Czy kobiety z dużymi tyłkami mają większą szansę na miłość?

Jak wynika z moich obserwacji to tak, a wy co o tym sądzicie?

Nie :-)

staszek to nieprawda

Łaj?

No niezbyt...Czy wielka doopa jest ładna??

no pewnie, takie są bardz sexy... Ale czy mają większą szansę, pewnie taką samą jak reszta.

na miłość - nie , na seks - rzecz gustu

A czym jest miłość wg Ciebie skoro duży tyłek ma znaczenie?:D

krwawa może autorka/autor wyznaje zasadę - przez tyłek do serca?

Rev, wybitnie niesmacznie mi się to kojarzy. Ale no już wiem co ze mną nie tak przynajmniej :D Musze się spaść bardziej. Autorko, odpowiesz czy nie?

krwawa tylko nie tyj za szbko jesteś filigranowa? :P

No (nie)stety jestem :P Ale spoko, może w końcu uda mi się przytyć te 15kg i będę mieć duuuużo miłości:D Moja jedyna nadzieja w czekoladzie

krwawa jest wielu facetów , które lubią małe , więc nie pękaj i nie myśl o innych

co za beznadziejne pytanie. Wydaje mi się że mam tu do czynienia z nienormalnymi

gdyby postawić obok siebie Jennifer Lopez i Calistę Flockhart to pewnie ponad 90% facetów wzięłoby tę pierwszą. Ale miłość? Nie wiem

Takie same ja ze szczupłymi. Jak kogoś kocha to preferencje tyłka mają trzeciorzędne znaczenie.

Nie no rev serio? A już sądziłam, że przegrałam życie :P "co za beznadziejne pytanie. Wydaje mi się że mam tu do czynienia z nienormalnymi" Jeśli 80% ludzi to debile to właśnie oni są normalni.

tak, juz mowie dlaczego. Duzy tylek, uda, waska talia jest wynikiem dzialania estrogenow czyli hormonow kobiecych. Te kobiety sa lagodniejsze i mniej sklonne do zdrady-czyli bardziej nadaja sie do stalego zwiazku (a wiec przyciagaja mezczyzn szukajacych stalego zwiazku). Z kolei kobiety z mniejsza pupa, szczuplymi udami iszerszymi ramionami maja troche wiecej testosteronu. Oznacza to ze wykazuja wiecej zachowan meskich-sklonnosc do agresji i zdrady. Dlatego mezczyzni nie chca z nimi tak chetnie zakladac rodziny. Oczywiscie sa to tylko nalecialosci z czasow prehistorycznych i dzisiaj kierujemy sie wieloma innymi czynnikami ale byc moze czesciowo ksztalt figury tez ma wplyw.

ciekawe. mam taka figure o jakiej piszesz i nie jestem lagodna ani nie sklonna do zdrady. ale powodzenie ogromne wiec sie to podoba facetom na pewno ;-) wiec tak- fajny okragly tylek ale tylko z ladna talia daje wieksze szanse na milosc niz plaskodupie i brak talii

Bo oczywiście świat dzieli się na duże okrągłe tyłki i płaskodupia pozbawione talii, no i koniecznie szerokie ramiona Jeśli ktoś wykazuje atawizmy w doborze partnera to pewnie kieruje się także czynnikiem "szerokie biodra=wysoka płodność", "dużo kasy=duża zaradność więc dobry mąż i ojciec', "duże cycki=dobrze wykarmione dzieci", "wysoki=zdrowy", "mocno umieśniony=silny, dbający o rodzinę" Mogę przytyć, mogę schudnąć itd człowiekiem pozostanę takim samym. A miłość to wieloletnie związki a nie tymczasowe romansy.

I to samo tyczy facetów, może ktoś pakować na siłowni, może i być szczupły, ale w perspektywie długoletniej to nie ma znaczenia. Ale no jak wiemy nie dla wszystkich.

to prawda ze liczy sie to jakim ktos jest czlowiekiem. Ale chyba nie zaprzeczysz ze te kilka pierwszych sekund czesto decyduja o tym czy w ogole dojdzie do jakiegokolwiek kontaktu z tym czlowiekiem. a dopiero znajac kogos mozemy dowiedziec sie jaki jest. Wydaje mi sie atawizmy maja duzy wplyw na nasze wybory

no a poza tym nie do konca tak jest ze "moge schudnac, moge przytyc a i tak pozostane tym samym czlowiekiem" bo zmienia sie gospodarka hormonalna ktora ma znaczyacy wplyw na nasze zachowanie. np. malo hormonow tarczycy-ospalosc, duzo-nadpobudliwosc. albo chyba same kobiety wiecie jak czasami przed okresem mala pierdola potrafi na wyprowadzic z rownowagi. nie sa to zbyt obrazowe przyklady ale pokazuja ze charakter nie jest rzecza stala tylko zmienna.

Patrząc na mój gust i poczucie atrakcyjności u obu płci, cieżko mi wyodrębnić jakieś punkty wspólne. Jedni są bardziej typowi, inni kompletnie nieszablonowi. Chyba, że proporcjonalność. A innym w głowach nie siedzę :) Mam problemy hormonalne. Czasami wpływają na moje zmęczenie, temperament itp ale nei zmieniają mojego charakteru. Zresztą, jesteśmy chyba istotami rozumnymi o potrafimy kontrolować nieracjonalne emocje i odruchy? Charakter sami też kształtujemy, ale to wieloletnia praca. A akurat z tego co wiem problemy z hormonami mogą określać naszą wagę, ale nie odwrotnie. Ale mogę się mylić.

zmienny to jest anstrój, charakter jest stały, mozna go lekko zmienić ale to wymaga ciężkiej i długiej pracy