Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MaaarleeenaD

Teściowa

Polecane posty

Powiedzcie mi, czy rzeczywiście jestem bezduszną egoistką jak twierdzi mój mąż: Moi teściowie mieli zawsze duży wpływ na męża, nawet gdy był kawalerem i miał przejściowe problemy finansowe to i tak ich dofinansowywał. Potem gdy wrócił z zagranicy to natychmiast dopadli do jego pieniędzy: zmywarka, pralka, meble ogrodowe, sprzedali mu za dużo zawyżoną cenę samochód, wzięli nawet kasę na nową działkę i tak go oskubali. Gdy się poznaliśmy nie miał już prawie nic, ja też byłam bezrobotna. Liczyło się dla nas uczucie nie pieniądze. Potem rozpoczęliśmy pracę i udało nam się sporo odłożyć. Naturalnie teściowie nie próżnują. W między czasie sprzedali swoje duże mieszkanie w blokach, działkę ( którą dofinansował wcześniej mój mąż) i wybudowali się na wsi tuż przy śmierdzącej oborze. Nabrali tyle kredytów, że nie są w stanie ich spłacać. Mają jeszcze córkę na utrzymaniu żeby było śmieszniej. Ciągle stękają, że nie mają pieniędzy naturalnie mojemu mężowi nie mnie dzięki Bogu. I tak wymyślili by odnowił za nasze pieniądze siostrzyczce komputer ok 500 zł ( bo się na tym zna). Dalej wciągali go potajemnie w raty. Nie wiem ile razy im pożyczył kasę, bo nie mam dostępu do jego konta. Wiem, że dobrze zarabia, a ciągle nienaturalnie rozlicza nas z kosztów życia. Wcześniej tak nie było. I teraz na koniec najlepszy i najświeższy hit: jego matka przez kredyty jeździ po mieście bez ubezpieczenia itp. W ten weekend jadą na wesele ok 300km i to jednym z moich samochodów. Nikt nie zapytał się o moje zdanie włącznie z mężem, z tego co słyszałam to ma go używać dopóki nie będzie jej stać na opłacenie swojego. Czy wobec tego jestem bezduszną egoistką, że się buntuje??? Jak o tym rozmawiałam z mężem to zastraszył mnie, że mnie znienawidzi jak będę mieć takie podejście do jego rodziców. Dodam, że w maju mam termin porodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w rodzinie było to samo. Musisz mężowi postawić ultimatum. Bo inaczej on zawsze będzie im pomagać, a oni będą ciągnąć od niego jak sępy. Jeśli twój maż cię znienawidzi to ja nie widzę przed wami przyszłości. Bo albo ty albo rodzice. On wiązał się z tobą a nie z rodzicami. Powinien z tobą konsultować każdą pożyczkę jaką ofiarowuje rodzicom.Uważam, że to nie jest twój egoizm, macie wspólne życie, wspólne pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi "teściowie" wpadli zajebiste długi. Kredyt spłacali kredytem. Dom mieli po babce, i nic w nim nie robili. Teściowa nabrała sobie kotów do karmienia. Nie robiła nic. Na ich wspólną emeryturę wszedł komorni. Co jakiś czas żebrała o kasę. Raz pożyczyła pieniądze, które zostały oddane. Nigdy nic nie dała. U mnie skończyło się awanturą. Postawiłem ultimatum, że to będzie koniec. Na szczęście mam spokój. Myślę, że musisz postawić ultimatum. Bo inaczej rodzice twojego męża będą najważniejsi. On ma liczyć się z twoim zdaniem, a nie ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trop
Ja bym od razu wyłożyła kawę na ławę i powiedziała, że wychodziłam tylko za niego i wspólnotę majątkową mam tylko z nim a nie z całą jego rodzinką. Przecież to są ludzie dorośli, wiedzieli jakie jest ryzyko brania kredytów ponad miarę. Poza tym to tak jakby zabierał szansę na lepsze życie, i nie daj boże zabierał od ust swoim dzieciom by sponsorować swoją rodzinę. Jeszcze bym złośliwie, powiedziała, że skoro on tak szczodrze obdarowuje swoją rodzinę to ja zacznę to samo robić ze swoją( mimo, iż nie ma potrzeby, bądź wcale tego nie będę robić tylko odkładać sobie pieniądze na czarną godzinę np). Bądź nawet bym nakłoniła go do eksperymentu, polegającego na tym, że bym na jakiś czas zakręciłabym kurek z darami, pieniędzmi itp. Zobaczyłby na czym opiera się ich uwielbienie do niego. Założę się, że ich relacje uległyby ochłodzeniu. Jeszcze nie obyłoby się bez zmycia głowy jego rodzicom za takie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trop ma zdecydowaną rację. Skoro jesteś w ciąży to mąż powinien o waszą przyszłość dbać a nie rodziców. Powinnaś jasno określić zasady, a jeśli cię znienawidzi to jak autorka napisała zostawić go. Chyba, że będziesz się na to zgadzała. Związałaś się z nim, a nie z jego rodziną. To tak samo jak ty byś chciała szczodrze obdarzać finansowo swoją rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się rozpisałem. Twój maż to palant, ponieważ jak można straszyć kogoś. Powiem ci, że nie za kolorowo widzę wasz związek. Ja bym tak nigdy nie powiedział do żony w zaawansowanej ciąży, że ją znienawidzę jak będzie stawiać się w pomocy moim rodzicom. Przecież to brak szacunku i chamski szantaż. To on związał się z Tobą czy z rodzicami??? to tak jak by rodzicie dla niego byli na pierwszym miejscu, a Ty na drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezły pasztet
nie bardzo rozumiem po co teściowie sprzedawali mieszkanie, działkę po co porywali się na budowę domu skoro nie było ich stać ? w efekcie twój mąż finansuje ich życie i pewnie życie siostry która pewnie będzie mieszkać razem z rodzicami czy ona pomaga rodzicom w tych kredytach ? skoro spodziewacie się dziecka to chyba mąż raczej powinien inwestować w was a nie w rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezły pasztet
dziwne układy macie w rodzinie zazwyczaj gdy są złe relacje syn-rodzice w małżeństwie nie układa się tam gdzie młodym małżeństwem rządzą rodzice nic dobrego z tego nie wynika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcepanowa......
Styczniowy ma rację jak można kobietę w ciąży gdzie lada dzień będzie rodziła szantażować, twój facet to kawał s...... bo ja bym wkurzyła się. Nic z takiego związku dobrego nie wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selin dijon
Nie jestes egoistką. Dla mnie co moje to moje i o ile mąż/partner może z tego korzystać za Twoją zgodą, o tyle inni absolutnie nie. Wszystko ma swoje granice, Ty powinnaś je wyznaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selin dijon
btw " zastraszył mnie, że mnie znienawidzi jak będę mieć takie podejście do jego rodziców." o kurva wielka mi rzecz - jakbyś tak odpowiedziała, to byś go szybko sprowadziła na ziemie. Nie uważaj, że skoro jesteś w ciązy, to jesteś na straconej pozycji, prawa masz te same a nawet większe i nie bój sie ich egzekwować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×