Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julitek11

maz mnie zabije?!!!

Polecane posty

wjechalam w tylek w drugi pojazd po prostu nie zdazylam za chamowac dziecko mi plakalo...a maz samochod kupil tydz temu jak wroci z delegacji to po mnie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc 26 03
Może nie zauważy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech.............///
Kwestia jak mocno rozjebałaś. Jak tak do 1 tyś zdarza się. Jak rozjebałaś do silnika to bym się z miesiąc nie odezwał. Chyba żebym miał ac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dobrze zrobi! raz, że naraziłaś go na koszty dwa, obniżyłaś znacznie wartość samochodu trzy, naraziłaś zdrowie swojego dziecka cztery, zrobiłaś kłopot temu, któremu w d... wjechałaś skąd sie biorą takie cielaki na drogach? czy naprawdę każda musi pchać sie za tą kierownicę? no i po piąte - zahamować sie pisze razem i przez samo h nie dośc, ze gamoń, to jeszcze analfabetka powiedz mężowi, że ma moje poparcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmiloscc
Ewa, 33 A ty zamknij ta morde stara stara ruro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmiloscc
wielka mistrzyni fotografi sie znalazla NUDDDDDDDDA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, jedzo jedna! :) kazdemu moze sie zdarzyc. JAsne, ze klopot, jasne ze koszta - zycie. Skoro nic nikomu sie nie stalo, to dziekowac silom wyzszym i wyklepac maske. :) Autorko! za chamowac? bez przesady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmiloscc
julitek nie przejmuj sie jakas stara babka to tylko klawiatura pisz jak chcesz a skoro Ona zwarca uwage na ortografie to znaczy ze siedzi na internecie 24/7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech.............///
E to jak chłodnica cała to spoko. Takie rzeczy się zdarzają dzień w dzień. Ja jako zawodowy wiesz ile aut rozjebałem?? hmmm pomyślmy Najpierw ojca auto przód Potem moje baba wjechała mi w tył Potem zakręcie w zimie i uderzyłem swoim tyłem. Potem wymusiłem na skrzyżowaniu. Potem zarzuciło mnie na zakrecie do rowu Potem facet urwał mi lusterko. Potem ja wjechałem w hak. Potem facet zatrzymał się tirem i omijając miałem czołówkę. No to mniej więcej wszystko robię 80 tyś rocznie mowie ci to dzień w dzień się dzieje zwłaszcza jak zapierniczasz jak ja. Czy przedstawiciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dobra zrobilam blad... mam inny problem jak samochod pokazac ktory tydzien temu z zalonu wyjechal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenekzespodenek
Ewuniu - zdanie zaczyna się z dużej litery. Jeśli stawiasz znak zapytania na końcu to znaczy że musi się też jakoś zacząć po ludzku czyli z dużej litery, prawda słonko???:-) Pomyśl kochanie, że jej mąż jest w delegacji więc stara się jakoś sobie radzić. Tak ci się tylko wydaje, że nie karmisz troli ale sama nim jesteś więc... w sumie karmisz.:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym powiedziała - skoro TYM RAZEM nic się nie stało, to naprawić samochód i sprzedać go porządnemu kierowcy, coby więcej szkód sobie i innym nie narobić a prawo jazdy schować głeboko do szuflady i nie wyciągać, dopóki na drogach i w ich okolicach są jakieś żywe istoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmiloscc
Ewka sama prawa jazdy nie ma bo nigdy jej na to stac nie bylo albo oblala a teraz zal w dupe sciska. Ewa powiem tyle wspolczuje Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko z tyłu płakało tak że nie wiedziałam co mam robić i nie zdążyłam... pierwszy raz miałam stłuczkę (prawo jazdy mam od 5 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie badz tak radykalna. Skoro nikomu nic sie nie stalo, to znaczy, ze predkosc nie byla duza, pewnie na skrzyzowaniu (jak i mi sie zdarzylo, z tym ze to mnie wjechano w kuper) - nie szalejmy, a za to uczmy sie bledach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech.............///
Ide stąd DEBILKO NIE MA AUTA NIE BITEGO!!! NIE MA PO PROSTU NIE MA a ty chyba nie masz co robić tylko na forum siedzieć i pouczać. U mnie w firmie auto jest średnio bite 2 razy w roku. Auto które ostatecznie skasowałem w ciągu 4 lat było 12 razy bite. Często z salonu wyjeżdża bite bo z rampy spadło. jak ktoś wierzy w niebite to jest debilem. na 99% było choćby przytarte o garaż. Miało urwane lusterko. i ktoś mu wjechał tył lub sam walnął w przód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmiloscc
EWA to na przyszlosc zamknij ta jadeczke i nie pisz skoro masz tak pisac bo w gole nie pomagasz a tym razem w Twoich zdaniach nic nie ma takiego aby komu kolwiek mialo by to pomoc. Sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmiloscc
siedzi kurwa taka wiesniara i tylko Wszystkich poucza. Co ty nieszczesliwa jestes czy Co? czy facet Ci z bara daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co miałaś niby zrobić z tym płaczącym dzieckiem z tyłu? a co by się stało, jakby popłakało jeszcze 2 minuty do momentu, kiedy będziesz mogła gdzieś przystanąć i się nim zająć? nic ale to myśleć trzeba, a nie zachowywać się jak histeryczka przez takie rozhisteryzowane panienki co chwila widzę po trasie rozje...ne samochody i karetki dobra, koniec tej jałowej dyskusji, idę spać, bo jutro trzeba na chleb zarabiać mam nadzieję, ze jak juz wyklepiesz to swoje autko, to mi w dupę nie wjedziesz, bo dziecko zapłakało albo torekba się rozpięła albo komórka zadzwoniła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
debilem to jestes Ty!!! nie interesuje mnie to co sie z tym autem w salonie dzialo wazne to to co mi sie prztrafilo teraz maz bedzie ciagle mi to wypominal ze jak jechalam dla niego to jest cos wiecej jak samochod...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech.............///
Powiem ci na przykładzie mojego ojca. Robi całkiem niedużo km. Może 20 dziennie może 50. I smiał jaki to on stary kierowca a ja co chwile stłuczki. W tamtym roku wjechał w tył. Obdarł na parkingu z 2 razy. Uwalił przedni zderzak też z 3 razy. Średnio wypadek zdarza się co 20tyś tak obliczyłem. Czyli jeśli ty robisz dziennie 100 km to co 16 lat będziesz miała wypadek. Więc nie ucz ludzi dzieci robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki Bez przesady, to tylko auto! A Ty się ciesz, że Tobie i dziecku nic się nie stało.Mogło skończyć się tragicznie i co wtedy?Jakie znaczenie miałby wtedy samochód dla Twojego męża? Ewa no co ty nie powiesz.Wszystkim rozumy pozjadałaś chyba... A co gdyby te auto rozbił jej mąż i to z winy jakiegoś pirata drogowego?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze a'propos niebitego auta - jeżdżę swoim obecnym 8 lat i nawet go nie zadrasnęłam - więc owszem, jest auto niebite

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmiloscc
EWKA idz idz zarbiaj na CHLEB dajesz dupy na prawo i lewo to Twoja praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech.............///
julitek widać że prowo... A jak chesz ukryć to wio do mechanika. 3 dni i zrobione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×