Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość urabura

odezwać się do niego?

Polecane posty

Gość urabura

Wiem, że gnębię Was wszystkich tym tematem od miesiaca, ale mam okropną ochotę dziś do niego napisać coś t tym stylu... "Tylko bądź przy mnie kiedy wali się świat, Tyle mija mnie dni, w których nie ma już nic... Przecież wiesz, jak bez ciebie ciężko mi! Tylko stój przy mnie jak omija mnie noc, Tylko pomóż mi czasem otrzeć łzy, Które teraz zbiera czas..." Boję się, że nie odpisze, albo odpisze coś chamskiego i załamię się już całkowicie. Od miesiące nie mamy kontaktu ze sobą. Nie wiem co mam ze sobą zrobić, może on ma juz inną i nie powinnam pisać. Może całkiem o mnie zapomniał już, kurde.. napisać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie różowa kokardka
faceci nie są romantykami, więc na pewno tego nie doceni. Na dodatek jeśli on nie est zainteresowany, to wyjdziesz na idiotkę. Proponuję, skoro już tam bardzo chcesz do niego napisać i uważasz że uda Wam się być razem, zapytać się Go jak się ma. Neutralnie zacząć, a później jakoś pójdzie. Jak wybadasz teren, to wtedy możesz atakować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hguhgujl
ABSOLUTNIE!!!nie pisać !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie różowa kokardka
a dlaczego zerwaliście? z jego powodu, czy z Twojego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urabura
zapytać się co u niego? boję się trochę;/ choć bylismy trzy lata razem a teraz od miesiąca się nie odzywamy, zero kontaktu. Skoro się nie odzywa to może nie chce się odzywać, ale ja tez się nie odzywam a męczy mnie to i co 5 min patrzę na telefon czy nie dzwoni ani nie napisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urabura
On się zauroczyl w takiej małolacie, miała prawie 18 lat. A my oboje 30 :) W kazdym bądź razie ona kopnęła go w tyłek i chciał wrócić ale powiedziałam, ze nie. Miałam nadzieję, ze powalczy o mnie ale od miesiąca się nie odzywa. Wiem, ze jestem głupia i nie powinnam pisać, ale nie potrafię przestać kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa.
powinnaś zapytać wprost czy mu na Tobie zależy i tyle...]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie różowa kokardka
to nie ma sensu pisać w takim razie. Jakby mu zależało, to sam by pisał, sam by zabiegał i już by dawno zadzwonił. A to co przeżywasz, to jest normalne, w końcu 3 lata, to nie tylko człowiek się zakochuje, ale i przyzwyczaja. Oczywiście, zrobisz co zechcesz, ale jak koleś zobaczy, że to Ty o niego zabiegasz (a przecież on to spieprzył), to będziesz na przegranej pozycji i będzie Tobą pomiatał i nie skończy się na 1 osiemnastce. Daj sobie czas, przepłacz to i przetraw i poszukaj godnego uwagi faceta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urabura
planowaliśmy ślub, liestę gości a on mi taki numer wykręcił. Wiem, że mnie kochał. Jakos nie mogę pogodzić się z rozstaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek34234532
"faceci nie są romantykami"... "Dzięki i cześć zimnym rybom " :D A wracając do tematu, romantyzm bohatera nie powinien już mieć znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie różowa kokardka
jeśli mam być szczera, to ja po takim numerze nie chciałabym faceta na oczy widzieć, choćby nie wiem jak bolało. A wiem, że rozstania bolą, sama byłam w związku ponad 3 lata i zerwałam z nim, bo mnie oszukiwał (nie zdrada). Bolało jak cholera, on stał pod moim oknem, wydzwaniał, dalej stał pod oknem, dalej wydzwaniał, opuścił na miesiąc a później znów chciał wrócić, ale odwrotu nie było. Od pierwszej sekundy zerwania wiedziałam (czasem bardziej, czasem mniej), że powrotu nie będzie (nie tym razem). Oczywiście każdy człowiek jest inny, każda para jest inna, ale jestem pewna, że jeśli facetowi zależy, to robi sporo, żeby odzyskać swoją kobietę. A Ty w tym momencie chcesz mu się sama podłożyć. Może i Cię przygarnie, ale on zawsze będzie górą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie różowa kokardka
zenek34234532- a Ty byś po tym tekście, który Autorka chce wysłać swojemu byłemu facetowi przybiegł do niej z różami w zębach, wygrywając na gitarze melodię do tego tekstu? Tekst nie jest zły, ale nie dla byłego faceta, który moim zdaniem nawet nie jest zainteresowany Autorką .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urabura
Jak kiedys sie kłóciliśmy to potrafił po 20 razy dzwonić a ja nie odbierałam. On już pewnie dawno o mnie zapomniał, masz rację. Nie m się co podkładać, zresztą on.. na pewno już kogos ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asfasdg
Jak mu powiedziałaś nie, gdy chciał wrócić, to uznał, że to naprawdę koniec i zaczął sobie układać życie na nowo. Swoją drogą, baby są dziwne, dają jednoznaczne komunikaty, a potem chcą, żeby jednak było inaczej, żeby "walczyć". Faceci są prości, nie to znaczy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden 34 latek
Nie da się tak łatwo zapomnieć... On cierpi przez poczucie winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urabura
poczucie winy... żaluje, że mu z tą małolatą nie wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×