Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

emilka 34

Hirsutyzm

Polecane posty

tak dom jest wspolny wyniesie sie bo jest honorowy , mysle ze on chce ze mna byc tylko go kurwica trzepie za marynarza i chce mi dkouczyc by mi tez bylo zle jak i jemu , ale przegial po chuj chcial bym wrocila , on mnie takim postepowaniem chce ukarac kurwa jeszcze mu malo gnebienia mnie ? o nie tym razem mu nie daruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
msci sie podly...ale nie ma prawa...dobrze ze nie zna calej prawdy..naprawde gotow by odwalic cos zlego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokladnie , dalam nam szanse na powrot , jak widac nie zalezy mu zeby bylo dobrze wiec ok , poddaje sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze mu minie...no ale co Ty teraz masz to tolerowac az mu zal minie...wlasie..chore...naprawde zamiast kleic zwiazek o ktory tak zabiegal ten sie msci...moze mu przejdzie..juz sama nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o nie nie , moja cierpliwosc sie skonczyla , ja nie bede czekac az mu laskawie minie , chuj z tym , za duzo mnie to nerwow kosztowalo , nie lubie gierek , wypisuje sie z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klade sie a Ty Emi sie nie denerwuj...mysl o swoim zdrowiu..trzymaj sie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emi w ogóle nie rozumiem , po co chciał żebyś wracała skoro teraz Cię lekceważy Lui dzisiaj podźwigałam trochę książek i plecki się odezwały ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a widzisz kochana...musisz miec slabe miesnie brzucha i posladkow skoro bola Cie plecy..byle dzwigniecie powoduje ze pojawia sie przeciazenie skoro boli...uwazaj bardzo i sie oszczedzaj...zero dzwigania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcześniej nigdy mi się to nie zdarzało . Luisa jak Amadeo ? gdzie mój Ruduś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam slabiutkie mm brzucha przez to tez panuje niewlasciwe cisnienie w jamie brzusznej...kazde dzwigniecie obciaza mi dyski i one sie oslabiaja i uciskaja na nerwy ogolnie mam przeciazona miednice i meisnie i wiezadla podraznione stad bole..takze uwazaj bardzo..nawet te slabe mm brzucha daja wzdecia itp.Tak juz jest jak jest zaburzona rownowaga miesniowa..trzeba cwiczyc odpowiednie partie miesniowe i nie dzwigac..to podstawa,powinnas isc do lekarza zrobic badania a potem do fizjoteraputy ktory by Ci powiedzial co masz robic by nie doszlo do przeciazen i boli..bo z wiekiem coraz gorzej..znam osoby ktore w wieku 18 lat maja operacje kregposlupa bo dyskopatia jest lub inne historie wiec to dotyczy juz coraz mlodszych osob,a nie jak wydawalo by sie ze staruszkow.. a jak tam z M?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z amadeo:) dobrze...on jest we mnie zakochany...a ja probuje sie w nim zakochac:) jak ozdrowieje do pon musze sie przygotowac solar zakupy itp bo widzimy sie juz za pare dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a też dobrze, wczoraj się już pogodziliśmy dzisiaj się widzimy za jakieś 2 godziny Byle byś się tylko dobrze czula jak amadeo przyjedzie :) noo a zakupy wiadomo trzeba zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to fajnie Ann ze miedzy Wami ok..tak juz trzymac;) No ja tez mam wielka nadzieje,ze nadam sie na to spotkanie:):) buziaki:*:*:* milej randki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :* ;) Luisa, kochana a kiedy to dokladnie sie z nim wybierasz i w koncu na ile? No obys byla w pełni sił. I bardzo sie ciesze ze probujesz z amadeo ;) :* Emi, wiem ze on cie zdenerwowal tez bym sie porzadnie wkurwiła, ale no nie mnie to osadzac, ale moze wytrzymaj jeszcze troche. Tz. nie denerwuj sie, pokaz mu ze ci to zwisa. Jak wrocisz pobądz tak jeszcze z tydzien czy dwa i jak sie dalej nie zmieni sytuacja to dogadajcie sie, ze jesli tak ma to wygladac to ty rezygnujesz. Powiedz ze jestes swiadoma ze to jego taka zemsta, ale skoro chcial wasz zwiazek uratowac to teraz wrecz odwrotnie sie dzieje...Ale sie nie denerwuj, poprostu zyj swoim zyciem, zero stresu bo tez masz problemy zdrowotne, a podczas tego czasu sprobuj z nim pogadac na spokojnie. Czyli ja bym byla na maksa wkurzona ale bym jeszcze chwile poczekala. Bo potem znowu bedzie, ze chcecie do siebie wrocic i wgl. Trzymaj sie, miglego pobytu u mamy :) Ann, jak milo ze sie pogodziliscie!!! ;) Udanej randki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrocilam :) poli nie ja juz mam dosc na nic nie bede czekala , przyjechalam do mamy zeby sie uspokoic bo chce to zalatwic na zimno , mysle ze on tak ze mna pogrywa bo wie ze go kocham i zlosc mi zawsze przechodzi aleeeee wszystko ma swoj kres naprawde mam dosc i to jak dosc !!!!!!! zrobie tak jak napisalam chuj mnie obchodzi nie bede czekala az laskawie zmieknie skoro kazal mi sie przeprowadzac myslalam ze bedzie normalnie to jest chore mam dosc nie chce go juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poli:) aniolku narazie na 1 dzien i noc jednak u niego;) bo zle sie czuje a wiem ze dluzsza podroz wyjdzie mi bokiem;) doslownie i w przenosni..mowilam mu juz..ma byc 2 tyg wiec bedzie czas by potem znowu gdzies blizej wyskoczyc:) on chcial ciagiem kilka dni..ale lepiej nie..nie bede ryzykowac..no sprobuje,zalezy mi na nim..jak na przyjacielu a czy bedzie cos wiecej..mysle ze tak duzo mysle o nim.. a co u Ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiso, no to dobrze ze "tylko" na tyle, bo zeby ci potem kręgoslup szlak nie trafil...Potem za jakis czas czy cos, zobaczymy co z tego wyniknie, wiesz nic na sile, a noż sie w nim zakochasz :) Bardzo bardzo sie ciesze ;) Emi, no rob jak uwazasz, ja poprostu pomyslalam tak i bym tak zrobila. Wiem ze sie stresujesz ale no nadal ci na nim zalezy, poprostu musicie usiasc i pogadaac na spokojnie bo przez takie wzajemne fochanie sie na siebie do nieczego sie nie dojdze...:) A ja..hmm.. wlasnie ubijam kogel-mogel :D I ogolnie u mnie ok. Wscieklam sie na siebie, bo D nie mam zapisane na gg jako imie tylko nr, poprostu i nagle ktos do mnie napisal z numeru i mi az serce podskoczylo i sie skarcilam bo to kumpela byla...brr...a bylo tak dobrze.. No hmm coraz blizej wakacje byle do 15.06 bo wtedy juz po radzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z nim wlasnie nie da sie dogadac z tym problem ja mam poprostu dosc i juz szkoda slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi, ja wiem bo piszesz ze wy takie dwa nerwusy, ale poprostu pogada, wykrzyczec sobie czy cos, ale zeby to do niego dotarlo...Bo jak wy sie wtedy dogadywaliscie jak bylo wszystko ok, skoro nie da sie z nim rozmawiac?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poli...wiem..widocznie podswiadomie czekaszze d sie odezwie...ale widzisz jaki wredny..Ty ni to i on nie...nie martw sie i nie zaluj go.. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poli też tak kiedyś zrobiłam że usunęłam chłopaka z listy i za każdym razem jak napisał ktoś obcy to myślałam że to on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny! :) No, ja wlasnie wiem, ze podswiadomie czekam i normalnie sie za to nienawidze... To jest tak, ze ja mam go zapisane na gg ale nie jako imie tylko numer. Poprostu widze czy jest dostepny czy nie, bo jest na mojej liscie jako numer... A co tu taka cisza???? Normalnie nie poznaje! Ja dzis wstalam sobie o 11...umm..jak wspaniale. Potem brat wyciagnał mnie na rowery to jezdzilam około 2h a dzis imprezka na dzialeczce ;) A wy jak tam????:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry dziewczynki :) no wlasnie co tu taka cisza ? u mnie hmmm tak sobie , wczoraj wyszlam z kolezanka spilam sie z zalu potwornie , cale szczescie kontrolowalam sytuacje i nie odezwalam sie do meza mimo iz upilam sie na smutno , on tez nadal milczy , milo nie ma co , pozno dzis wstalam , od kilku godzin slucham sobie muzyki -mojego slasha ukochanego , szkoda tylko ze on taki podobny do mojego meza , nie chce o nim myslec ale sie nie da fak :/ co u Was kochane? poli ja Cie rozumiem to smutne wiem ze caly czas czekasz to normalne , ale zobacz ten chlopak nie jest tego wart , napisalas mu wtedy co myslisz on nawet temu nie zaprzeczyl nawet nie odpisal :(wiem ze Ci przykro ale pewnie czas to zmieni i niedlugo na mysl o nim bedziesz myslala - ej co ja w nim widzialam zycze Ci tego kochana :*:*:* dzis swieto nawet o tym zapomnialam mam ostatnia fajke a wszystkie sklepy zamkniete chyba oszaleje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki ;) myślałam że do tej pory natrzepałyście ze dwie strony a tu proszę strasznie cicho Lui , Ruduś gdzie się podziewacie? Emi ja się dzisiaj poratowałam stacją benzynową jak kawy brakło . Poli nie przejmuj się , niedługo zapomnisz o nim. Nie jest wart Ciebie skoro nie potrafi się odezwać. z M mamy już nasze mieszkanko :) . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde pisze 3 raz..nie wysyla!!! ja dalej lezaca:( stad malo jestem.. Ann Super:) ciesze sie ze macie lokum:) jak sie stalo,ze tak szybko? napisz czy fajne?:) jutro odpisze..:* Poli Super aktywna laska z Ciebie:) rowerek dzialkowanie:) milego wieczorku slonko:* Rudi maz pewnie zjechal..jak sie masz i co z m? :* EMi rozumiem twoje wkurwienie z powodu fajek mialam to samo dzis tylko ze slodyczami..a co do meza..domyslam sie jak jestes zawiedziona,,,przesadza ze swoim zachowaniem.. :* calusy do jutra:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie moje kochane :) ja tylko na momencik wpadłam, nawet nie mam czasu poczytać co u was. Mąż akurat wyszedł więc wykorzystuję moment ;) tak tylko w skrócie napiszę co u mnie...otóż dużo się wyjaśniło widziałam się z M, postawił na swoim i przyjechał we wtorek wieczorem. Utwierdził mnie w tym, że czas który z nim spędziłam nie był stracony i mimo tego, że to koniec, każda chwila z nim będzie kojarzyła mi się z czymś wyjątkowym. Nawet nasze rozstanie. A mąż...zaskoczył mnie i wrócił nie w środę a we wtorek o północy...szok. Tu na razie bajki nie ma, ale idzie ku dobremu. Potrzebujemy czasu, nie da się po jednej rozmowie od razu wskoczyć w pełnię szczęścia. Z pewnymi sprawami trzeba się oswoić, przemyśleć. Małymi kroczkami odbudować to co prawie straciliśmy. Na razie nigdzie nie wyjeżdża. Zobaczymy, ale ja jestem dobrej myśli. Trzymajcie się dziewczynki cieplutko :) uciekam bo zaraz mąż wróci Buziole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×