Pijana siostra zlała się do umywalki i urwała baterię...teraz nie chce płacić

Przyszła do nas w sobotę (ok. 3 w nocy) po imprezie z prośbą abym ja przenocowała. Wpierw rzyganie przez 30 minut do zlewu i prośba abym potrzymała jej włosy, a kiedy poszłam do kuchni po szklankę wody to jak wróciła - widzę jak okrakiem jest na zlewie z jedną nogą opartą na pralce a drugą w powietrzu i sika. Potem zaśmiała się głupkowato, zeszła (wtedy rozwaliła baterie) i ponownie zwymiotowała. Mąż jest wściekły, pyta się czemu ją wpuściłam w takim stanie, ona nie chce płacić i nie wiem jak od niej te kasę zdobyć (jakieś 600 zł)

Strasznie współczuję :o ile ona ma lat?

17. Mieszka jeszcze z moimi rodzicami i w sumie wiem że jak jej każę zapłacić to ona weźmie od rodziców, a że u nich się nie przelewa - wychodzi błędne koło

Pogadaj z rodzicami, niech ją wyślą np. do roznoszenia ulotek, żeby oddała kasę. Niech taka będzie jej kara.

Jak mozna rozwalic baterie? Chyba jest z metalu i kosztuje zazwyczaj 50zl, masz taka droga? Chyba, ze umywalke, ale 600zl? I zlew w kuchni na ogol jest obudowany

znowu prowo mi nie wyszło

Zobacz sobie ile potrafią kosztować baterie a nie się mądrzysz http://www.hipermarket.pl/category/baterie-i-zlewozmywaki-baterie-kuchenne

To o 10:22 nie ja napisałam.

dobrze ze jej te kawaliki zlewu nie wbily sie w dupe bo by trzeba bylo po ambulans telefonowac

Rudowlosa Marketto, wiem, ze sa takie baterie, ale malo kto je kupuje. Poza tym naprawde trudno uszkodzic taka baterie. Urwac to mozna, ale umywalke i rury. Jak sie baterie wyrwie ze sciany (chyba jesli siostra wazy powyzej 250kg) to normalnie bierzesz i gipsujesz i wkladasz z powrotem :P co najwyzej mogla sie zniszczyc uszczelka, kafelki, rury, umywalka a nie bateria

W sumie racja, może da się to po prostu naprawić?

trzeźwy by się pół godziny męczył by urwać a pijany.. to jest moment i to niechcący z własnej praktyki znam :( dawno dawno temu w średniej na domówce dwóm kumplom nogi połamałem niechcący nie wiem jak to zrobiłem potknołem się karetki trzeba było wzywać i musiałem za nie zapłacić :O

Wpuść gbura do biura, to atrament wypije.

bateria za 50zł??? hahahaha

baterie za 50zł były w latach 90tych 600zł za zlew z baterią to normalna cena nawe niewygórowana