Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Amadziak Wojtyl Piąty

Pytanie do kobiet

Polecane posty

Amandizak co chcesz udowodnić? kobieta tez radarem nei wykryje jak facet ją zdradzi i ślub w nicyzm nei pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"O jakich cierpieniach? Mnie ten problem nie dotyczy, ale konieczność płacenia na cudze dziecko poczęte ze zdrady to wielka krzywda i poczucie niesprawiedliwosci." Przeciez nikt ci nie kaze placic na "cudze dziecko poczete ze zdrady". Skad to wytrzasnales? "Nie będę odpisywał na posty w ktorych rżniesz głupa." W ktorych postach "rzne glupa"? O ile mnie pamiec nie myli, to na poczatku pisales cos o "kulturalnej dyskusji".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amadziak Wojtyl Piąty
fiku mikuuu Co chcę udowodnić? Że konieczne są zmiany, dla dobra instytucji małżeństwa. Ja przedstawiam obawy mężczyzn, można by rozwiązać te problemy i obawy by zniknęły. Tu nie chodzi o to, że kobiety są złe, bo nie są. Tu chodzi o to, że w sytuacji spornej facet zostaje w wielu przypadkach skrzywdzony "w imię porządku społecznego". Podałem juz przykłady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są rzeczy jak domowe ciepło, milość, zaufanie, wywoływanei an twarzy usmeichu, które nie da sie przeliczyc na zadne peiniadze czy "koryzści", to ejst koryzśc sama w sobei i warto by trwała do smierci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez nikt ci nie kaze placic na "cudze dziecko poczete ze zdrady". Skad to wytrzasnales? Ja tez to czytalam. Jest takie prawo, ze chyba do pol roku mozesz nie uznac dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amadziak Wojtyl Piąty
very bad boy Odpisuję ostatni raz - bo rzniesz głupa cały czas. Np. w stwierdzeniu "kto każe płacić na dziecko poczęte ze zdrady?". Sąd, wystarczy że żona powie mężowi że dziecko nie jest jego 6 miesięcy i 1 dzień po tym, jak mąż dowiedział się o porodzie. Wtedy mąż jest zobowiązany do płacenia alimentów niezależnie od wyników testu DNA. Podałem ci przykład twojego rżniecia głupa. Uszanuj to i nie rozsiewaj nieprawdziwych informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv nnn
z miłości ożeni się z kobietą, która tego pragnie, i dla swojego potomstwa, zeby nie przyszło na świat w konkubinacie proste jak drut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli np. po kilku latach malzenstwa dowiesz sie, ze "Twoje" 5 letnie dziecko nie jest spokrewnione z Toba, a z listonoszem i rozwiedziesz sie z zona, i tak musisz placic alimenty. Uzasadnia sie to dobrem dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Co chcę udowodnić? Że konieczne są zmiany, dla dobra instytucji małżeństwa. " Jakie zmiany? Poza tym powtarzam: malzenstwo jest instytucja dobrowolna. Nie pasuje ci, to sie nie zen:) Proste. "Ja przedstawiam obawy mężczyzn, można by rozwiązać te problemy i obawy by zniknęły." Nie przedstawiasz "obaw mezczyzn", tylko swoje obawy. Nie podpieraj sie wyimaginowana grupa, ktora rzekomo za toba stoi. "Tu nie chodzi o to, że kobiety są złe, bo nie są. Tu chodzi o to, że w sytuacji spornej facet zostaje w wielu przypadkach skrzywdzony "w imię porządku społecznego". Podałem juz przykłady." Nie, podales jeden przyklad, ktory dotyczy bardzo malego procenta ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są rzeczy jak domowe ciepło, milość, zaufanie, wywoływanei an twarzy usmeichu, które nie da sie przeliczyc na zadne peiniadze czy "koryzści", to ejst koryzśc sama w sobei i warto by trwała do smierci Fiku Miku, fajnie, ale co to wszystko ma wspolnego ze slubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amadziak Wojtyl Piąty
Calluna79 Wystarczy pół roku. Pół roku. To kpina. Ja rozumiem, 5 lat - bo dobro dziecka jest ważne. Ale pół roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja tez to czytalam. Jest takie prawo, ze chyba do pol roku mozesz nie uznac dziecka" Sorry, ale w takim przypadku jest troche wazniejszy problem. Nazywa sie rozwod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Sąd, wystarczy że żona powie mężowi że dziecko nie jest jego 6 miesięcy i 1 dzień po tym, jak mąż dowiedział się o porodzie. Wtedy mąż jest zobowiązany do płacenia alimentów niezależnie od wyników testu DNA." Ok, to mamy jeden przyklad na minus. Dodajmy: przyklad dotyczacy malego procenta ludzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amadziak Wojtyl Piąty >> wiesz, nieziemsko mnie wkurza, jak Wy faceci gadacie, ze bez Was nie byloby zadnych wynalazkow. Mam ochote nakopac Wam w tylki :D Ale jak bedziecie chcieli zmienic to prawo o alimentach, mozecie liczyc na moj podpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calluna, nie kazdy chce zyc z dnai an dzień, fajnie ejst sie zdeklarować i budować związek an trwałych fundamentach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie Fiku Miku. Ja nie chce zyc z dnia na dzien. I oczywiscie buduje moj zwiazek na fundamentach milosci, zaufania, wzajemnej pomocy i zdrozumienia. Tylko co to ma wspolnego z malzenstwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marekzegarek
LUDZIE NIE DAJCIE SIE NABRAC KOBIETY TO PEDAŁY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deklarowanie miłości az do smierci, deklarowanie że bedziemu sie spierac w zlych chwilach i nie spakujemy majdanu gdy cos pojdzie nei tak, tworzenei rodizny, szczsliwej rodizny, w ktorej beda mogly wzrastac dzieci, stabilnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo tak szczerze jak czytam te insynuacje ze tylko malzenstwo jest gwarancja milosci, wiernosci i trwalosci, zastanawiam sie 1. co na to pan Michal Wisniewski i Czarek Pazura? 2. czy osoby deklarujace tak, we wszystkich swych dlugotrwalych zwiazkach maja zwyczaj klamac, zdradzac, konfabulowac i miec w odbycie potrzeby partnera, a dopiero po magicznym pytaniu "wyjdziesz za mnie?" okraszonym obowiazkowym brylantem, zaczynaja interesowac sie partnerem, dbac o niego i przestaja sypiac z kolegami na imprezach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Bo tak szczerze jak czytam te insynuacje ze tylko malzenstwo jest gwarancja milosci, wiernosci i trwalosci, zastanawiam sie" Nikt niczego takiego nie napisal. To byloby zbyt proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"deklarowanie miłości az do smierci, deklarowanie że bedziemu sie spierac w zlych chwilach i nie spakujemy majdanu gdy cos pojdzie nei tak, tworzenei rodizny, szczsliwej rodizny, w ktorej beda mogly wzrastac dzieci, stabilnej" Deklarowanie milosci do smierci to jakas glupota. Milosc to uczucie. Nad uczuciami nie panujesz. Nie mozesz deklarowac czegos, nad czym nie panujesz. Jesli to robisz, jestes albo naiwnym glupcem albo osoba ktora zaklada mozliwosc nie dotrzymania przysiegi. Wspieranie sie w zlych chwilach i walka o zwiazek to akty woli i deklaracje poczucia obowiazku, a wiec cos, nad czym panowac mozna i czego mozna dotrzymac. Dotrzymujac zobowiazan, troszczac sie o partnera, tworzysz stabilny zwiazek, stabilna rodzine. Tylko, ze malzenstwo nie jest do tego potrzebne. Co wiecej, malzenstwo nie gwarantuje, ze zwiazek bedzie udany, milosc trwala, a partner Cie nie zdradzi i nie odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec, co (abstrahujac od religii) daje malzenstwo w sferze uczuc i zobowiazan, sferze duchowej (nie jesli chodzi o ulatwienia w czynnosciach cywilnoprawnych), czego w zadnym wypadku dac nie moze zwiazek nie sformalizowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calluna nigdy nei am gwarancji, trzeba patrzec na czyny czlowieka (propo Wisneiwskeigo) a nei pojedyncze gesty czy czcze deklaracje. Ja wierze w miłosc przez całe życie :) tym sie różnimy i nei chcialabym zakladac rodziny z facetem ktory nei czuje ze to jest milosc i chce do śmierci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może małżeństwo to wymysł kulturowy, wymóg cywilizacyjny, podobnie jak wyrzeczenie się swej zwierzęcej natury przez człowieka na rzecz monogamii, uwieńczonej instytucją małżeństwa właśnie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amadziak Wojtyl Piąty
Ale fiku mikuuu, rozumiem też że chcesz ślubu kościelnego, bo tylko taki ma wymiar duchowy. Nic do tego nie mam, ale ignorowanie jednostkowych przypadków niesprawiedliwości to wielkie zło, każdy jest jednostką i może zostać skrzywdzony, nie tylko mężczyzna i nie tylko w sprawie małżeństwa. Pamiętasz przypadek gdy lekarze zadecydowali za kobietę o aborcji? To też przykład olania jednostki, jej pragnień i systemu moralnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdzie nie pisalam, ze nie wierze w milosc trwajaca do konca zycia. Wierze. Natomiast uwazam, ze nigdy nie masz na te milosc gwarancji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A może małżeństwo to wymysł kulturowy, wymóg cywilizacyjny, podobnie jak wyrzeczenie się swej zwierzęcej natury przez człowieka na rzecz monogamii, uwieńczonej instytucją małżeństwa właśnie?" Tak, to wszystko prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem malzenstwo nie oplaca sie nikomu (mam tu na mysli osoby samowystarczalne). Jest tworem zupelnie zbednym. Choc dla niektorych osob waznym z powodow religijnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amadziak Wojtyl Piąty
Niegdys wzorowa Zapewne tak jest, to wymysł kulturowy, ale nie WYMÓG cywilizacyjny. Kultura się zmienia i w obecnych warunkach kulturowych małżeństwo się nie opłaca mężczyźnie a wiele kobiet nie widzi w małżeństwie swojego interesu i go nie chce. Nie widzę żeby byli zwierzętami, wprost przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×