Wiecie samotne matki to szkoda gadac!!! Znam jedna co dobrze se radzi

Szkoda slow mi na te kobiety :/ Bardzo dobrze se radza, to trzeba przyznac. Moja kolezanka jest samotna matka ktora mieszka z rodzicami :O Rachunkow nie placi :O Jedzenia nie kupuje :O I sama mi sie pochwalila ze dostaje 700 zlotych alimentow od ojca swojego syna. Zarabia 2000 zlotych w firmie swojego tatusia Studiuje Oprocz tych 2 tysiecy rodzice kupuja jej ubranka dla dziecka, ubieraja takze ja, az mnie krew zalala. Sama mi sie chwalila ze rodzice, dziadkowie i bracia lituja sie nad nia zeby jej pomoc. Oprocz tego to ona jeszcze ma czas na studiowanie. Teraz studiuje dziewczyna drugi kierunek. Sama mi sie chwalila ze jej rodzice pomagaja bo mysla ze jest jej trudno. Jej najstarszy brat rowniez zalozyl swoja rodzine i rodzice wyremontowali mu strych by zamieszkal tam ze swoja rodzina i dziecmi. Niektorzy maja szczescia. Czemu ja nie mam takich rodzicow. Matka ma wlasny warzywniak a ojciec jako brygadzista pracuje na produkcji, ja natomiast pracuje w restauracji jako pomoc kuchenna.

Jaka ty zakompleksiona jesteś. Samotna matka to taki sam człowiek jak cała reszta, sa swietne i beznadziejne.

I co w ogóle ma do tego wszystkiego jej dziecko?? Jaka ty glupia jesteś, pomaga jej rodzina i ok, ty jestes zawistna i żałosna. :o

no a na czym polega twój problem? sadzisz, że gdyby nie była samotna matką to jej rodzina by sie na nia wypieła? :D czy te alimenty tak cie kłuja w oczy?

Ale jednak mnie to wkurza ze tak sie niektorym uklada. Ona ma rodzicow ktorzy jej pomagaja, chowaja dziecko a ja nie mam ani bogatych rodzicow, ani dziecka na ktore bym brala alimenty, zarabiam marne grosze jako pomoc kuchenna. Jest mi przykro po prostu.

rozumiem... ale masz wolnośc, niezależność i możesz włożyc jutro recę w kieszeń, kupić bilet w promocji do Barcelony, Londynu lub Paryża i luz, robić to samo tylko za inne pieniądze :D

To zrób sobie dziecko i "bierz na nie alimenty" jak to napisałaś, zobaczysz jakie proste jest zycie samotnej matki

a co z tego ze bede miala alimenty jak z tych alimentow musialabym sie dolozyc do rachunkow w domu, moglabym stracic prace moja kolezanka ona tego nie straca bo do rachunkow sie niedoklada a pracy napewno nie straci. Raz przyszlam do niej o 10 do domu w sobote to byla w lozku a matka niosla jej sniadanie do lozka, tymczasem jej ojciec byl z jej dzieciakiem w kinie

Dobrze że dziecko zdrowe a te marne 2700 to nie robi z niej królowej życia :D

dziewczyno, czego i komu zazdroscisz????? wiesz z ilu rzeczy trzeba czesto zrezygnowac bedąc samotnym rodzicem? Popatrz na siebie - jestes młoda, zdrowa, mozesz na siebie zarobić i jestes wolna. Dlaczego zamiast korzystać z tej wolnosci wkurzasz się na fakt, że jakaś panna ma w zyciu łatwiej?

Marne 2700??? ona oprócz tego dostaje dodatkowe kieszonkowe od ojca 1000 ma 3700? Nie płaci rachunków, żyje na koszt rodziców i to już czyni z niej królową i zwykłego nieroba.

Bo to nieuczciwe ze ja musze dzielic rachunki ze swoimi rodzicami na 3 a ona zyje na koszt rodzicow. To jest stara dupa, powinna se juz sama radzic, miec wlasne mieszkanie i nie oczekiwac od nikogo zadnej pomocy.

ona powinna a ty nie powinnaś? cos tu nie halo w tej konstrukcji myslowej :P

Po prostu chcialam sie pozalic jak to niektorym babom jest dobrze. Ona? skonczyla juz jeden kierunek administracje a teraz studiuje ekonomia! i co ma byc wiecznie takim nierobem i pasozytem i jeszcze sie tym chwalic?

ja tez jestem samotna matka i mozna by bylo powiedziec ze radze sobie lepiej niz wiekszosc, nikt mi nie pomaga z rodziny

przemawia przez ciebie zazdrość ... czujesz wewnętrzna potrzebę nawracania wszystkich nierobów i pasożytów na drogę cięzkiej pracy? :D

przeciez pracuje w firmie ojca. Zal ci dupe sciska, ot co. Pusc sie z jakims kolesiem bez zabezpieczenia i wyciagnij od niego alimenty. Bedziesz zadowolona

z tego co piszesz ,wywnioskowalam ze jestes jej przyjaciolka lub dobra kolezanka, niestety dwulicowa franca ,ktora obgaduje ja na kafe,

ciesz sie ze masz wogole rodziców.niektorzy juz nie mają.a ze komus pomagają rodzice co ci do tego? nieladnie zazdrościć.

Przy pensji 27-50 tys zł brutto to naprawdę niewielka kwota, ot lepiej troszkę się jej powodzi a że ma dziecko na utrzymaniu to stać ją na godne wychowanie dzieciaka w przyzwoitych warunkach.

rodzice nie powinni jej pomagac. Sama tez bym nie pomgla corce choc bym miala niewiadomo ile pieniedzy , jakby sie okazalo ze bedzie samotna matka bo chlopak ja kopnal w dupe.

zwistnej autorce, ciezkie ja czaka zycie, jesli zazdrosci wszytkim, ktorzy mają lepiej, a zawsze sie takich wielu znajdzie, wiec lepiej od razu skoczyc.