Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wellaaaaaa

Jak się z tego wykrecić?????

Polecane posty

Gość wellaaaaaa

Witam, Jak się wykręcić z niechcianego wyjazdu z mężem i dzieckiem? Tzn niechcę abyśmy wogóle jechali????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ja cos
powiedzieć mu prawdę czemu nie chcesz jechać. szczerość to podstawa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wellaaaaaa
taaaa, powiedziałam. to były dąsy, że zawsze wynajduję problemy żeby nie jechać, a to chodzi o to że ja się tam nudzę!!!!!! tzn z tym towarzystwem i mówiłam mu to mówi że niemożliwe bo są fajni :( buuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA kiedys nie chciałam ejchac do tesciowej i powiedzialam ze maly wymiotywal i ze nie chce go męczyc podróżą ;p I my zostalismy a on pojechał ;) Tylko e wyjazd dotyczyl popołudnia calego , jesli kilka dni to bym pojechala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczkom mówimy nie!
walnij parę głębszych i nie będzie tak źle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wellaaaaaa
no właśnie a to wyjazd na trzy dni, boję się że zeświruję..... po raz pierwszy marzę o tym żeby mała jakiegoś wirusa złapała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wellaaaaaa
parę głębszych odpada, bo z dzieckiem jedziemy............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heja jejjaj
Głupie pytanie = głupia odpowiedź :) Daj małej surowego ziemniaka :D niech sobie zje... wyjazd na 100% odwołany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wellaaaaaa
wcale nie głupia odpowiedź :) tylko obawiam się że mała nie zje tego ziemniaka.... serio dalabym jej bo tak bardzo nie chcę jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wellli
Trochę Cię rozumiem. Nie raz mam takie sytuacje, jeśli chodzi o znajomych czy jego rodzinę :) Potrafię się nawet pokłócić. Ściemniać mi się też zdarzało, że źle się czuje, nasza Ania jest chora czy coś tam. Tylko, że mi kłamstwa źle wychodzą i on od razu wie. Woli jak powiem "Karol oni są okropni bo to, to i to... " albo "Karol Ty jedź ja zostaje bo nie wytrzymam, nie zdzierżę..." itp. On woli jak jestem szczera i powiem wszystko niż kombinuje. Ja też tak wolę. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wellaaaaaa
To koszmar jakiś jest!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wellli
Naprawdę dałabyś? To już głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wellaaaaaa
Ja go wysyłam samego tylko, że on bez nas nie chce jechać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heja jejjaj
Hmmmm to aż tak bardzo nie chcesz jechać, że dałabyś dziecku surowego ziemniaka :D ?? Zetrzyj jej go z jabłkiem :D hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wellaaaaaa
pewnie, że bym dała nieraz w dziecinstwie ziemniaka jadłam żeby do szkoły nie iść :) i żyję ale ona cholera nie zje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heja jejjaj
ale jaja :D Ja bym chętnie pojechała gdzieś na trzy dni, a w najbliższym czasie to niemożliwe :( nawet pojechałabym do rodziny męża za którą nie przepadam Powkur*** bym ich trochę i do domu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wellaaaaaa
spróbuję z jabłkiem, może się uda ona ma już dwa lata skończone i jabłek tartych dawno nie je ale......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wellli
ale wy głupoty piszecie... jedna podpuszcza, druga się jara.. żałosne wiecie co moja ciotka tak zrobiła, 13 letni syn dla jaj zjadł surowe ziemniaki, z tego co wiem 2 średnie i wylądował w szpitalu. ale skoro tak boisz się wyjazdu polecam dla wszystkich relanium :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczkom mówimy nie!
albo udaj że ty jesteś chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wellaaaaaa
może ja te ziemniaki zjem ???? tylko nie wiem czy na mnie zadziałają????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wellaaaaaa
cholera, żeby tak kombinować to masakra!!!!!!! myślałam że chociaż w pracą będę się mogła wykrecić a tu nici bo od czwartku mamy wolne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wellli
nie dawaj nic dziecku.. Będzie Cię rajcować jak mała będzie cierpieć?! Co mężowi powiesz jak wszystko wymknie się spod kontroli - jeśli w ogóle można tak to nazwać?! Sorry ale kur** krew się gotuje jak widzę takie głupoty, mam 2 dzieci i jak napisałam wcześniej rozumiem Cię bo mam podobne sytuację. Rozpędź się i mocno w coś uderz. Kiedyś kolega nacierał nogę aż była gorąca i stuknął czymś mocno i kość pękła. Będziesz miała spokój na długi czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wellaaaaaa
nie mogę, to musi być krótkotrwałe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oehti45
ty sama masz autorko mentalność małego dziecka... otrułabyś dziecko aby tylkoe nie jechać bo jesteś odludkiem i nie potrafisz nawąizywać jakiekolwiek relację z ludźmi. normalna na pewno nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wellli
Napisałam o tym złamaniu specjalnie - oczekując odpowiedzi, że przesadzam z takimi propozycjami, bo masz dziecko, męża bez przesady... a Ty... czyli jednak byłabyś wstanie zrobić sobie krzywdę?! tylko na krótki okres... Powinni Ci zabrać dziecko. Nie nadajesz się na matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wellaaaaaa
zaraz krzywdę.... tylko delikatne zatrucie i chyba pokombinuję co tu zjeść żeby trochę pochorować :) a odludkiem nie jestem ale trzy dni w tym towarzystwie to masakra jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczkom mówimy nie!
słuchaj, powiedz mężowi ze nie chcesz jechać. Ze dla niego będzie to relaks bo ich lubi a dla ciebie męka. Załatw wyjadz tylko dla ciebie dziecka i męża. Bez znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wellaaaaaa
próbowałam, niestety mąż bardzo się napalił na ten wyjazd bo dawno się z nimi nie widział. Ci znajomi nic takiego strasznego nie robią. wogóle ten wyjazd będzie polegał na piciu piwa całe dnie, leżeniu do południa, zero zwiedzania...czegokolwiek ...... ogólnie do dupy a ja nie piję prawie, więc pijackie żarty mnie nie kręcą.....wolę zostać w domu i tu coś zorganizować wypad z dzieckiem do zoo czy gdziekolwiek. Ale ten mój pajac tak się napalił, że szok!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczkom mówimy nie!
to niech jedzie sam i pije. Faktycznie żadna przyjemność patrzeć na pijackie mordy. Dla mnie nie byłoby gadania. Jak chce pić to nich jedzie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×