wciąz go kocham...

Mija rok od naszego rozstania,zostawił mnie bez słowa a tak wiele obiecywał.Oświadczył mi sie a jakis czas pozniej zniknął z mojego zycia.poznałam jego rodzine , spędzalismy kazda wolną chwile razem , przezylam naprawde cudowne 2 lata.wczesniej nie poznałam tak wspanialego męzczyzny pokazał mi co to znaczy byc kobieta , zabiegał o mnie zalezalo mu pokazywał to na kazdym kroku.przestal sie odzywac pisalam do niego dzwoniłam ale zero odezwu .po jakims czasie po rozstaniu napisal mi zebym dala mu spokoj bo ma kogos innego,wrocil do bylej maja teraz dziecko.jak ja mam o nim zapomniec? do teraz płacze w poduszke nie umiem zapomniec o nim,po cichu mam nadzieje ze pojawi sie i przeprosi mnie za wszystko i będziemy razem ale wiem ze nigdy tak sie nie stanie.w kazdym nowo poznanym męzczyznie widze jego ,nie umiem z nikim sie zwiazac bo tylko on siedzi w mojej glowie