Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewymarzona synowa

czy wy po spotkaniu (teściowa)

Polecane posty

Gość niewymarzona synowa

z teściową też nie macie humoru i kłócicie się potem z mężem.Co prawda dziś mi nic nie dogryzła ,ale sama obecność jej mnie drażni.Jak ona jest z nami to mój mąż rozmawia prkatycznie tylko z nią i ona tak samo ,mnie traktują jak powietrze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jakoś u nas tak nie jest :) radzę brać udział w rozmowie a nie tylko siedzieć i czekać aż inni łaskawie odezwą sie do Ciebie. Teściowa pewn ie skarży się tu i tam że ma niekontaktową i małomówną synową, która strzela fochy w gosciach :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No trzeba się odzywać... A jeżeli okaże się że teściowa Cię nie lubi to i tak rób swoje, nie nadskakuj i zajmij się dzieckiem i mężem. Nie zwracaj uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slubsoon
Ja mam tak samo,szkoda,ze czasami odbija sie to na moim narzeczonym,ale strasznie nie lubie Jego rodziny,zeby tam wytrzymac trzeba chyba brac tabletki uspokajajace,prosic o melise zamiast herbatki i polknac kolek....strasznie mnie irytuja...czasami udaje mi sie wymigac a wtedy jeszcze gorzej bo sie mojego czepiaja,ze sie obrazam...a ja poprostu jestem tam powietrzem,nikt nawet nie slucha tego co mowie,w przeciwienstwie do wlazenia w dupe dwom synowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesto tak mam niestety ze po spotkaniu z tesciowa cos mi sie nie podoba. w ta niedziele przyjechala do nas do domu i w ogole rozmowa sie nie kleila. nie bylo o czym rozmawiac. a jak tylko poszlam do corki do pokoju to od razu zaczela sie gadka miedzy tesciami a moim mezem. coz oni juz tak maja, ja sie przyzwyczailam ze jak tylko wychodze to sie nagle rozmowa zaczyna. trudno nic na sile stwierdzilam i dalam sobie spokoj. czasami jest ok mozemy normalnie pogadac a czasmi maskara... :-/ mnie to jeszcze denerwuje jej stosunek do mojej corki i drugiego wnuka - jej corki syna. moja mala to w kolko porownuje z innymi dziecmi - a kiedy bedzie robic na nocnik bo tamta juz robi, a kiedy zacznie mowic zdaniami (ostatnio porownywala ja z 3 letnia dziewczynka - a moja corka ma niecae 2 latka), wczesniej bylo kiedy zacznie chodzic, siedziec itp i tak w kolko. natomiast na wnuka nie mowi absolutnie nic! z nikim nie porownuje, wszystko jest cacy. np. sytuacja z siadaniem - kiesy ona zacznie siedziec, chyba juz powinna? corka 5 miesiecy - usiadla jak miala 5,5. wnuczek 7 miesiecy nie siedzi tylko lezy ale jest ok i nie mowi ze moja mala to juz 1,5 miesiaca siedziala, ocy tylko nie urazic corki a synowej to tylko wyszukuje opoznienia w dziecku ehhh jakos tak nieskladnie pisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe u nas to jest tak, że to
mój mąż zawsze wściekły wychodzi od swoich rodziców, ale oni naprawdę są bardzo specyficzni i żyją w swoim świecie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mam problemu
amelkowa mamo - mam tak samo jak Ty tesciowa tylko widzi dziecki córki, naszego syna traktuje jak powietrze, bylismy tam na swieta i ona sie kompletnie nim nie interesowala, zajmowala sie tylko dziecmi córki - co wiecej, ona ma je na co dzien, bo razem mieszkaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×