Co mam w takiej sytuacji zrobić?

Otoz moja klasa "odpycha" mnie, chociaz jestem normalna dziewczyna, nie pale itp.,nigdy nie odmawiam nikomu pomocy, ale tez nie daje sie wykorzystywac ... Moj problem polega na tym, ze zniechecilo mnie to do chodzenia na wf, kiedys go uwielbialam... Pani od wf-u nic mi nie mowi, bo praktycznie mnie nie ma, albo nie cwicze... Ta sytuacja mnie dobija... Boje sie panicznie, ze bede musiala byc z kims w parze na jakims cwiczeniu, a to oznacza jeszcze wieksza niechec dziewczyn z klasy do mnie, choc to nie moja wina ! Szkoda mi straconych godzin w szkole, ale nie potrafie sie przelamac... Jestem w ostatniej klasie gimnazjum, wiec pewnie ktos pomysli, ze niewiele juz zostalo, to mam sie nie przejmowac... To nie takie latwe... Jestem wrazliwa osoba, i kazda zlosliwa uwaga i krzywe spojrzenia rania mnie, lecz nie pokazuje tego... Kocham cwiczyc, ale taka sytuacja mnie zablokowala...;( Blagam o pomoc w rozwiazaniu tego problemu.

może śmierdzisz?

Co z tobą jest nie tak? Bo jak narazie nie napisałaś dlaczego klasa Cię odpycha

niestety ludzie potrafia byc wredni jak widza ze ktos ma inne zdanie niz oni to potrafia zajsc za skore unikaj na lekcjach sportow druzynowych cwicz jak beda biegi albo gimnastyka nie wymagajace selekcji druzynowej