Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miotam się

mąż nie jest uczciwy, a ja jetem w potrzasku...

Polecane posty

Gość miotam się
dzieci same w domu nie mogą zostać, uprzedzam od razu nie mamy nikogo absolutnie nikogo z rodziny. więc w rachubę wchodzi tylko płatana opieka. ja do nich nie chcę dołączać bo to jego znajomi z pracy.... a przecież nie bedę mu zabraniać bo to jest według mnie śmieszne. (chodź może to jest niewłasciwa postawa - zawsze śmialiśmy się z kontrolujących sie nawzajem par.yhhh)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miotam się
do ja mogę - nie uważasz że to taki trochę niegodne zabraniać staremu koniowi wychodzić? zresztą ja bym go zabiła smiechem gdyby mi zabronił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mogę coś napisać,
nie uważam, niegodne jest zdradzanie i niegodne jest pozwalanie na zdradę. czy teraz też Twój mąż baluje? a jaką masz pewnośc, ze nie baluje z tą dziewczyną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miotam się
oczywiście nie mam żadnej pewności, teraz jest w pracy może pierdzi jej do uszka. Ja chyba nie potafiła bym go kontrolować, powiedzieć nie wychodzisz dziś bo ci nie wolno??? Wiem że dopiero billingo rozjaśnią sytuację, wiem że będzie ciężko bo on wykonuje dziennie średno 100 telefonów i sporo smsów, już popadam w paranoje że zmienił numer jej w telefonie i przedstawi mi innej osoby... no ale jestem w stnie to zweryfikować dzwoniąc do jego dobrego kolegi z pracy (to bedzie poniżające).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miotam się
bilingów nie mam nadal, ciekawe czy geniusz do końca tygodnia je wyciągnie, było by dobrze bo 9 dni będziemy razem i coś podświadomie mi mówi że nie bedzie to miły długi weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfd,xfjvnfm11
Autorko- czy Ty męża poprosiłas o bilingi? czy sama je zamówilas? Twój mąż wie, ze bedziesz miala wgląd w jego bilingi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iśka 12
Nie rozwalaj wszystkiego zbyt pochopnie. To druzgocąca decyzja. Jeżeli jestes pewna ,że nie zdradził , wprowadż mu regulamin i starajcie sie uzdrowic Wasz związek. Wiem ,że teraz jest Ci ciężko ale z czasem spojrzysz na całość z dystansem . Zdrady bym nie wybaczyła. Piszesz ,że widzisz zmianę w jego zachowaniu. Znaczy ,że mu zależy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miotam się
ja go porosiłam, zresztą te bilingi to własnośc firmy w której pracuje (zresztą dostane ja na 100% bo jego przełozony to mój znajomy, więc wie że odwrotu nie ma, a ja nie chciałam robić dymu i rozsiewać nie sprawdzonych informacji dlatego poprsiłam go by sam je wydostał, bo wiadomo że ten znajomy zapewne by się mnie zapytał po co?) to jest nieprawdopodobne jaką budzi we mnie odrazę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza27
autorko napisz dokładnie co tam było w tym esie,bo trudno ci doradzić i przede wszystkim czy w wysłanych też coś było od niego?Ja kiedyś miałam podobną sytuację,2 czy 3 sms-y do mojego faceta na tle erotycznym ale w wysłanych od niego zero.Awantura była niesamowita,wyzywałam go tak,że nie da się opisać,szmaciłam,wyżyłam się na nim.Kilka dni nie gadaliśmy ale za bardzo go kocham by zostawić.Jesteśmy razem,on zaprzeczył wszystkiemu mówiąc,ze to tylko żarty koleżanki(taaa,jasne).Od tamtej pory nigdy nie było podobnych sytuacji ale boje sie,że mogło coś wtedy być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miotam się
powiem szczerze że tak mnie to uderzyło że zapamiętałam że miał 70 połączeń do niej, ale do innych po 30 , 40 niewiem ten telefon sumuje z ostatniego miesiąca czy co, kompletnie się nie znam, a smsm od niej przychodzące - jakby były wykasowane i była taka informacja: wiadomośc nieistnieje, ale nie wiem ile tego było 10 czy więcej. on ma samsunga solida jakiegoś Pracjują w jednym dziale i bardzo dużo załatwiają przez telefon ale czy aby tylko omawiają sprawy zawodowe? teraz żałuje że nie przesłałam tego do siebie i się go wtedy nie zapytałam co to znaczy wiadomośc nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfd,xfjvnfm11
nawet nie potrafie sobie wyobrazic sytuacji, kiedy poprosiłabym mojego faceta o bilingi zeby go sprawdzic jak dziecko.... nie chcialabym nawet tego wiedziec ile razy do niej dzwonił, esowal itd. , mam w sobie jeszce tyle godnosci, szacunku do siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza27
Powiem ci tak-skoro pracują razem to naprawdę jest ogromna szansa,ze te połączenia ,smsy mogą być w większości na tle służbowym.U mnie była gorsza sytuacja i gorsze teksty typu ;kotku nie mogę sie doczekać spotkania czy coś podobnego,tekty typu,że nie wiedziałam,że jesteś taki zboczony czy coś...Boże,nawet teraz mi się chce płakać jak o tym myśle...u ciebie tylko słowo kochanie....no proszę cię,ja do koleżanki czy go kolegi w żartach też tak mówię,zdrobniale a nie,ze na serio jest moim kochaniem.Uwierz mi ,ze u ciebie może być to tylko koleżeńska gadka szmatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfd,xfjvnfm11
nawet nie potrafie sobie wyobrazic sytuacji, kiedy poprosiłabym mojego faceta o bilingi zeby go sprawdzic jak dziecko.... nie chcialabym nawet tego wiedziec ile razy do niej dzwonił, esowal itd. , mam w sobie jeszce tyle godnosci, szacunku do siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miotam się
zgadza się, tylko dlaczego przepraszał mnie i rozmawiał o zwolnieniu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miotam się
a i bredził że to ktoś wysłał do niego tego smsa z jej telefonu - to dopiero żenujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza27
Sprawa jest trudna bo co ci po bilingach skoro nie znasz treści tych rozmów i sms-ów.Ja znałam i świat dla mnie runął ale jak widzisz dalej z nim jestem.Nieważne.Podejrzane mogą być esy czy rozmowy wieczorne,póżne,nocne ale w ciagu dnia to norma wg mnie.A jak oceniasz jego zachowanie od jakiegoś czasu?sypiacie normalnie?seks udany?chował telefon albo wychodził gdzieś z nim pod pretekstem?nic nie zauważyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miotam się
niestety od roku - czyli czasu kiedy ją przyjął do pracy - jest kiepsko, wcześniej było w porzadku, to mnie przekonuje że coś jest na rzeczy bo strasznie mnie krytykował i potafił być naprawdę niemiły, zresztą już mi mówił że mnie nie kocha i mamy się zając wychowaniem dzieci.... potem mnie przeprosił i zaprzeczył temu co powiedział, chodź z zewnątrz wyglądamy na idealną parę. wiadomo każdy ma coś pod skóra, ja wiem że mój wszystkowdupizm poskutkował tym co się stało. chcę tego dowodu na poparcie mojej decyzji że nie warto, i trzeba przejść na "kontrakt" wychowania dzieci. dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza27
no rozumiem twoje podejście,ale wg mnie jeżeli odkryjesz tak kuuupe połączeń czy esów o normalnych porach to uważam,że to ci nic nie da a tylko będziesz się zadreczać.Nie wiem tez będziesz umiała żyć z tym gościem pod jednym dachem i patrzec na to co wyprawia,jak się zahcowuje,czy czasem jej nie dyma"sorry za słownictwo".Z tego co pieszesz skoro cienko było w łóżku mogą mu chodzić fantazje po glowie,ale może nie jest za póżno.Ja zadziałałam i potem już nigdy nie dał mi powodów do podejrzeń,moze i jestem naiwna ale kocham tego drania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lis_33
Jestem w podobnej sytuacji: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5200445 Jak wyrzucasz prosto z mostu to pokornieją, mówią, że to nie tak, że to nic nie znaczyło, chca by daś szansę itp. Masz pewnie więcej siły i chęci do ratowania związku niż. To szlachtne, świadczy o Tobie dobrze ale czy na przyszłość tego związku..... Możesz zrobić rozpierduchę tylko zastanów się co to da. Zrobi mu się głupi a potem pomyśli, spoko nie rozwiodła się, nie jest źle itp. I za rok, dwa sytuacja może się powtórzyć (będzie dużo bardziej ostrożny). Moja żona błagała na kolanch, że to pomyłka, że się niepowtórzy i co rok czasu powtórzyło się (jeszcze nie wiem, że wiem) tylko teraz tak się "bunkruje", że nie mogę jej powiedziec bo nie mam żadnego twardego dowodu. Sytuacja bradzo trudna, chciałabyś mieć już gotowe rozwiązanie a musisz nosić w sobie te myśli i prowadzić strategie... najlepiej nic nie mów, wynajmij detektywa, zbierz dowody i masz go na tacy. Wiem sam, że to nie takie łatwe, łudzimy się jeszcze, że jak potrząsiemy tym kimś, to wszystko się odmieni, nie wróci..... to strasznie skomplikowane... Potrzeba Tobie dużo wsparcia, rozmów z kimś na bieżąco bo pomysłów będziesz miała mnóstwo (od spotkania z tą powierniczką, po awantury w pracy). Jeśli chcesz pogadać, wymienić się pomysłami, przemyśleniami to chętnie popiszę...sam już po tym co poczytałem w odp na moje posty stwierdziłem, że wolę pomailować z kimś, kto przeżywa coś podobnego. esox1979@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addfffg
POGADAJ Z MEZEM,opowiedz mu swojahistorie tak jak bysgadalahistorie kolez6anki i na koncujak on zaczniedyskutowac nad ta sprawa co ma ta niby kolezanka zrobic,powiedzmu wprost ze ten sms byl u niego w telefonioe, nakolanapodnie, a wy zacznijciezesobagadac ,bo pomalu was juz nie ma!!!!!! POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dzieci same w domu nie mogą zostać, uprzedzam od razu nie mamy nikogo absolutnie nikogo z rodziny. więc w rachubę wchodzi tylko płatana opieka." więc płacicie za opiekę lub nie wychodzicie jesli was nie stać lub zabieracie dzieci - proste zabawne - mąż bawi sie jakby nie miał obowiązkow rodzinnych i dzieci, a ty siedzisz w domu :-) Nie sądzisz, że to dziwnie wygląda, że żonaty i dzieciaty facet baluje sam w najlepsze, a ty poświęcasz się dla rodziny? "i trzeba przejść na "kontrakt" wychowania dzieci." większej bzdury nie czytałam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miotam się
Lis czytałam twoją historię, czy napewno ten dedektyw to dobre rowiązanie? co to zmieni? a dziecko? trzeba sobie odpowiedzieć na postawowe pytanie czy Ty ją kochasz? ja raczej mam myśli sprecyzowane, w pewnym sensie czuję że sytuacja się oczyściła. Mnie tylko ciekawi czy popołudniami mieli kontakt bo tak jak pisał ktoś wyżej połączeń z pracy i tak mie moge traktować jako dowód. chyba że zobaczę po 10 smsów dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miotam się
dziewczyna - ja też wychodzę;) całe szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lis_33
ta sprawa mnie przywala. Chcę jak najlepiej dla dziecka....najchętniej bym porwał i zamieszkał z normalną kobietą - ale wiem, że tak nie można...musi mieć matkę, najlepiej jak będzie dwoje rodziców...Ja jestem tak jak Ty w trakcie rozmyśleń co począć... Detektyw to nie najlepsze rozwiązanie ale jak chce się miec dowód.... Nie chce sie rozstawac z dzieckiem, na sama mysl, ze nie bedziemy dnia razem mnie przeraza... Nie wiem każdego dnia udaje, normalnego męża a w głowie myślę o idealnym rozwiązaniu.. Moje przemyślenia na razie zostawie (i tak to juz długo trwa, przyzwyczaiłem sie) a skupie się na tym co napisać Tobie Pewnie wydaje się Tobie, że już wiesz wszystko, ze sprawa już jasna, będziesz bardziej brnęła więcej rzeczy się dowiesz... tylko jak on wie to będzie zacierał slady. U mnie za tym pierwszym razem wszystko zostało odwrócone do góry nogami, zatarte jak powiedziałem... Pewnie jeszcze wielu rzeczy nie wiesz...wielu też już się nie dowiesz... W pracy jest najłatwiej. Szczegóły mogą dograć w rozmowie w pracy, nie zostawią śladów na telefonie, kompie itp. Jaki problem wspólnie wyjść w czasie pracy na 2h?, jaki problem w tym samym czasie wziąć dzień wolny? To wszystko można tak ukartować, że głowa boli... możemy pomailować jak chcesz, opowiem poradzę, powiem czego sie dowiedzialem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lis_33
jak to się sytaucja oczyściła, co to znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lis_33
tzn. wiem co to znaczy tylko przeraża mnie to stwierdzenie praktycznie na poczatku tej koszmarnej zagadki. Raczej nie bedziesz do końca wiedziała jak jest, jak było, zaufania do końca nigdy nie odbudujesz (zawsze będzie coś niepokoiło). Teraz jeśli wie, to będzie to kartował. Miał problemy, to się nie powtórzy, to nie tak jak myślisz, zaufaj mi, teraz to naprawię itp.. Odbudowa romansu jeśli będzie (bo może faktycznie się mąż nawróci) nastąpi za kilka miesięcy. Więc teraz oczyszczenie jest wynikiem sytuacji, czy on sam będzie chciał tego jeszcze nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miotam się
LIs sytuacja się oczyściła jak dla mnie, zrobiłam rachunek sumienia i widzę że niewiele zostało z "nas"... w zasadzie od lat żyjemy gdzieś koło siebie. Może jutro napiszę. Dziewczyna - dobre pytanie, niestey nie napiszę tu długiej listy w zasadzie czasamy wychodzimy gdzies razem z dziećmi i jemy wszyscy razem posiłki, popołudnia w podgrupach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×