wkurza mnie samochód!

jestem wściekła! Jeździłam przez 6 lat nissanem, diesel z 2000 roku, 300tys. na liczniku i nie wiedziałam co to mechanik. Olej, klocki itd. Serwis oglądałam tylko z zewnątrz. Zachciało mi się wymienić na nowoczesnego diesla - kupiłam Mazdę z przebiegiem 90 tys. i się zaczęło - wtryski nieszczelne - do roboty, jakieś dziwne stuki - okazało się, że koło dwumasowe pada. W serwisie powiedzieli mi 2tys. za samą część (której koszt produkcji nie przekracza pewnie 100zł) Co za szit! Czy teraz już nie da się wyprodukować trwałego samochodu? Czy to się nie opłaca, bo lepiej robić taką kichę i ciągnąć pieniądze od ludzi, którzy i tak to g... naprawić muszę?

no i co w związku z tym?

mnie też szkoda mojego starego passata 2.0 td ... kupiłabym takiego samego tylko nowego

essster, dokładnie. Miałam samochód NIEZAWODNY a teraz jazda to jakaś masakra - wciąż nasłuchujemy, co znów się spieprzy. I to za taką kasę, wrrrr.

co prawda ten co mam teraz też niezły jest chociaż z 2004 , jeżdżę już 3 lata i nic przy nim nie robiłam

mazda to ford, a ford gówno wort

to co kupić??? Wszystko się psuje! Prawda jest taka, że nie robia już porządnych samochodów, bo po co, skoro bardizje się opłaca, żeby ludzie naprawiali. Raz płacisz cenę auta a drugie tyle na raty w warsztacie.