Zostawianie dzieci na noc - doradźcie!

Potrzebuje rady, nie wiem czy mam rację choć.... wydaje mi się że tak. Mój brat jest chrzestnym mojego synka, kilka dni temu przeprowadzili się do nowego mieszkania. Mały bardzo się cieszył że jedzie do wujka i chciał zostać na noc (była sobota). Ale moja bratowa (właściwie przyszła bratowa) powiedziała że może z nimi posiedzieć, ale nie zostać na noc. Zrobiło mi się przykro. A jak Małemu! Brat nie odezwał się słowem. Odwróciłąm sytuacje, że niby p czymś zapomniałam i zabrałam synka i pojechaliśmy od nich! I naprawdę się wkurzyłam! Przecież to jego chrzestny! Co w tym złego żeby synek został na noc?? Narazie się nie odzywamy, ale wiem że pogorszy to nasze stosunki. Co byście zrobiły na moim miejscu?

powiedział, wyjasniła dlaczego nie może zostać czy nie bo nie?

Bo niby mają "inne plany". Ale to była wymówka, wiem że zostali w domu, i nic nie robili. Czyli pewnie nie bo nie :/

nieładnie się zachowała...

na pewno też bym się wkurzyła, no ale trzeba ich trochę zrozumieć - dopiero przeprowadzili się do nowego mieszkania więc może chcieli trochę pobyć sami i nacieszyć się mieszkaniem a nie mieć na głowie Twoje dziecko

Ale co tu można doradzać? Ile lat ma dziecko? Ja bym się nie obraziła. Może faktycznie mieli inne plany- na wieczór albo na rano. Może obawiali się, ze dziecko zatęskni za Wami w nocy. Albo chociażby chcieli odpocząć. Ja tu nie widzę powodów do fochów

A czemu nie ładnie? Bo nie chciała na noc jej dzieciora? To autorka nie łądnie się zachowała! Ustaliłas to wczesniej z bratową że synek zostaje na noc???

Mój synek ma 8 lat!!!! Nie jest mały!!!! A oni na 100% nie mieli żadnych planów!!! Do Wyzwolona a co w tym złego że mały zostaje na weekend u wujka? Masz z tym jakis problem?

a ja uważam że nie potrzebnie robisz zamieszanie. Może nie miała ochoty zostawać z dzieckiem albo po prostu bała się że będzie w nocy płakał za wami. Czy to jest jakiś przymus, że chrzestny musi przenocować bratanka.

A brat to co języka w gębie zapomniał? To jego siostrzeniec, może go lubi a dla tej pani to obce dziecko, może dlatego nie chciała. Tylko że brat zachował się jak pantoflarz.

nie rozumiem twojego oburzenia, To że jest chrzestnym nie znaczy, że ma się na wszystko zgadzać, bez przesady. Twoje dziecko nie jest pępkiem świata. A bo to taka mega atrakcja mieć dzieciaka na noc?! Wyluzuj.

Kurde nie chciała Twojego dziecka na noc i miała do tego prawo. A bratu też to było na rękę, skoro się nie odezwał. Weź wyluzuj.

w mojej rodzinie nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.... Oni sie jeszcze sobą nacieszą, powinni wręcz chciec, zeby dziecko zostalo

Ale ja nadal nie widzę powodów do obrazy. To ich życie i nie mają obowiązku gościć Twojego syna. Może zwyczajnie zaplanowali sobie wieczór we dwoje i dziecko by im trochę pokomplikowało. Albo chcieli spędzić chwilę w ciszy i spokoju. Ja nie wymagam od nikogo, żeby spełniał zachcianki moich dzieci. Bez przesady

Ja nie rozumiem problemu. Nie chcieli to się nie zgodzili. Obowiązku nie mają. Nie widzę powodu do obrażania się. Jak ktoś mnie o coś prosi to też mam święte prawo odmówić, niezależnie czy akurat nie mogę, nie chcę czy nie mam czasu.

tępa krowo, że zostawanie na noc to nic złego, ale pod warunkiem, że wcześniej zostanie to uzgodnione między dorosłymi? a nie że twój bachor zażyczy sobie nocowania, to wszyscy mają się zgadzać :O i chuj ci do tego, jakie mieli plany i czy je mieli, może chcieli zrobić sobie romantyczny wieczór z winem, a nie pilnować dzieciaka? i co za durne twierdzenie, że ty wiesz, że nie mieli planów? bo co, bo ci nie powiedzieli? :D

Nie odpowiedziałąś autorko - uprzedziłąś ich że maly chce zostać??? Poza tym zgadzam się z przedmówczynią, to żadna frajda zajmować się w weekend czyimś dzieciakiem, tym bardziej, że nie wspominasz żeby brat miał dzieci. Nie uszczęśliwiaj ich na siłę.

Chyba żartujesz? Żona brata czyli obca kobieta ma być zadowolona że ma opiekować się w nocy twoim dzieckiem? A może ty po prostu jesteś chora psychicznie skoro tego nie rozumiesz? Wpychać komuś do domu swoje dziecko na noc?? Zmień leki bo jesteś odrealniona.

a nie pomyślałaś że wprowadzili się to swojego mieszkania żeby oderwać się od całego świata i cieszyć się sobą a nie po to żeby od razu sobie zwalać na głowę nie swoje dzieci. Poomyśl chwile opieka nad takim dzieckiem to duża odpowiedzialnpość może twoja bratopwa nie czuje się na siłach żeby odpowiadać za czyjes dziecko?

Niemniej trwaj w tej obrazie, trwaj. Ochłodź relacje, zerwij kontakty. Po co tym ludziom idiotka na głowie?

ja popieram autorkę, też bym miała żal. Co innego zachcianka- kup mi zabawkę, a co innego nocowanie. Mozna komus sprawic radosc nie wysilając sie

przesadzacie z tą straszną opieką nad 8-latkiem. A wam mamy- czyli babcie nie bawią waszych dzieci po kilka godzin jak pracujecie? To sie wam nalezy? Oczywiscie nie wszystkim, ale wszyscy dobrze wiemy, ze duzo kafeterianek i nie tylko korzysta z tego. I co?

jestescie egoistkami. Przeciez to bliska rodzina, nocowanie u cioci/wujka - nieziemskla frajda. a wy to traktujecie jak masakryczny wysilek.

Zauważcie żer bratowa powiedział tylko że młody nie może zostać na noc ale do nich może przyjechać!! To autorka wielce sie obruszyła i wyszła z dzieckiem. Albo wszystko albo nic? To masz nic tępaku!!!!

Sama mam córkę i nie wiem o co doprawdy ten foch. Jak nie miałam dzieci też nie chciałabym by jakiś bratanek czy ktoś u mnie zostawał na noc. Teraz też wolałabym nie no chyba, że wcześniej uzgodnione. Moim dzieckiem nikt się poza nami nie zajmuje. Sporadycznie babcia wyjdzie na spacer. Nie wiem o co Ty się fochasz jak jakaś królewna wielce urażona. Jakby moja córka u Brata zachowała się jak Twój syn od razu sama bym wkroczyła, że może innym razem. Zgodziłabym się tylko jeśli by Brat nalegał. Trochę taktu i kultury.

Ja nie rozumiem w ogole problemu. Naturalne, ze skoro przyjechaliscie tylko w odwiedziny, to nie ma mowy o tym, aby male dziecko zostawalo na noc! Chyba, ze to byloby omowione duzo wczesniej, ze bedziecie i maly moze zostac. Nie dziwie sie bratowej ze sie nie zgodzila, przeciez skoro chcieliby miec na glowie noca male dziecko, to pewnie zrobiliby sobie wlasne. A brat sie nie odezwal bo moze nie chcial zrobic wam przykrosci? Nie rozumiem dlaczego z tego powodu mialyby sie pogorszyc stosunki miedzy wami :O

A moze chcieli sie spokojnie pokochac w nocy i nastepnego dnia przed poludniem - sami w nowym mieszkaniu, bez osob trzecich i jakichkolwiek obowiazkow. Wizyte i zostawienie dziecka u kogos na noc trzeba zaplanowac i omowic wczesniej z zainteresowanymi nawet jezeli dziecko bardzo chce - co to za plany bez udzialu bezposrednio zainteresowanych. Swiat nie kreci sie wokol ciebie i twojego dziecka - inni ludzie maja tez swoje zycie i swoje plany, nawet gdy na noc i nastepny dzien zadnych planow nie maja.

Przede wszystkim takie rzeczy uzgadnia się dużo wcześniej i to na linii dorosły - dorosły a nie na takiej zasadzie, ze dziecko chce, dziecko zawozimy i stawiamy gospodarzy przed faktem dokonanym bo dziecko chce i kropka. A jak gospodarz nie chce to foch z przytupem i zabieramy zabawki i przenosimy się do innej piaskownicy. Jedyny błąd i brakiem kultury wykazałaś się ty bo nawet bycie chrzestnym nie zmusza nikogo do godzenia się na takie sytuacje.

Widzę że tylko .....ja..... mnie rozumie. Mogli zrobić chłopcu przyjemność, nic by sie nie stało. On ma 8 lat!!!! Nie trzeba mu zmieniać pieluch!!!!

Ale to zawsze jest gość w domu. Czyli dodatkowa osoba, którą trzeba się zajmować i nad którą dodatkowo trzeba sprawować kontrolę na co nie każdy musi mieć czas i ochotę