Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Polka na emogracji

Co o tym sądzicie?

Polecane posty

Gość Polka na emogracji

Witajcie! Piszę do Was ponieważ nie wiem co sądzić o takiej sytuacji.Mianowicie chodzi mi o to,że kupujemy dom.Mieszkamy za granicą i wszystko będą załatwiać nam teściowie.Troche mi sie to zaczyna nie podobać,ale mąż jak to syn mówi,że ufa rodzicom.Chodzi mi o to,że oni nam pożyczą 30 tys.Nie wiem dlaczego,ale chcą być wpisani do księgi wieczystej.Boję się,że to ze względu na mnie.Oni mnie chyba nie lubią.Piszę chyba,bo nie daja mi tego odczuć,ale wiem,że mają do mnie skrytą pretensje,że moi rodzice mi nie pomagają.I oni uważają,że to nie fair.Nie wiem teraz co robić.Pieniadze pojdą z naszego wspolnego konta a ja się boję(powaznie),że jego rodzice zostawią mnie na lodzie.Mąż mówi,że oni chcą mieć zabezpieczenie.Ale mi się wydaje,że wystarczyło,by spisać jakąś umowę skoro nam tak nie ufają.Jak tylko rozmawiam o tym z mężem to on sie denerwuje i mi mówi,że jestem okrutna,bo oni i tak nam juz duzo pomogli.Fakt,jestem im za to wdzieczna,ale denerwuje mnie to,że wiekszosc kasy bedzie naszej a oni beda prawnymi wlascicielami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polka na emigracji
Proszę o rady.Nie mam z kim o tym pogadac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polka na emigracji
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylkowa nóżka
ja proponuję zaczekać z kupnem domu, dozbierać te 30 tys i absolutnie nie zgadzać się żeby dom był na teśció

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość male ciche
Mysle, ze masz racje, 30tys to tylko ulamek kosztow kupna domu, wiec mysle,ze masz uzasadnione obawy, nigdy nie wiadomo, co ludziom do glowy potem przyjdzie, dziwne, ze tesciowe nie ufaja wlasnemu synowi, ale z drugiej strony oczekuja zaufania od Was, mi tez cos 'tu smierdzi', mysle, ze duzo rozsadniej byloby spisac z nimi umowe lub weksel na kwote Waszego dlugu, takei sprawy majatkowe sa potem skaplikowane i nawet jezeli tesciowie maja teraz uczciwe zamiary to nie wiadomo, jakie pomysly beda mieli na starosc ( ludzie sie niestety bardzo zmieniaja i czesto maja takie nieciekawe pomysly)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latka mama
taak nie zgadzaj sie mialam podobnie, po rozwodzie i sprzedazy mieszkania zostalam z niczym, nic mi nie oddali co moje bylo nawet kasa ktora zostala bo miesz bylo na kredyt, tez do mnie nie dotarla. nie zgadzaj sie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oni będą mieli prawo do połowy, a Ty + mąż do drugiej. Zabezpieczają się owszem, bo Ty w razie, odpukać, rozwodu dostaniesz 1/4, a nie połowę. Trochę to nieładnie, to ma być dom dla Was więc po co oni w papierach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis
Nie daj się! skoro wam chcą pomóc to powinni dać wam kasę na działkę lub(jeśli nie do końca wam ufają) w obecności notariusza podczas zakupu działki przekazać pieniądze sprzedawcy. Tak wam pomagają i ufają, że działka będzie ich, a dom, który na niej stanie - wasz?? chore. I okrucieństwo, jak to stwierdził twój chłop nie ma tu nic do rzeczy. Nam również moi rodzice pomagali i dawali/pozyczali kasę na remont, a teściowie nie mogli bo byli daleko, ale zawsze na początku było ustalone czy jest to pozyczka, czy prezent. Ale nigdy nie było tak, że "pomożemy, ale chcemy dowód, że jest to nasze". Jak mają wam dać taki prezent/pozyczkę, że działka będzie ich własnością, to niech sobie to w buty wsadzą. Niech się zdecydują: prezent czy pożyczka. Jak pożyczka to nie robić wpisu do księgi, tylko wystarczy słowo syna. A jak nie to niech się bujają! W życiu się nie zgadzaj na taki układ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm????????????
cos napiszę. Pomysl, co by było, gdyby- nie daj Boże- za kilka lat przestanie się układac miedzy Tobą i męze, czego oczywiscie nie zycze. Ale wtedy oni bedą mieli we trojke przeciwko Tobie pole do manewru. Nie radze, dozbierajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W życiu bym nie poszła na taki układ! Wolałabym mieć ten dom kilka miesięcy później - czyste konto i święty spokój. Wiesz w życiu różnie to bywa.Nie daj Boże rozwód lub śmierć to Ciebie oni zjedzą.Więc radzę uzbierać kasę lub brać kredyt i kupić dom samemu z papierami na Ciebie i męża.Wtedy oboje macie dom po połowie (w razie rozwodu) lub Ty/mąz ma cały w razie śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polka na emigracji
Wlasnie z mężem układa się dobrze.Ale dziś się z nim o to pokłóciłam.On uważa,że jestem nienormalna,ze to przeciez jego rodzice i nas nie oszukają.Wiecie co glupio mi to pisać,ale odkąd mąż zaczął o tym rozmawiać to zaczęłam odkładać pieniadze.Boję się teraz powiedzieć,że się nie dołożę do tego domu.A jeżeli chodzi o zwłokę to nie możemy czekać,bo już mieli kupca,ale ze względu na to,że moj teść wychował się w jednej wsi ze sprzedającym obiecali nam ten dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryska z belgii
Dziwne,że się tak upierają co do tych ksiąg.Muszą mieć w tym swoj cel.A może nie zamierzają się z nich wypisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż ma racje i jak
dalej bedziesz sie upierac to nie wróze dobrze temu małzenstwu jego rodzice pomagają a twoi nie czyli mają większe prawa niz ty kup kawalerke jesli nie stac cie na dom za własne pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zadna pomoc ze strony tesciow a czysta inwestycja..dozbierajcie kase,kupcie za swoje to lepiej na tym wyjdziecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jabardzo
Absolutnie nie zgadzaj się na to. Mężowi powiedz jak to wygląda z twojej strony. Ludzie są różni a przyszłość nieznana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polka na emigracji
Wyobraz sobie,że stać mnie na dom za własne pieniadze,bo oni nam pozycza tylko 30 tys a kolejne 100 tys mamy z wlasnych oszczednosci.I nie uważam,ze oni nam pomagają,bo to jest pożyczka,ktora będzie nas słono kosztowała.Romawiałam wczoraj z mężem i doszedł do wniosku,że bedzie sie starał,by spisać z nimi umowę,bo boi się,że oni chcą dla brata jego ten dom,bo to nieudacznik.Zobaczymy co z tego wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest takie powiedzenie - Kochajmy się jak bracia, a liczmy jak Żydzi. I jest w nim sporo racji. Gdy chodzi o kasę nawet w najzgodniejszej rodzinie pojawiają się zgrzyty. Na waszym miejscu zaczekałabym - uzbierajcie brakujące pieniądze i kupcie dom całkowicie za własne. Albo spiszcie z rodzicami umowę dot.pożyczki tych 30 tyś. Ale nie ma mowy o żadnym wpisie do ksiąg, ponieważ to się na was zemści w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×