Mój przyszły mąż stracił w funduszach 150 000 i ..........

dopiero teraz mi się przyznał!!!!!!!!!!!! Kurwa! Taka kasa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 Jestem wściekła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

skoro przyszły a nie mąż to stracił swoją kasę a nie wspólną.

chyba ze zainwestował 15mln to mogł tyle stracic ,bo jednak fundusze sporo odrobiły strat z 2007r

a co cie to interesuje? sopry ael to byly jego pieniadze i mogl robic z nimi co chial tobie nic do tego. a po za tym jak by zarobil 150 000 to co? bys go bardziej kochala? przesada

Owszem, stracił swoją. A strata wyniosła 30%!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dupek.

To była kasa na dom. Ja nie przepuiściłam swojej części.

A obchodzi mnie tyle, ze za tydzien się pobieramy. A ja straciłam zaufanie. Bo nie przyznał sie , ze notuje takie straty.

cóż, chciał łatwo zarobić to się przejechał na tym. Takie czasy teraz.

To jeszcze nie tragedia.Chyba ,ze zrealizował juz strate.Raz na wozie ,raz pod wozem.

Kryzys trwa juz b.długo ,za długo.W usa indeksy gioełdowe powrociły juz do poziomow przed 2007 roku.U nas jeszcze sporo brakuje ,ale kiedys kryzys sie skonczy przeciez.Normalny cykl koniunkturalny

bo dla niektórych jest to wygodne - moga przebierac w pracownikach jak chcą ale jak np. ludzie przestali kupowac nowe samochody i oszczedzac na naprawach, to traca na tym producenci, dealerzy i mechanicy. Cała gospodarka jest ze soba powiązana i w końcu niezadowolonych będzie tylu że Tusk i inni będa wreszcie musieli coś z tym zrobić, a nie zawracać ludziom głowę tematami zastępczymi. Polska gospodarka musi być zreformowana i to gruntownie, nalezy uprościć prowadzenie firm i zmniejszyć obciążenia podatkowe, biurokrację, zlikwidowac takie twory jak KRUS i najlepiej ZUS. Inaczej będzie coraz gorzej. Ludzie będą wyjeżdżąć na Zachód do pracy i nie będzie komu w PL utrzymywac hord urzedników

trzeba byc kompletną ofermą. żeby przewalić 150tys. na funduszach :D