Czytaliscie ten artykuł o

hehe :D niektóre wypowiedzi pacjentek znam z kafeterii :) http://kobieta.wp.pl/kat,132000,title,Jakich-pytan-nie-powinien-zadawac-ginekolog,wid,14421397,wiadomosc.html

absolutnie żadnych takich pytan :)

np. na Kafe było: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3711319 28.03.2008] 11:29 [zgłoś do usunięcia] sarkastyczna cyniczka Ja raz spotkałam się z czymś podobnym - na wyjściu od ginekologa (starszy facet). M.in. rzucił mi tekst "proszę pozdrowić tego swojego dziurkacza" - miał na myśli oczywiście mojego partnera Więcej do niego nie poszłam. w artykule jest: Patrząc po wypowiedziach użytkowniczek rozmaitych kobiecych forów, wśród ginekologów nie brakuje dowcipnisiów. „Przy wyjściu ginekolog (starszy facet) rzucił mi tekst: proszę pozdrowić tego swojego dziurkacza - miał na myśli oczywiście mojego partnera - pisze jedna z nich. hehe ale jaja :D

takze iegdy nie wiecie kiedy się bohaterami artykułow staniecie. amen :D

uwazam że wy nie chodzicie do specjalistów, profesjonalistów, bo tak nie zachowa sie człowiek lekarz w stosunku do pacjentki :)wiem cos na ten temat, pewnie to zwykli kominiarze w białym kitlu :)

albo ten tekst: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3711319&start=270 na Kafe było: 00:44 [zgłoś do usunięcia] dupka jelenia kurde ale wy jestescie glupi ja bym chciala uslyszec takie rzeczowe uwagi od fachowca moze ta kobieta nie wie sama z siebie jakie ma miescnie w pochwie noooo a nawet jakby ta gin byla lesbijka to powiedzcie co jej po miesniu kegla???? kuuuurde bywalec poczytaj o czym sie wypowiadasz a potem dopiero osmieszaj ;> sarkastyczna cyniczka madu -- jak zapytałaś o kobiety, to przypomniało mi się coś. Znajoma kiedyś opowiadała że poczuła sie mocno niezręcznie u jakiejś babki, kiedy ta podczas badania zaczęła się w dość dwuznaczny sposób zachwycać jej "wytrenowanym" mięśniem kegla. Pitoliła coś o "cudownym skarbie jaki tam ukrywa" i o tym że faceci pewnie szaleją za jej pochwą... Może była innej orientacji i do tego zboczona? w artykule jest: Wśród lekarzy zdarzają się też komplemenciarze, jak stołeczny ginekolog, który w czasie wspominanej już wizyty komentował budowę narządów rodnych i piersi, czy nawet komplemenciarki. „Znajoma kiedyś opowiadała, że poczuła się mocno niezręcznie u jakiejś babki, kiedy ta podczas badania zaczęła się w dość dwuznaczny sposób zachwycać jej „wytrenowanym mięśniem kegla. Pitoliła coś o „cudownym skarbie, jaki tam ukrywa i o tym, że faceci pewnie szaleją za jej pochwą - pisze na kobiecym forum jedna z użytkowniczek.

nikt nie czytał??

heheheeeeee no Faktycznie :D :D !!!!