czy takie teksty u faceta nie są dziwne ?

Niedawno poznałam nowego faceta 30 lat... on cały czas prawie w każdej rozmowie podkreśla jak to wszyscy go lubią :o np. niedawno zmieniał pracę i opowiadał mi że jak przyniósł swojej szefowej wypowiedzenie to miała łzy w oczach i prawie się popłakała a wszystkie jego koleżanki z pracy prosiły żeby nie odchodził :/ No kurde jak tak facet może gadać, nawet gdyby tak faktycznie było to po co on mi o tym opowiada, to takie strasznie niemęskie, potwornie mnie tym zniechęca do siebie. Wczoraj mi oznajmił że w każdej pracy z której ochodził pracownicy płakali i nie chcieli żeby ich zostawiał, no masakra... dla mnie to dziwne i głupie tak opowiadać czy ja przesadzam ???

jakis dziwak :o

Tak, to dziwne. Facet po prostu zaklina rzeczywistosc, a prawda jest taka, ze nikt go nie lubi od czasow szkolnych. Duze kompleksy.

nie przesadzasz, to jakiś zadufany w sobie palant, jak wiekszość facetów zresztą a poza tym niewierze że tak wszyscy za nim płaczą a co on jest jakimś cudem natury? fajni faceci nie opowiadają takich rzeczy..,

ktos kto jest fajny nie musi tego rozpowiadac na okolo, bo kazdy to po prostu wie

ale on jest przystojnym sympatycznym facetem i raczej jest lubiany nawet bardzo z tego co widzę ale tu nie chodzi o to że to może nawet i prawda co mówi ale po co on mi o tym opowiada ?? Myśli że wyjdzie lepiej w moich oczach, kurcze jak mnie to zniechęciło :o

a w dodatku jak mi to powiedział to zażartowałam i zapytałam że jak tak bardzo cię uwielbiają to może nie odchodz bo dziewczyny się zapłaczą a ten do mnie całkiem poważnie mówi " nie, myślę że w końcu do siebie dojdą, za mną zawsze tak płaczą w firmach"

no wiec pisze ci, ze jest zakompleksiony

ma niskie poczcuie wlasnej wartosci, bedzie sie wyzywal na tobie, szkoda czasu na niego!

albo mial z kazda romans od szefowej po sprzataczke i dlatego tak plakaly :D

Wczoraj jadąc pociągiem przez 30 minut słuchałam przechwalań właśnie takiego FAFARAFA na swój temat, jak to go wszyscy lubią, wszyscy go znają itp... Taki niby wygadany ale jego sposób bycia, mówienia świadczył o tym że jest po prostu idiotą. Widać że to jakieś kompleksy bo całą drogę na przemian opowiadał o sobie i obgadywał swoich znajomych. Wg mnie to właśnie przeinaczanie faktów, on może bardzo chciałby uchodzić w Twoich oczach za osobę bardzo lubianą a w rzeczywistości pewnie wszyscy mają go w dupie bo ma nieznośny arogancki charakter.

A i ludzie którzy na siłę przekonują o swojej zajebistości to zwykli pozoranci i fałszywcy. Bardzo możliwe że na inne tematy tez będzie naginał prawde.

okazja czyni zlodzieja dlaczego myślisz że wyżywałby się na mnie ? On jest typem takiego wolnego ducha, nie dąży po trupach do celu, jest raczej spokojny i to na pewno nie typ cwaniaka czy aroganta bo na takich mam uczulenie ale te jego teksty mnie rozwalają. Ja np. też jest zakompleksiona ale nigdy w życiu nie przyszłoby mi fo głowy opwiadanie takich rzeczy :o

na początku czesto takie typy potrafią sie dobrze maskować

zwykły mitoman zabiłabym go śmiechem