Seks z nieznajomym/ nieznajomą

Opowiesz fał kilka pikantnych szczegółów?

tutaj? kobieto chyba nie wiesz o co prosisz ???

Szkoda:P a już, już myślałam, że uczynisz mnie wilgotną:P

w kazdym bądz razie to wtedy sie dowiedziałam co mnie najbardziej kręci zaraz ci coś wkleję na zawilgocenie ;)

albo nie bede zaśmiecać tematu :P dark a ty miałas takie doswiadczenie?

Jestem dziewicą z odzysku fał Z całkiem nieznajomym nie, było blisko, ale strach mi nie pozwolił. Wklejaj, autor nam wybaczy;)

Dark_Side wywołujesz mnie do tablicy Więc dobrze. Zaczęło się od dziewczyny z cukierni. Małej osiedlowej cukierni w dużym mieście, pustej w niedzielne popołudnie. Kupowałem coś słodkiego na wieczór, za ladą drobna ruda dziewczyna, taka o bardzo świeżej i młodzieńczej urodzie. Oczywiście widywałem ją już wcześniej. Kiedyś nawet miałem z nią historię, którą zapamiętałem. Podobnego jak ten dnia, tylko zimą, zaraz po wyjściu z cukierni zorientowałem się, że musiała mi wypaść rękawiczka. Wróciłem i zastałem zamknięte na zamek drzwi, za ladą nikogo. Jest dzwonek, dzwonię, dzwonię przyszła po kilku minutach, zarumieniona i jakby speszona. Myślałem wtedy, że robiła siku, potem ustaliliśmy, że onanizowała się. To taka dygresja. Więc tego niedzielnego popołudnia zaczęliśmy rozmawiać. O pogodzie, o czymś tam jeszcze i nieoczekiwanie powiedziała mi, że jutro ma dzień wolny i nie wie, jak go zaplanować. Zaoferowałem pomoc i wychodząc, prócz ciastek miałem jej numer telefonu. Nazajutrz zaproponowałem spotkanie w kawiarni jednego z hoteli. W kieszeni miałem klucz od pokoju. Ryzykowne posunięcie? Od pierwszej chwili, kiedy przyszła, wiedziałem, że trafione w dziesiątkę i że oczekuje czegoś takiego. Nie była ani seksownie ubrana, ani wyzywająca, ale miała w sobie to oczekiwanie, które się wyczuwa i na które mężczyzna reaguje, albo powinien zareagować. Jeszcze w windzie zaczęliśmy się obłapiać. Potem było coraz mocniej. Była mistrzynią głębokich pocałunków, właściwie wszystko było głęboko. Ubrania zerwane, łóżko, podłoga, fotel, potem powtórka pod prysznicem. Kilka zaskoczeń różową szparką z rudymi włoskami, tym że chciała żebym w czasie seksu pieścił ją analnie (zrozumiałem aluzję i przeniosłem się niżej), że potem mnie Ale to już zbyt prywatne. Wstydzę się Świetna dziewczyna i świetna przygoda dla nas obojga. Powiedziała, że nie chce nic o mnie wiedzieć, że drugi raz (no, nie drugi) to byłoby już coś innego i że od pierwszego nie pracuje już w tej cukierni dlatego się zdecydowała. Postanowiliśmy, że już więcej się nie zobaczymy i kochaliśmy się z tą myślą. Niezwykłe doświadczenie.

Trzeba było ode tego zacząć :D:D

Cześć. Dzięki. Ciągnijmy wątek!

no cóż ja sie oficjalnie zgodziłam na taką bezpośrednią poropozycję:P Powiem jedno facet stanął na wysokosci zadania :D ale wiecej sie nie widzielismy umowa to umowa ;)

Jak to jest: zdarza Ci się, że czekasz na coś takiego, czy grom z jasnego nieba i myślisz: dlaczego nie?

to nie jest tak że sie zdarza :D:D wtedy sie zdarzy6ło :P i skorzystałam z okazji choc wczesniej wcale o czyms takim nie myslałam :P

Aha, myślałem że zdarza się, skoro jesteś tym demonem :)

nie jestem demonem tylko wspomnienie tamtego budzi demona we mnie ;)

I co z tym robisz, demonie?

Jeszcze pytanie kontrolne: nie pracowałaś czasem w cukierni?

nie pracowałam :D:D:D a co z tym robie?? odtwarzam sobie jak stary dobry filmik przy kazdej okazji ;)

Też mam w głowie takie filmy, ale one powodują, że mi się chce kręcić nowe, tak samo dobre albo lepsze.

a jaką wizję miałbys teraz?:)

O tej porze mógłbym być roznosicielem pizzy.

Ja w tamtym roku umówiłem się na kafeterii z jedną Panią na takich zasadach. W jednym z tematów pisała, zaproponowałem, zgodziła się i była ostra zabawa w hotelu... tyle, że przez cały weekend :)

?

Miałam 28 lat , poszłam z koleżanką do fajnego klubu na drinka , usiadłyśmy przy stoliku , przy barze siedział fajny facet tak po 30 i gadał z barmanem , zajęłam się rozmową z kumpelą a tu barman przynosi nam drinki , od gościa który siedział przy barze. Potem dosiadł sie do nas i rozmawialiśmy dośc długo , koleżanka musiała jechać do domu a ja zostałam - okazało sie że to był właściciel klubu w którym byłam. Strasznie duzo wypiliśmy , nim sie zorientowałam jechaliśmy taxi do mojego domu a tam to juz masakra , pieprzyliśmy się jak dzikusy , nie wiem kiedy wyszedł i co mnie zastanawia do dziś nie znam jego imienia.

Ja poznałam kogoś,tutaj na Kafe. Spotkalismy się,spedzilismy noc w hotelu.