Czy da sie zyc bez seksu?

I ma racje jak nie chce zwiazku musi sobie jakos radzic:-)

o jaaa ,babki ale wy jesteście do przodu :D ja chyba nie jestem aż tak nowoczesna żeby raz na tydzień wyrwać tak kogoś do łóżka :P jak bym kiedyś spotkała tego faceta na jedną noc w miejscu publicznym później to chyba bym się przewróciła ze wstydu :P

Bo zle do tematu podchodzisz, jezeli spotkasz kogos i ustalicie zasady a kazde z Was bedzie oczekiwalo tylko seksu i sytuacja bedzie jasna to nie powinno byc problemu w koncu dorosli jestescie a jak sie pozniej natkniesz to czesc powiesz.

Ja już jednego poznałam takiego na raz ;P

ja już tak 15 lat

ja bym sie bala ze po tym seksie po jakims czasie bym sie zakochala.

("panlalalanina" zaprowadziła mnie do tego wątku więc, skoro juz tu jestem to udzielę merytorycznej odpowiedzi na zadane pytanie przez autora topiku) do: @ aanakonda23 18:00 pyta: "Czy da sie zyc bez seksu? " (Jakkolwiek to by się wydawało nieprawdopodobne: ->) odpowiedź brzmi -> TAK. ___________________

To jak poznalas to dzialaj, oczekujesz jakiegos rozgrzeszenia czy poklepania po ramieniu na otuche? rob to czego potrzebujesz:-)

da się to trochę tak jakby chcieć żyć bez słodyczy kiedy jemy je regularnie, życie bez nich wydaje sie całkowicie niemożłiwe wystarczy nawet zdjęcie pysznego kawalka tortu, i pojawia się pragnienie któremu cięzko się oprzeć, a jesli próbujemy - rodzi to ogromny ból jeśli zaś przyzwyczaimy się że słodycze nas nie dotyczą, bo albo nie chcemy albo bezrefleksyjne żarie ich nam nie służy - to wtedy pogodzenie się z ich brakiem jest czymś prostym i w miarę naturalnym

nie no poznałam i to się skończyło dwuletnim związkiem,więc drugi raz na to nie pójdę, wtedy miałam też zupełnie inne podejście to druga rzecz.

:P ale co to z życie:O Ale jak nie ma tego czegos...to mi sex nie smakuje,,, wiec juz tak jest blisko 3lata..bzyyyyy:(

ja już od lipca201:)