Wam też współlokatorzy wyżerają wszystko z lodówki?

Własnie chciałam sobie polać pierogi jogurtem a mój jogurt otwarty (taki w butelce), olej to starcza chyba na 3 dni jak nie schowam do pokoju, warzywa to juz całkiem znikają , nie wspominając o żelach pod prysznic i szamponach. Ostatnio ktoś moją gąbkę wziął do mycia kibla ... Boszsz ludzie , pojebao! Ale za duzo nas tu mieszka zeby dojsc która to taka mądra.. CO za su..

chowaj wszystko do pokoju ....... nie masz wyjścia kosmetyki i gąbkę też

moi lokatorzy też mi wszystko ruszają...kurcze a jeden jak sie pluje potrafi mi powiedzieć że jako mój mąż ma do tego prawo bo nie ma rozdzielności majątkowej! NO jak on może!

Niestety to jest norma :P Obecnie raczej nikt mi niczego nie podpier**, ale wcześniej miałam taką jedną, która wszystko wszystkim podkradała. Cóż, tacy są ludzie :P