. Zarzuca mi, że jestem dla niej za stary i ją osaczam. Jakie znaleźć rozwiązanie, chciałbym aby była w dalszym ciągu moją dobrą kumpelą.

Bądź facetem i ignoruj babkę. Za jakiś czas ona sama odezwie się jak będzie chciała. Nie spełnisz się w takiej toksycznej znajomości.

znajdz sobie ładna przyjaciółkę lub dziewczyne to na bank sie odezwie

Sorry, ale ktoś podszywa się pode mnie. Dzięki za poradę, ale wkur... mnie to, że jest ona taka nieugięta i wciąż mi coś nowego zarzuca. A ostatnio dość często się widujemy i mijamy bez słowa. To jest nienormalne.

do tanga trzeba dwojga :D a skoro ona twierdzi że ja osaczasz to może wrzuc na luz i przestań?

Dawno to zrobiłem, ale mówić sobie ''cześć'' to wypada. Założyłem nowe konto GG i chciałem z nią to wyjaśnić. Poza tym ona mnie osaczała, nie dawała mi spokoju jak byliśmy ze sobą, dla niej właśnie założyłem konto na GG. A teraz traktuje mnie jak psa, cholerna egoistka.

nic nie wypada są ludzie którym nie odpowiem dzień dobry jak mi sie ukłonią po prostu nie chce ich znać, bo poznałam ich z takiej strony że doszłam do wniosku iż towarzystwo tego pokroju jest dla mnie uwłaczające po prostu

Myszko Miki, starałem się nie być wrednym typem dla niej, zawsze ją otaczałem przyjaźnią a kiedyś miłością. Kilka tygodniu temu oznajmiłem jej, że ją kocham i dalej mnie jara jako kobieta. A teraz strzela mi fochy. Obgaduje mnie do znajomych też. Nie mogę pojąć co w nią wstąpiło wrednego i dlaczego mi zarzuca, że jestem za stary na znajomość z nią. Kiedyś nie przeszkadzała jej ta róźnica wieku i to, że mam ojca chorego na demencję starczą.

Zostaw ją, może ma problemy z sobą, z innymi mężczyznami. Daj czas, aż przemyśli i na pewno odezwie się do ciebie, jeśli kiedyś kochaliście się.

Dodam, że tak ją kochałem, że wróciłem z emigracji do rodzinnego miasta i po tym jak ona zerwała ze mną to uszanowałem jej wybór. Ona wiecznie coś wymyślała, aby nie być ze mną. Czy może ona mnie wciąż kochać i tak jednocześnie traktować, za coś o czym nie wiem?!

Cholera, mam miękkie serce dla niej. Normalnie bym ją opier... i sprawa by się zakończyła, unikałbym jej.

He, he. Kto się lubi ten się czubi :) Na razie to ją unikaj i zaczynaj z nią żadnych rozmów. Zobaczysz, że zmieni zdanie o tobie i jak ciebie kochała to u niej nie przeminie to uczucie. Prawdopodobnie nadal cie kocha, ale chce zapomnieć o tobie. Tylko ze ślubem nie zwlekajcie, bo się zestarzejecie. Przestanie dla ciebie być lalką barbie a będzie żonką. Tak to widzę, a znam życie.

Chyba ją porządnie opieprzę, koleś z którym chodzi na uczelnie głupio się dzisiaj do mnie podśmiechiwał. Ja nic nikomu nie mówiłem, jakie z niej ziółko, jak proponuje na do widzenia zrobienie lodów, jak zachwalała anal, a ona mnie podpier. do sąsiada. Co za jędza :)

typowa lalka barbie - egoistka i niedorosła.