kontrol biletow mpk,szlag mnie zaraz trafi!

jak to kuzwa jest,no jak??? od stycznia pracuje,wyrobilam se urban card,co miesiac kupowalam bilet skrzetnie pilnujac terminow zeby nie jezdzic na gape.I w ciagu trzech miesiacy nic,zadna kontrol,zero.Bilet skonczyl mi sie dokladnie 10 kwietnia,to byl ostatni dzien waznosci.Nast dnia pojechalam na gape bo zwyczajnie nie mialam kasy,znalazlam sie w tragicznej sytuacji finansowej.Nie mialam ani tych 48zl na miesiac ani 2,40 na jednorazowy bilet.I co,? kontrol!!! spisali mnie.Malo tego,tego samego dnia wracajac z pracy tez kontrol ale udalo mi sie wysiasc.W od tego 11 kwietnia do dzis czyli w ciagu tych dwoch tygodni mialam razem 4 razy kontrol,dwa razy mnue spisali. powuedzcie jak to do cholery jest,ja jakiej zjebanej zasadzie to dziala....:-/

A ja nie kupuję biletów wcale, bo nie mam gdzie:/ Do automatu mam kawałek (na przystanku nie ma), w dodatku wiecznie nie działa. A jak nie działa to sorry, nie mój problem. Pod pracą niby działa, ale ciągle tworzą się pod nim kolejki, a już 5 osób przed biletomatem powoduje, że czeka się prawie 10 minut (bo muszą monety znależć, wrzucić, automat wypluwa, musi wydrukowac bilet, itp). Jakoś w kioskach było szybciej. Miesięcznego nie załatwię, bo ani mi się śni jechać na drugi koniec miasta, zeby się wystać w kolejce po kartę miejską. A jak bilety były papierowe, to zawsze miałam przy sobie miesięczny, kupiony w kiosku na osiedlu, ew. w kiosku na przystanku kupowałąm szybko jednorazówki:)

zasada murphiego.jeżeli coś może się nie udac to się nie uda.

bo ale dlaczeeeegoooooo :O

no bo taka jest zasada,ze jak masz bilet to nie ma nigdy kontroli a jak raz nie masz to Cie złapia .. w Wwie mam to samo

Kontrola jak już ;/

tez tak mam. zawsze pilnowałam i wgl, raz nie doadowałam bo chciałam doładować koło szkoły poniewaz u mnie nie ma automatu i co ? złapali mnie gdy jechałam do szkoły ! 26 mi się skonczyła a 27 rano mnie zlapali :/