Kochany...

Kochany... Wiem, że to głupie...siedzę sama w pustym mieszkaniu i piszę do Ciebie list...przecież jeszcze nawet CIę nie znam, nie wiem jak wyglądasz, jaki jesteś, nie wiem kiedy się spotkamy. Niecierpliwie czekam na ten dzień...Tylko czy ja Cię poznam? Skąd będę wiedziała, że to Ty? Chociaż z drugiej strony - to się chyba po prostu czuje... Od jakiegoś czasu ciągle o Tobie myślę Kochany...jak będzie wyglądać nasze wspólne życie...Nawet nie wiesz jak bardzo za Tobą tęsknię...Szukam Cię ale to co znajduje za każdym razem wydaje się być nie tym czego oczekuje. Nie myśl, że chcę żebyś był idealny...będę Cię kochać takiego jakim jesteś. Wiem, że będziesz dla mnie tym wymarzonym, jedynym, moim Najukochańszym. Już nie mogę się doczekać kiedy pójdziemy na naszą pierwszą randkę. Jestem ciekawa dokąd mnie zabierzesz? Brakuje mi Ciebie...Chciałabym, żebyś był obok, pocieszał mnie i wspierał. Ty...zawsze rozsądny, odważny i mądry. Wiem, że kiedy Cię już znajdę będę najszczęśliwszą kobietą na ziemi i zrobię wszystko, żebyś był równie szczęśliwy jak ja... Często myślę o tym, jak teraz spędzasz czas? z drugiej strony, nie boję się o Ciebie bo wiem, że jak już mnie poznasz to nie będziesz wstydził się swojej przeszłości. Moim marzeniem jest, żebym była Twoją pierwszą kobietą, tak jak Ty będziesz moim pierwszym mężczyzną...Ja się nawet o to czasem modlę...Staram się być cierpliwa...tylko dziś tak jakoś czuję się źle, samotnie...Z drugiej strony, Ty też musisz za mną tęsknić... Ciekawe jak masz na imię? Brunet, blondyn? na pewno wysoki...Staram się Ciebie wyobrazić, chociaż już teraz wiem, że oszaleję na Twoim punkcie...A Ty na moim...może nie jestem miss piękności ale wiem, że Tobie będę się szalenie podobać i że będę Cię pociągać...Obiecuje Ci, że zawsze będę się starała, żebyś był ze mnie dumny, żebyś mógł chcwalić się jaką masz ładną i dobrą żonę... Już to pisałam chyba ze dwa razy ale jeszcze raz powtórzę...brakuje mi Ciebie, tęsknię...Czy myśłisz, że to długo potrwa zanim się spotkamy? Będę na Ciebie czekała... Twoja Najmilsza

Czego sie nie pisze o miłosci :( niestety w celach marketingowych

łłłłooo jeżu aż się prawie popłakałem:) a nie to łzy ze śmiechu:P sorry pomyliłem:P

Szukam kogoś takiego jak Ty :(

kolejna :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

nie mam nawet zamiaru przejmować się tym, że Was to bawi

Ja cb rozumiem autorko :) Mam tak samo jak Ty :(

Tutaj go szukasz ? Tutaj sa raczej same mędrale i przechrzty

nie tutaj, nie...tak tylko mnie jakoś dzisiaj naszło to napisałam co myśle

Fajnie mieć marzenia .Tylko wiedz że spadek z chmur zawsze boli .

wiem, nie raz mnie to spotkało

o bożżż był kiedys podobny ,pewnie warioatka skopiowała i mysli że nobla jej przyznają

to ja chętnie zostanę Twoim kochanym, gdyby kobieta powiedziała mi takie coś i dotrzymała tego wszystkiego to nigdy bym jej nie opuścił i nigdy nie skrzywdził w żaden sposób, bardzo ładne to co piszesz

Ciekawe jak masz na imię? Brunet, blondyn? na pewno wysoki. No i chuj, konusy mogą iść się wieszać. Nawet nieistniejący wysoki facet jest lepszy, niż istniejący konus.

czy tutaj mogą wszyscy pisać do swojego kochanego? Basia,piona

no można czy nie!? a tamm wklejam: Kochany mój ! Jak wolno to i ja do Ciebie napiszę bo juz dawno do Ciebie nie pisalam tak w eter ,a wiem że przeczytasz na pewno. To tak zaczynam! Kochany *imienia im nie zdradzę,ale wiesz* Myślisz o mnie tak czesto jak ja o Tobie? Bo wiesz pamiętam nasze rozmowy na spacerach i wydaje mi sie że podobałam Ci się wtedy tam w Łazienkach, pamiętasz? Bylo pięknie ja też byłam piekna, tak mówileś.Wiem wcale nie jestem taka piękna ale cieszyłam sie słysząc to z Twoich ust..każda by się cieszyla. Teraz nie chcę zeby ktokolwiek inny mi to mówił, tylko to co Ty mi mówiłeś liczyło się naprawdę,było najważniejsze. To zabrzmi banalnie ale brakuje mi tych spacerów z Tobą, powiesz że jest pełno spacerowiczów i problemu nigdy nie miewalam, i masz racje ale ja nie chce innych ..nie i już!. Sama będe spacerować i upajać się wiosną, lubie wiosnę Ty też lubiłeś. Nie wiem tylko jak to jest możliwe, że tak fajnie mnie rozumiałeś, czytałes w moich oczach, usmiechu, mimice...miałes wtedy taki spokojny wyraz twarzy i lekki grymas zaprawiony kokieterią.Wiesz, jesli myslisz że żałuje że MY zostaniemy tylko w poezji, to tez będziesz miał rację,ale wiem że jest tu coś pozytywnego, poezja jest nieśmiertelna.Masz moje wirtualne przytulenie i całuska.Do jutra w Łazienkach. Imienia im nie zdradze:)