Co oznaczaja tego typu zabiegi ze strony kobiet?

W jakim celu kobieta, przykladowo siedzac obok swojego kolegi z pracy przy stole - niby niechcaco - zbliza swoje kolano do jego kolana, badz "przykleja" swoje przedramie do jego przedramienia na dluzszy czas. Dodam, ze nie sa to "jednorazowe wybryki". Sytuacja sie powtarza, nie za kazdym razem, ale w wiekszosci przypadkow spotkan, czy to sam na sam, czy w wiekszej grupie. Jest tu jakis ukryty sens, czy to tylko taka gra, flirtowanie celem dowartosciowania, poczucia sie atrakcyjna? Wy rowniez uskuteczniacie tego typu metody? To oznaka, ze Wam sie facet podoba, czy to nic nie znaczy? Prosze o powazne wypowiedzi.

To zależy jaki charakter ma ta kobieta, jak zachowuje się na co dzień? Jeśli jest śmiała, lubi żartować, podrywać - to wtedy jest to flirt i prowokowanie. A jeśli nieśmiała się tak klei, to może być to coś poważniejszego ;)

Kobieta to robi żebyś się napalił, a jak zaczniesz do niej podbijać to ona ci powie ze jesteście tylko przyjaciółmi i będziesz miał żal, a ona się z ciebie będzie śmiala

Na co dzien w pracy jest zimna jak lod, taka typowa zolza, zartowac zartuje, czasami jakies aluzje do seksu czyni, ale generalnie nie zaobserwowalem, zeby tak sie zachowywala w stosunku do innych kolegow z pracy. Co ciekawe, dowiedzialem sie ostatnio ze jest mezatka. Pracuje od niedawna w firmie, wiec nie wiem wszystkiego. I ta jej smialosc, gdy siedzimy obok siebie...

Mogła zagiąć parol na Ciebie? Skoro jest wyrachowana, to może być to jakieś świadome zagranie. Może nie układa jej się z mężem i szuka następcy? Lepiej zachować ostrożność, bo takie romanse firmowe zwykle nie najlepiej się kończą.

Generalnie nie mam pojecia, co jej chodzi po glowie. Na temat jej meza wiem niewiele, napomknela mi o nim co nieco. Mam wrazenie, ze nie do konca jest szczesliwa w malzenstwie. Nie zwierza mi sie, ale szuka kontaktu. Gdy zapada decyzja szefa, aby pojechac gdzies w tren, zalatwic sprawy, majac do dyspozycji cala rzesze facetow, wybiera akurat mnie.

a po co, a na co, jak Ci to nie odpowiada to ją zgaś, wkurzy się :D a jak Ci się podoba to się baw w te gierki

Narzucająca się kobieta to nic dobrego. Po pierwsze taka, którą trudno zdobyć satysfakcjonuje bardziej, po drugie zachowanie przez dziewczynę dystansu jest przejawem szacunku do siebie samej. Jeszcze rozumie raz czy drugi w żartach, ale to co opisujesz podchodzi już pod molestowanie.

A poza tym chyba jesteś dużym chłopcem i wiesz, że takie głupoty w pracy to nic dobrego.

Molestowaniem bym tego nie nazwal. Czasami te jej gierki sa sympatyczne. Mozna sie posmiac, gdy udaje "cicho ciemna" blondynke. Mam tu na mysli sytuacje, gdy zda sobie sprawe, ze pozwolila sobie na zbytnia smialosc w stosunku do mnie. Wowczas odwraca kota ogonem.

Ciekawe czy dla jej męża takie zachowanie jest to równie sympatyczne. Głupia szmata. A Ty co? Nikogo nie masz, że się w ogóle zastanawiasz nad tymi zagrywkami?

chce się z Tobą bzykać, jak się da to i wielokrotnie, skoro Tobie to pasi to działaj. A może to nic nie znaczy a Ty jak za bardzo się nakręcisz zrobisz jakieś głupstwo i będziesz mieć przejebane

Obecnie jestem wolny. Wczesniej, gdy mialem dziewczyne i przyszedlem do nowej pracy, ona o tym wiedziala i rowniez sie zachowywala w podobny sposob.

Nie komplikuj sobie życia, chłopie.

znam takie kobiety. powiedz, atrakcyjna jest, prawda? stad te rozterki - czy oiddac sie ulotnym chwilom namietnosci, czy nie? dam ci rade: odpusc sobie ja, takie wyrachowane istoty potrafia niezle facetowi namieszac w zyciu. pojdziecie do lozka, a ona zacznie w firmie rozpowiadac jakies ploty. na co ci to? romans owszem, ale nie wpracy. tyle wolnych dziewczyn chodzi po tym swiecie, a ty patrzysz na jakas mezatke, ktora zamiast zajac sie dzieckiem, szuka motyli w tylku. olej i poszukaj innej, przede wszystkim wolnej! ale to twoje zycie i twoja decyzja.

Fakt, jest atrakcyjna i dokladnie w moim typie. Gdyby nie miala meza, nawet bym sie nie zastanawial. A tak...

rozrywka, entertainment, Unterhaltung, divertimento i raz jeszcze divertissement:)..

One same nie wiedzą, ale Ty powinieneś się domyślić o co im chodzi ;-)

Pewno jest zołza bo jej mąz ma ja w dupie i probuje sie dowartosciowac podrywajac nowego. pewno innych juz probowała ale jej nie wyszło (albo i wyszło) i szuka nowego aby poczuc sie atrakcyjna. Olej ją bo bedziesz miał problemy.

Jak chcesz sobie napytać biedy a widac ze chyba tak skoro to tak analizujesz to idz w to. Tylko potem sie nie zdziw jak Ci narobi problemow w pracy a moze i poza nia. Jest takie powiedzenie "nie rusz dupy z wlasnej grupy", jak widac ludzie ciagle o tym zapominaja ;] ja osobiscie nie znam zadnego przypadku zeby romans w pracy nie skonczyl sie negatywnie.

ktore by byly zadowolone na dluzsza mete z romansu w pracy. to tylko chwilowa przyjemnosc, a pozniej same problemy. a wyrachowane kobiety potrafia wbijac gwozdzie w plecy i bez ogrodek rozpowiadac jakies glupoty na lewo i prawo, gdy ich "ofiara" nie chce byc ulegla i chce postawic na swoim.

na pocieszenie napisze autorze, ze gdybys sie tej babce nie podobal, nie pozwolilaby sobie na takie spoufalanie: dotyk itp.

babeczka kreci pewnie na lewo i prawo. ma kilku naraz takich adoratorow jak ty i bawi sie w najlepsze. jak to mowia: kobiety dziela sie na 2 rodzaje - warte ch...ja i ch...ja warte. sam ocen do ktorego rodzaju zalicza sie ta twoja znajoma.

a przypadkiem to nie gierka wielu mężczyzn?