Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Na-maksa-wkurzona

Pytanie do Rozwódek - głównie dzieciatych?

Polecane posty

Gość Na-maksa-wkurzona

Czy decyzja o rozwodzie była dla Was trudna? Jakie macie relacje teraz z ojcem dziecka? I najważniejsze, te - które mnie blokuje: Czy dałyście sobie radę (głównie chodzi mi o finanse)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej ojej tak Ci bardzo
nie,nie była trudna. ulżyło mi jak ją podjęłam. z ojcem dziecka nie mam zadnego kontaktu od chwili rozwodu,odebrałam mu prawa do dziecka finansowo na początku było ciężko,ale wyszlismy na prostą. pracowałam odkąd syn się urodził zresztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama obozowiczów
to była moja najlepsza decyzja...12 lat sie meczyłam, dopiero teraz wiem ze zyje. Miałam dwoje dzieci jak się rozwiodłam w wieku 12 i 10 lat. Było to 7 lat temu. Dostałam alimenty, pracowałam dałam radę. Teraz mam jeszcze jedno i wspaniałego męża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdf
też mnie to ciekawi, mamy podobne rozterki.... jeszcze się boję ze zatęsknie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdf
też mnie to ciekawi, mamy podobne rozterki.... jeszcze się boję ze zatęsknie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama obozowiczów
a relacje...ja nie mam ochoty go ogladać :o Dzieciom nigdy nie zabraniałam, mogły go odwiedzać kiedy chciały, byle nie u mnie w domu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdf
za tym co było, i nie pracuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama obozowiczów
jesli zastanawiasz się nad rozwodem to chyba nie ma za czym zatęsknic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za tym
co było, za tym co może by było, jeszcze sie zastanawiam nie podjęłam decyzji, może mi się już nigdy nie ułożyć :( myślac o tym boję się dnia kiedy bym go zobaczyła szczęśliwego, chyba poczułabym się upokorzona w jakiś sposób :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na-maksa-wkurzona
Ja generalnie mam gdzie mieszkać, bo to mój dom i mąż nie ma do niego żadnego prawa. Praca mam - może nie najwyższych lotów - ale przynajmniej wypłata na czas; chociaż teraz jestem na wychowawczym płatnym. Nie dogaduję się z mężem od kilku lat; on jakoś nie star się nic zmienić.. on uważa, że ja mam problem... dokładnie... ja mam - bo mam męża wiecznego kawalera i pijusa... do tego śmierdziucha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na-maksa-wkurzona
Moi rodzice kiedyś go lubili i szanowali, ale już go też mają dość - bo wiecznie nic nie robi.. przychodzi z pracy zdecydowanie później niż powinien i pierwsza rzecz - to otwiera piwa. Ale oni nie są zwolennikami rozwodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na-maksa-wkurzona
Ja najbardziej boję się aspektu finansowego.. on zawsze gada, że na wypadek rozwodu gówno dostanę (alimenty - on mało zarabia), chociaż ma kasę na lewo na swoje przyjemności. I boję się samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za tym
ja bym się na twoim miejscu nie zastanawiała, ja się zastanawiam my się nie dogadujemy, nie mamy wspólnych celów w życiu dażymy do czegoś innego to może można zmienić, on nie pije, nie bije dlatego daje nam szanse ale ile można żyć dosłownie w milczeniu.... to takie przykre.... jestem młoda i nie wiem co gorsze rozwodzic siei zaczac nowe życie czy trwac w małżenstwie i sie starac, a jak to okaze sie klapą??? marnowć młdość.... ach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za tym
też boję sie samotność a dochód mam zerowy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na-maksa-wkurzona
Boję się, że z 2jką dzieci żaden facet mnie nie zechce... może i jestem atrakcyjna - ale i nieśmiała. Kilka razy kazałam mu się wynieść - ale on mnie nie słucha. Chciałabym aby na tydzień, dwa wyjechał (ma gdzie) - i chciałabym zobaczyć jak nam jest bez niego. Dzieci i tak go mają w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na-maksa-wkurzona
Ja już go od dawna nie kocham. ja go wręcz nienawidzę. Normalnie... aż wstyd.. ale życzę mu smierci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za tym
ja mam 1 dziecko i myślę że mnie nie będzie chciał taki facet jakiego ja chce, jak chcę zeby poprostu nie był bezwartościowym dupkiem :( jestem młoda niby ładna, z wykształceniem i ... z doświadczeniem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za tym
u mnie z uczuciami źle raz nienawidzę, raz wydaje mi się że kocham, innym razem mam go w dupie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na-maksa-wkurzona
Ja wiem, że im dziecko mniejsze - to lepiej znajduje się faceta, bo mam kilka znajomych - samotnych matek - i te co mają dzieci po oko.8-10 lat to lipa... związki im się rozwalają... A może to kwestia charakteru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na-maksa-wkurzona
A jeśli mąż ma nieco ponad 1600zł na rękę to ile dostałabym alimentów na 2-jkę dzieci? Tak mniej więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za tym
moje dzieko ma niecałe 4 lata a z mężem chodzi głównie o to że przepuszcza kase na mnóstwo pierdół, uwielbia gadżey, żyje chwilą, a ja chciałabym oszczedzać na przyszłość, a na coś ekstra pozwalać sobie raz na jakiś czas ale to on zarabia i ja nie mam nic do gadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na-maksa-wkurzona
za tym mój mąż też kasy nie potarfi trzymać;ty masz o tyle dobrze, że masz 1 dziecko.. nie znaczy, że się nie cieszę z młodszego.. ale po prostu z 2-jką bedzie mi ciężęj - tym bardziej, że jest małe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na-maksa-wkurzona
Ja zarabiałam najniższą krajową...alimentów... niewiem ile bym dostała na 2-jkę, ale myślę, że nie wiećej niż 400 zł... nie wiem czy wyżyję za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej ojej tak Ci bardzo
po 200 na kazde dostaniesz. więcej nie--tak podejrzewam. ja dopiero odzyłam jak się rozstalismy. odetchnęłam,bo będącz nim w jednym domu dusiłam się ,brakowało mi powietrza. kilka dni po rozstaniu pozyczyłam pieniądze i pojechałam z synkiem nad morze---wszyscy pukali się w glowę,syn miał 2 latka,było chłodno--a ja podjęłam decyzję w ciągu 1 dnia i pojechalismy nad bałtyk. potrzebowałam tego jak nie wiem co. syn chodził po plazy,a ja siedziałam na piasku i zastanawiałam się co dalej. duzo mi dał ten wyjazd,nabrałam sił,przekonałam sie o słusznosci swojej decyzji,pobyłam sama ze soba i ze swoimi myslami. mimo,ze później musiałam spłacać ten wyjazd przez pół roku,ale muaiałam pobyć sama ze sobą,zmienic srodowisko. nie załuję,że się rozeszłam,bo odetchnęłam,mieszkamy sami az synkiem,finansowo było cięzko--ale nie załuję ani chwili,choć namęczyłam się te wszystkie lata bo syn byl malutki i musiałam go wychowac, teraz ma juz 11 lat i jest względnie samodzielny,pomaga mi,a ja jestem troszkę swobodniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za tym
tylko że własnie wyjechałam do innego kraju żeby zaczać lepsze zycie, mieszkamy w wynajętym mieszkaniu, ja nie znam jezyka...... nie bedzie łatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej ojej tak Ci bardzo
mamay swoje mieszkanie,nikt mnie nie drażni,mam czysto w domu,nie smierdzi męskim potem;) Nic nie muszę,leże w łozku tyle ile zapragnę, nikt mi nie jazgocze pod nosem. nie jestem od nikogo zalezna. Boze jaka ja jestem szczęsliwa. A chłopa mogę mieć na dochodne,juz nie wezmę zadnego do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na-maksa-wkurzona
za tym a masz możliwość wrócenia do "domu"... do Polski... do rodziców?? ojej ojej tak Ci bardzo obawiam się, że mam za mało odwagi... gdyby jeszcze rodzice mnie wspierali w tej decyzji, ale oni uważają, (choć go już nie lubią), że trzeba żyć do końca.... ale ja tak nie chce... normalnie ryczeć mi się chce. Jestem 7 lat po ślubie, a tylko pierwszy rok był udany. To było małżeństwo z rozsądku - a mąż po ślubie okazał się inny. Ukrywał różne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama obozowiczów
ja mam na dwoje dzieci 800 zł mąż do sądu przynosił zaswiadczenie ze zarabia najnizsza krajowa, sąd nie uwieżył że w jednym zakładzie pracy pracujac 20 lat tyle zarabia, a oczywiscie zarobek miał wystawiony "na lewo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na-maksa-wkurzona
ojej chciałabym mieć tyle odwagi co Ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej ojej tak Ci bardzo
ile lat maja twoje dzieciaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×