Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onanapoleona

kazal sie wyprowadzic

Polecane posty

Gość onanapoleona

bylam zla wczoraj rzucialm jego tshirtem o podloge kazal podniesc ja powiedzialam ze nie podniose, to powiedzial ze mam pakowac swoje rzeczy i sie wyprowadzic bo nie ebdzie mieszkal z takim prymitywnym czyms.... data slubu juz zaplanowana zareczeni jestesmy a on takie cos? mam ochote wyjechac daleko i nie wrocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanapoleona
nie wiem, chyba trzyma mnie to ze to 4 lata razem, ze pracuje , i ciezko tak wszstko rzucic chyba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena W.
Nie zauważyłaś, że on cię już rzucił? Albo daje ci namiastkę tego jak będzie w małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyprowadz sie pozniej niech blaga zebys wrocila zrozumie, ze nie rzuca sie slow (zwlaszcza takich) na wiatr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JASSAFDSAFAS
ZYCIETONIE BAJKA; j eszcetak cietwojmaz ze szmacizete podniesieniepodkoszulki tobylonic,, zonato najgorsza koortwai szmata,,,..nawetniemaokreslenianazone co to takiego zona musi dawac dupppy mezowi gotowqac, prac, sprzatac piescic i dbac o meza, wychowac dzieci, sprawiac pozory zakochanej i zadowolonej by maz sienieobrazil.za jego wyplate mu uslugiwac calymiesiac,nazwijteraz taka osobe to --zona. to cie czeka, a i w pysk tez dostaniesz!!!I NAWETSIENIE OBRAZISZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena W.
Jemu chyba nie jest ciężko rzucić wszystkiego, skoro kazał ci spieprzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanapoleona
ale my ciagle rozmawiamy, poprostu rzadza nami emocje, i nikt nie chce odpuscic do momentu az ktos nie wytrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga Agusia Agunia
wow... to jest znak że on Tobą chce rządzić.. podnieś to? rozkazy jakieś? i co jeszcze ? zliż z podłogi bo nachlapałaś? i jeszcze nazwał Cie prymitywem? przykro mi ale ale on jest zbyt pewny siebie i do tego ma jakieś zaloty na hitlera... musisz nim wstrząsnąć. szacunek to podstawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanapoleona
wiem,ma to za ojcem troche, taki tyranizm, stara sie taki nie byc ale widze ze jak sie niezle wkurzy to cos takiego odwala, ja tez nie mialam humoru wczoraj nie moglam sie nawet z nim poklocic bo jego matka obok sprzatala i wszystko by slyszala i mialam tyle negatywnych emocji w sobie ze ta koszulka rzucilam ,a on to chyba tez odebral za brak szacunku i tak mi powiedzial.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanapoleona
oczywiscie go nie tlumacze ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena W.
Oczywiście, że go tłumaczysz. Pierwszy podstawowy błąd klasycznej Matki Polki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spytaj go na spokojnie, czy mówił serio powiedz, że albo coś zmienicie, zaczniecie nad sobą pracować albo faktycznie czas się rozejść u mnie w związku był etap kłótni, bardzo wybuchowych sytuacji ale to minęło teraz jesteśmy po ślubie i w ogóle się nie kłócimy ale trzeba dużo rozmawiać i pracować nad sobą - nie tylko wymagać od drugiej strony zmian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno !!! pakuj się i wyprowadzaj ( nie wiem jak z prawami do mieszkania? wasze? jego? twoje? wynajem? ) jeśli mieszkanie jest wynajmowane to pakuj sie i wynajmij inne skoro przed ślubem ci tak mówi to strach się bać co będzie po ślubie !!! nie ma sensu marnować życia dla kogoś takiego uciekaj póki możesz !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena W.
Następnym błędem jest "co ludzie powiedzą", czyli obok była jego matka, a ja wstydziłam się swoich uczuć, bo co by sobie ona o mnie pomyślała. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanapoleona
to nie jest tlumaczenie, ja poprostu jestem empatyczna i staram sie postawic w sytuacji drugiej osoby... wiem, pewnie pogadamy, ale nie sadzilam ze ktos kto mi pisze rano ze kocha mnie ponad wlasne zycie po paru godzinach cos takiego mi powie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena W.
Jeżeli matka obok sprzątała,to znaczy, że siedzą u niego w mieszkaniu. W końcu to on jej kazał spieprzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena W.
Teraz zasłaniaj się empatią. Nie sądzę, żeby on znał nawet takie słowo. A od kiedy prymityw, za jakiego cię ma, posiada empatię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj
kafeterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj
"to nie jest tlumaczenie, ja poprostu jestem empatyczna i staram sie postawic w sytuacji drugiej osoby... wiem, pewnie pogadamy, ale nie sadzilam ze ktos kto mi pisze rano ze kocha mnie ponad wlasne zycie po paru godzinach cos takiego mi powie" On pewnie nie sądził, że osoba, którą On kocha nad życie nie ma nawet szacunku do jego rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanapoleona
nie. po co ma wysluchiwac co ja do niego gadalam;/ nasze klotnie powinny zostac miedzy nami a nie ze inni je slysza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena W.
Wszystko zostanie między wami. A właściwie na twojej głowie, no bo oczywiście on taki biedny, z traumami z dzieciństwa. Ukrywaj wszystko dalej, a nauczysz go, że wszystko można na ciebie wywalić, bo i tak nikomu nie powiesz i on zawsze dla otoczenia będzie cacy. - Błąd Matki Polki nr 3!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanapoleona
oj... uwazasz ze jak jego matka to uslyszy to bedzie po mojej stronie? watpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kujpokioco
Nazwał cie prymitywem,kazał sie wynosic.Jezeli nie przeprosi cie to chyba sprawa jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podstawą, żeby jeszcze coś ratować byłoby gdyby żałował, przepraszał, cokolwiek- jakaś skrucha. To wtedy mogłabyś rozmawiać. Myślisz, że po ślubie coś się zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj
facet od razu zauważył, że na szacunek to on nie ma co liczyć, tym bardziej w przyszłości, co tu rozkminiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena W.
Nikt nigdy nie będzie stał po twoje stronie. Ze wszystkimi problemami zawsze będziesz sama. Od ciebie zależy, jak sobie wszystko poukładasz i na ile pozwolisz facetowi. Popełniasz kardynalne błędy,jak większość młodych, zakochanych kobiet. Ty go tłumaczysz (empatia,miał zły dzień,nerwy), ty się wstydzisz (mama obok, ktoś usłyszy, sami rozwiązujmy nasze problemy), usprawiedliwiasz (trudne dzieciństwo). Może trudno ci w to uwierzyć, ale ja piszę to z życzliwości i troski o ciebie i setki dziewczyn dających sobie srać na głowę facetom. Bycie w związku to walka. Kto kogo. A jeśli uważasz inaczej, to przepraszam, nie było rozmowy. Ja mam 40 lat. W pierwszym swoim małżeństwie popełniłam właśnie takie błędy. Skończyło się to niemiło. Ale to temat na wielki elaborat. Teraz jestem w drugim związku, robię dokładnie odwrotnie, nie popełniam tych matkopolkowych błędów i jest o niebo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onanapoleona
oczywiscie,ja się nie bronię nie atakuję chcę wysłuchać i widzę kto tu na złość pisze a kto chce pomoc... Na chwile obecna tylko napisal o jakas blacha sprawe to mu nie odpisalam nie odzywam sie on tez, czekam az przeprosi i sie nie ugne bo to bylo za ostre takie stwierdzenie, rzucenie bluzki nie oznacza ze moze tak mnie nazwac. niestety mamy takie same charaktery uparci nie chcemy odpuszczac rzucamy na siebie miesem, a jak tjest ok to okazujemy sobie naprawde silne uczucie,... takie wpadanie ze skrajnosci w skrajnosc, w sumie nie wiem czy w ogole kiedys uda nam sie uspokoic swoje charaktery,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ciekawa jak skończył się ten temat i czy doszło do małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×