Samotność w ciąży...

Witajcie!! Postanowiłam tutaj napisać ponieważ doskwiera mi samotność... Liczę, że ktoś z Was odpisze, może jakoś mnie podbuduje bo czasami ogarnia mnie taki smutek, że z ledwością powstrzymuję łzy. Wiem, że pewnie niektórzy będą chcieli mnie oceniać także z góry proszę o powstrzymanie się od negatywnych komentarzy bo już wystarczająco się nacierpiałam... Ale do rzeczy... Jestem w ciąży, niedługo rodzę a ojciec dziecka dał nogę. Nie interesuje go czy dziecko prawidłowo się rozwija itd. To jak ja się czuje może go nie obchodzić [nie zależy mi na tym] ale uważam, że dzieckiem powinien się zainteresować tym bardziej, że do pewnego momentu uważałam go za odpowiedzialnego faceta, lubiącego dzieci, przejmującego się losem innych... To wszystko się zmieniło kiedy byłam w 5 miesiącu ciąży. Zabrał swoje rzeczy i po prostu się wyprowadził. Wiem, że miał na to wpływ jego przyjaciel ale to już inna historia... Tak czy inaczej może są jakieś osoby, które miały podobną sytuację i jakoś mnie wesprą?? Co robić kiedy samotność doskwiera najbardziej??

kochana nie chce o tym pisac na forum.jeslichcesz napisz do mnie na poczte mialam podobna sytuacje.z tym ze gorzej moja ciaza byla zagrozona. napisz tez tak mialam ale wszystko wyszlo na prosta kasia-czarna79@o2.pl

Sprawdź pocztę Kasiu...