Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość polka matka nie polka

czy jestem zaniedbywalska?

Polecane posty

Gość polka matka nie polka

mam dziecko, niemowlaczka 4 mce, dbam o niego we wszystkich sferach... tak mi sie wydaje.jest zawsze czysciutki, pachnący itd. zawsze umyty, pupa nigdy nieodparzona, zawsze zabezpiecvzona itd. ale jak patzre na moje kolezanki to one robię znacznie wiecej przy dzieciach chodzi mi o pielegnację. a ja mysle, ze to przesada. np. na wyprawke nakupowały 1000 rzeczy-gaziki, sole fizjolgiczne, kompresy itd. mi co prwada połozna nie kazała, bo ona przynosiła... ale ja mam szczatkowe ilosci tego i wcale nie uzywam np. -nigdy nie bawiłam sie w przemywanie oczków od kacika do kacika i inne duperele. -nie kapalam codziennie noworodka teraz kąpie co 2-3 dzien. ale obmywam codziennie wodą z oliwką -nie ciapałam pepka tysiącem specyfikow tylko połozna pzremywała solą fiz. -nie wkarpiam codziennie wody morskiej dziecku do nosa, tylko jak widze baboka to go patyczkiem delikatnie wyciagam -nie zalałam noworodka chemią po urodzenie, kapałam tylko w wodzie z oliwką albo w ziólkach dla dzoeci. kolezanki cały zestaw szampon, mydło, płyn do kapieli, ja wprowadzaałam to po miesiacu. ponadto: -nie kupowałam na zas drogocennych laktatorów, niań elektronicznych i monitorów oddechu.. moje dziecko ma swoje łózeczko, lezaczek i mate edukacyjną a u kolezanek wszystko to plus miliony gadzetów. jak z nimi czasem gadam to one kapią codziennie w tysiącu detergentów, obkładaja dziecko setka zabawek, ciagle cos kupują... moje dziecko ma super skórkę, nie miało nigdy kolki, jak budzi sie to pierwsze co to pojawia sie usmiech,,,, czy za mało robię/robiłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie za bardzo rozumiem o co Ci w tym momencie chodzi, piszesz ze masz dziecko z idealną skórą, pupą itd, szczesliwe, zadbane, więc po co pytasz czy cos robisz źle? Wybacz, ale nie "kumam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ten topik założyłaś po to aby podnieść swoją samoocenę ??? Chcesz usłyszeć że twoje koleżanki bardzo przesadzają a ty stosujesz złoty środek ? Nie rozumiem powodu założenia tego tematu , obgadałaś koleżanki jak to nierozsądnie wlewają chemię do wanienek a ty kąpiesz w ziołach ( no fe koleżanki) , oczywiste jest przecież to że powinny brać przykład z ciebie , prawda ? Chcesz przeczytać że jesteś idealną mamą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka
ja tez nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcpenny
a ja -przemywała każde oczko osobnym wacikiem - w razie zapalenia spojówek zarazisz drugie oczko -ja kąpałam i kąpie codziennie dzieci. Nawet podczas choroby. Ja się lepiej czuję czysta jak idę spać więc zapewniam to samo dziecku. Dziecko też się poci więc zawsze kąpiel codzienna była i jest. - nawet 2 x dziennie używam wodę morską. Malutkie dziecko oddycha tylko nosem więc żeby nic tak nie furgało i zeby po prostu nos był czysty. Po spacerze w nosie są cuda!!! - stosowałam tylko parafinę do nacierania dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polka matka nie polka
chodzi o to, ze dajmy na to rozmawiam z koleżanką o pepku: ja smaruje "czyms tam" 3 x dziennie a ja , że wcale... i tak z innymi, sprawami, patrzą na mnie jak na lenia i wyrodna mamusie, bo przeciez oczka 2 razy dziennie trzeba myc jałowym gazikiem od zew do wewnatrz przegotowana wodą a ja np. myje pieluszką całą buzię wodą z kranu.... poza tym chodzi o to,ze sie jedna z druga przechwala ,ze kupiła monitor oddechu, wyparzacz butelek, łozeczko i do tego jeszcze kołyskę, urządzają za tysiące pokoiki dla noworodków... a mi sie ulewa to troszkę bo ja uwazam, ze te rzeczy są obecnie zbędne, ale moze zle mysle, bo u nich to powoduje szok, a ja czuje sie jakas wyalienowana... dla nich mega rodzicielstwo to zaszpachlowac dziecko najlepszymi kosmetykami, wcisnąc smoczka, podac espumisan lub sprwadzic leki z niemiec, wyjsc na spacer w wózku za 5 tysiecy, itd... niemyslcie, ze jestem zazdrosna czy biedna hahha, ja kupuję minimalnie ale dobrej jakosci rzeczy, poza tym mieszkam w DE a tu jest zimny chow w porównaniu do pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polka matka nie polka
nie nie chce piania jaką jestem dobrą matką, chciałam sie zapytac czy nie robię własnie za mało!!!! nie które matki dają na luz przy kolejnym dziecku, a ja zastosowałam ten luz juz przy pierwszym... poprostu wydaje mi sie, ze wiele czynnosci jest zbędnych a wiele sprzetów to gadzety... dzieci są bombardowane bodzcami a po co? poco noworodkowi wibrujący leżak? pzrecież to niezdrowe takie telepanie wywołuje wewnetrzbe krwotoki!!!! czy nie lepiej utulic dziecko w ramionach? a nie wrzucic w szalony leżak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przesadzac z higieną nie można z tym sie raczej zgodzi wiekszosc mam ;) jakies zele carex itd to juz dla mnie smieszne zaniedbywać to znaczy nei dbać o dziecko a nie nie kupowac miliony rzeczy,ja anwet sterylizatora nie kupwoalam bo dla mnie to byla przesada,wrzątek wystarcza ja młodego kąpałam najpierw w płynie z oliwką bo sie łuszczyła mu trochę skóra a potem normalny płyn do kąpieli,znam przypadki które kupowały najlepsze balsamy potem przyszła pora na zmianę a skóra tego nie tolerowała :D nigdy nei kupilam proszku dla dzieci,prałam w tym co zwykle a jedynie płyn delikatniejszy dla skóry kupowałam ale to tez nie trwało długo... ja laktator miałam,szybciej psozło karmienie :) co do kupowania ja też ciagle coś kupuje,przed urodzeniem zrobiłam wyprawkę na 3 miesiące a np.obecnie kupuję ubranka już na przyszłość ale nie dalej niż do jesieni ;) (mój ma teraz 2,5r) zabawki to u mnie słabość ale kupuję rozwijające obecnie i poprawiajace koncentracje bo u nas z tym jest problem :) a tak nic zbędnego jeszcze nie kupiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcpenny
wibracje w leżaczku nie są takie mocne zeby były krwotoki!! Nie przesadzaj. Dzieci są różne, ale moje np. dłużej w takim leżaczku wysiedziały a ja przez ten czas mogłam coś zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooooolllllllllllaaaaaaaaaaaa
No faktycznie zimny chów skoro twoje koleżanki robią sto tysięcy rzeczy wg mnie niepotrzebnych. To pojechałaś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polka matka nie polka
jcpenny a po co 2 razy dziennie wypłukiwac nosek? moejmu dziecku jak sie uleje to wtedy, ale tak po spacerze?? a z tym kapaniem... ja myję dziecko codziennie, na pzrewijaku obmywam wodą z oliwką wieczorem, rano myję buzię i rączki, rączki nawet parę razy dziennie. a kapie czyli zanurzam dziecko co 2-3 dzien. tak zalecają w DE, a nawet w zimie 1x w tyg,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, każdy kupuje to co uważa za słuszne. Jedna mama twierdzi że sterylizator jest niezbędny a druga wygotuje wodę w garnku na gazie. Jedna musi mieć mieć monitor oddechu a druga nie. Nie uważam że matka która ma gażdżety jest gorsza która ich nie ma :) Autorko nadal nie rozumiem po co założyłaś ten wątek Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorosła matka....
Autorko,bardzo dobrze,że nie przesadzasz.Znam matki,któe kompletnie ześwirowały na punkcie pielęgnacji,dla mnie to chore,te wszystkie specyfiki to tylko wstęp do wystapienia alergii,przesadnia higiena wcale/wbrew pozorom/nie jest zdrowa,niszczy naturalną florę bakteryjną i wyjaławia skórę.W Niemczech lekarze alarmują i odradzają codzinnych kąpieli wczesnych niemowlaków,jak najmniej chemii,jak nawiecej naturalnych produktów. Zamiast cały dzień spędzać na pielęgnacji ciała dziecka moze warto pobawic się z nim i zadbac intensywniej o jego rozwój umysłowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ dziewczyno rób jak uważasz. Ja lezaczka w ogóle nie miałam ale jakoś nie przeżywam że inni kupują, może im się przydaje ? niemowlęciu też codzień czyścilam nos bo miał katar od suchego powietrza, a pempek przemywałam wacikiem ze spirytusem. Dziecko zdrowe, usmiechnięte i zadowolone i ani mnie ziębi ani grzeje co ktoś na ten temat myśli - robie to co uważam za słuszne i przyjmuje konstruktywne uwagi i rady. Reszte zlewam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko nie wiem czy jesteś zazdrosna czy też nie...ale wypomniałaś koleżankom wózki za 5 tys.Mogą sobie mieć nawet za 10 tys.Każdy kupuje taki na jaki go stać. A jeszcze coś,powiedz mi czy Ty też kąpiesz się tylko co 2-3 dni?Bo akurat to jest dla mnie chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcpenny
po to myję nosek zeby był drożny. Rano po nocy jest brudny. Po spacerze -szkoda mówić (fakt mieszkam na śląsku). Czasami jak babcia karmi to i resztki zupki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka
oj Ty chyba jednak trochę zazdrościsz koleżankom tych gadżetów dla dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polka matka nie polka
no zimny chów hahhahah, tu dzieci na wietrze spotkasz z gołą głową... nie kąpią dzieci hehehe, nie nacierają, nie chuchają i nie dmuchają... to jak na niektóre gusta zimny chów własnie... a co do lezaczków, akurat mam w rodzinie neurologa a sama jestem rehab neurofizjolg. nieodjrzały układ nerwowy dziecka nie moze byc "telepany" bo powoduje nadmierne pobudzenie, nadmierną stymulację układu przedsionkowego (błednika) w efekcie dziecko moze miec przestymulowane zmysły. nie od razu ale np, po paru godz. moze byc niespokojne, rozdraznione, zle spac. to wymysł marketingowy i nic pozytecznego, ja mam zwykły lezaczek i dziecko jest spokojne bo sama ciasnota w nim działa kojąco.. nowe doniesienia naukowe nawet podają, ze kołysanie jest szkodliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polka matka nie polka
kruszynka nie ejstem zazdrosna, bynajmniej... rozumiesz, ze dla niektórych to wymiar miłosci rodzicielskiej gadzeciarstwo? ale ok...jeden lubi czekolade a drugi jak mu nogi smierdzą... i dlaczego chore jest kapanie dziecka co 2-3 dni? przecuez napisałam, ze myje je codziennie a zanurzam w wannie co 2-3 dni. kiedys była taka moda ze sie moczyło dzieciaka codziennie, teraz lekarze mówią co innego, to nie jest mój wymysł brudasa!!!! a ja owszem, tez wskakuje pod szybki prysznic codziennie a kapię sie w wannie czyli wymaczam skórę 2 razy w tyg. bo akurat mam wannę i natrysk w łazience.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia z,,,,,,,
tak to mit, ze sie kąpie dzieci codziennie, dbając o skórę dziecka kapie sie co parę dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia z,,,,,,,
w krajach takich jak niemcy nawet mioloner jezdzi metrem do pracy a tu wózek za 3 tyys zeby łądnie wyglądało na blokowisku hahha a w domu chleb z pasztetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skandynawka...
Masz racje tak samo jak dorosla matka. Ja tez nie kapie dziecka codziennie, robie dokladnie tak jak ty. To samo dotyczy zabawek. W Polsce swiadomosc na temat, ktory poruszylas jest nikla podobnie rzecz sie ma z kosmetykami dla dzieci, chodzi mi o parabeny. Czasami pojawiaja sie ciekawe tematy na ten temat, ale szybko upadaja. A szkoda. Nie jestem zazdrosna i nie chce sie pochwalic - co za zalozne "argumenty" w dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gacoperra
Chyba chcialas uslyszec,ze wszystko robisz wspaniale,a twoje kolezanki wydziwiaja. Ale musze.przyznac,ze faktycznie dobrze to robisz :p moj pediatra kazal kapac dziwcko (w wannie,nie ze kazal unikac wody w ogole)raz w.tygodniu. i jak dla mnie to ma sens. miezzkam w dojczlandzie. moja rodzina i znajomi w pl pukaja sie w glowe,bo jak to nie wykapac dziecka codziennie. niech kazdy robi jak uwaza. Mam za to inne zdanie co.do niani elektronicznej i monitora oddechu. bardzo sie balam smierci lozeczkowej i nie spalabym spokojnie,gdyby tego monitora nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×