czy są tu mamy które uniknęły nacięcia krocza?

czy "nie naciete" nie sa za bardzo "rozluznione" po porodzie? to powazne pytanie, zwlaszcza , ze tyle tu sie mowi o tym, ze krocze nie jest takie samo po dziecku

ja uniknelam przy 3 porodzie, mialam takie rozwarcie ze mala ladnie wyszla, lekarka wczesniej mi mowila ze dziecko jest bardzo dobrze ulozone do porodu, no i tak bylo, zadnego naciecia ani rozerwania, nic nie robilam, ale seks ze swoim facetem az do porodu uprawialismy, moze od tego, nie jestem tam w srodku jakos rozwalona, moj facet mowi ze nic sie nie zmienilo, dodam ze rodze duze dzieci

a rodzilam pierwszy raz na takim specjalnym fotelu, lezalam jakos tak dziwnie , moze od tego

lepiej peknac niz byc nacieta, szybciej sie goi i tak nie boli, po nacinaniu przez miesiac nie moglam usiasc, a po peknieciu na drugi dzien juz chodzilam i siedzialam, bol byl ale maly, szybko sie zagoilo,

1.Poród pierwszy 2. na łóżku porodowym 3. żadnych wcześniejszych przygotowań 4. połozna z dyżuru Jednak żałuję, że nie byłam nacinana, bo popękałam i miałam 8 szwów...

nie zgadzam sie z autorka powyzej.ja nie bylam nacinana tylko peklam.i to byl koszmar,bylam zszywana pod narkoza,przez kilka msc dochodzilam do siebie,szczerze powiem ze jeszcze wszystko nie jest w porzadku chociaz corka ma prawie 6,5 msc.jak za dlugo siedze to boli :( .osobiscie wolalabym byc nacinana,polozna niby masowala mi krocze podczas porodu ale to nie pomoglo no i dziecko tez jakies b,duze nie bylo 3600.

ja nie bylam nacinana ale peklam sama :O Pytalam poloznej czy bedzie nacinac a ona na to, ze wolalaby uniknac nacinania. Jak juz bylam w domu, to przyszla polozna (inna) obejrzec corke i mowila, ze podobno lepiej jak natna, bo szybciej sie goi. Nie wiem ile w tym prawdy ale ja sie dlugo meczylam- chyba z szesc tygodni zanim wszystko sie zagoilo ale ja mysle, ze podczas szycia za mocno mnie "posciagali", poszlam do lekarza z tym w koncu i jak tylko wyciagnal kilka szwow to od razu poczulam ulge. Same nie wiem kiedy by wyszly. Nie wiem jak jest po nacieciu ale ja z porodowki sama poszlam na sale, tzn, polozna mnie podtrzymywala (nie jechalam na wozku) co do pytan: porod pierwszy, pozycja- hmmm, najpierw na boku, pozniej na plecach, nogi na podporkach- czyli pewnie jak wiekszosc, nie przygotowywalam sie do porodu- zadnych cwiczen i masazy, polozna byla z dyzuru- nawet dwie mialam bo tak dlugo rodzilam, ze zdazyly sie zmienic :D

kasiulek797- " nie zgadzam sie z autorka powyzej.ja nie bylam nacinana tylko peklam.i to byl koszmar,bylam zszywana pod narkoza,przez kilka msc dochodzilam do siebie,szczerze powiem ze jeszcze wszystko nie jest w porzadku chociaz corka ma prawie 6,5 msc.jak za dlugo siedze to boli .osobiscie wolalabym byc nacinana,polozna niby masowala mi krocze podczas porodu ale to nie pomoglo no i dziecko tez jakies b,duze nie bylo 3600." totez napisałam, że popękałam...i byłam szyta...nacinana nie byłam....bo chyba o to autorka tematu pytała...naucz się czytać ze zrozumieniem...

gssdfwgdwfgdfw to bylo do tej pani.w tamtej chwili tak mi sie wyswietlily komentarze

Ja uniknelam naciecia: 1. który to był poród - 1 2. w jakiej pozycji rodziłyście - klasycznej na łóżku 3. czy przygotowywałyście wcześniej krocze do porodu poprzez jakieś ćwiczenia, masaże etc - mniej więcej coś tam masowałam, ale nieregularnie 4. czy położna była wynajęta czy z dyżuru - z dyżuru córka urodziła sie w terminie, ważyła 2400, poród za granicą.

i nie pękłam. Położna była bardzo zadowolona. ja tym bardziej.

rodzic na stojaco badz kucajaco i stosowac balonik epino na 3 tyg przed

Drugi porod. Nie bylam nacieta ani zszyta i mam szpare od pochwy az do odbytu - taka dluga. Nie wiem czy to sie zejdzie jestem zalamana. Wolalabym byc nacieta z boku i zszyta ladnie niz byc rozwalona az pod odbyt. Co mi po waskiej pochwie -mam mega silne miesnie skoro wejscie do pochwy jest wielkie

A jak się ma założony pessar, to można stosować rozciąganie krocza?