Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdenerwwowanakuradomowa

nie wkurza was codzienne wymyślanie co znów na obiad????

Polecane posty

Gość zdenerwwowanakuradomowa

mnie wkurza codzienne wymyslanie ,staram sie zeby cdania sie nie powtarzały ,pół dnia stoje przy garach!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj tam aj tam nie gadajcie
mnie wkurza i to bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaagg
Ja robię listę raz w tygodniu co będzie na obiad i gotuję kasżdy na 2 dni, dużo łatwiej tak, niż jak wcześniej z dnia na dzień wymyślałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zainteresowana bardzo
Mnie wkurza i to bardzo,tym bardziej ,że dzieci to niejadki i każde chce cos innego.Jak zapytałam męża ,co zrobić jutro na obiad,usłyszałam byle co ...i zrobiłam owsiankę,jak sie zapytał,a co to? odpowiedziałam...byle co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam brata księdza
To co Ty gotujesz,że pół dnia przy garach? Mi maksymalnie 1.5-2h zajmuje ugotowanie. Ale wymyślanie mnie już wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa gruszka
gotuje na dwa dni w sobote bedac na zakupach planuje co bedzie na konkretny obiad i pod te plany robie tez zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nie wkurza, zawsze wymyślę parę rzeczy i nie wiem na co się zdecydować. Sporadycznie gotuję na dwa dni. Lubię dobrze zjeść :) a ugotowanie to godzina, góra dwie, nigdy nie zajęło mi gotowanie obiadu połowy dnia. Nie wiem autorko co Ty takiego zrządzasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tak !!!! :D jeszcze jak męża zapytam "co na obiad robimy" to odpowiada "nie wiem" zainteresowana bardzo jeśli dzieck oto niejadek a każde chce coś inengo to raczej wybrzydzają jak obecnie mój a nie że jest niejadkiem ;) niejadek je bardzo mało a nie wybiera co chce jeść ja nie gotuje na dwa dni bo dla mnie to jakies hmm,zupę mogę odgrzac ale mieso jak nie zjemy wywalam albo rzucam bezdomnym psom :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwuwuowa
Poświęć 20 minut jednego dnia, poszperaj po necie, wypisz menu na cały tydzień, zrób odpowiednie zakupy, listę z menu przypnij na lodówce i problem z głowy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja znów nie zjem dwudniowej
zupy, bo jest dla mnie ohydna :O Natomiast mięso w sosie, np gulasz, czy bitki, bardzo chętnie na drugi dzień, jeszcze lepsze nawet jest. Nigdy tez nie jem dwudniowych ziemniaków, ble. Za to ryż , kasza czy makaron - spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;) anuska
Najlepsze jest to jak się pytam rodziny co na obiad zrobić "No nie wiem wymyśl coś" ok powiedzmy że gotuję pomidorową i lecą teksty "A nie mogłaś czegoś innego ugotować?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowa gruszka
a kto ci kaze jesc dwudniowe ziemniaki czy ryz?? ja obiad jest na dwa dni to chyba normalne ze dodatki typu ziemniaki/makaron/kasza gotuje sie swieze......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja znów nie zjem dwudniowej
my sobie w sobotę przy kawie po śniadaniu gadamy co będziemy jeść przez cały tydzień. Ustalamy, robimy zakupy i już jest łatwiej i nie ma rozczarowań, że np spagetti a wolałbym mielone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zainteresowana bardzo
saleminkaa Tylko,ze moje dzieci maja swoje ulubione potrawy...jedno non stop by jadło jajka ,drugie..pomidorowa ,a trzecie ...nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrób może tak jak ma mój syn w przedszkolu - mają ułożone menu na trzy tygodnie, czyli co trzy tygodnie jest ten sam zestaw obiadowy - łatwiej Ci będzie zrobić zakupy i nie myśleć, a żeby się nie znudziło za szybko zrób jeden dzień w tygodniu, kiedy ugotujesz coś nowego... np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwielbiam gotować oraz sprawdzać nowe przepisy w kuchni :)Często korzystam z różnych przepisów z internetu.Mam też takie dania,które gotuje raz w tygodniu ponieważ mój synek to uwielbia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nawet nie pytam syna, co zrobic na obiad, bo odpowiedź za każdym razem brzmiałaby "schabowy". Gotuję najczęściej na 2 dni, więc nie muszę codziennie kombinować. Mam swoje ulubione przepisy, ostatnio dorwałam się do kuchni włoskiej. Szkoda, że połowy produktów u nas nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdddddddddddddddddd
ale Cie rozumiem, nie mieszkam w Pl , moje dziecko przyzwyczajone jest do 2 cieplych posilkow dziennie, koszmar, bo oczywiscie codziennie ma byc cos innego... jestesmy same, ja najchetniej zjadlabym tylko kanapke... tak wiec 7 razy w tygodniu gotuje dla 1 ksiezniczki 2 razy dziennie..... ehhhhhhhhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoggacia
Ja nienawidze gotowac,nienawidze tego z calego serca. i 2h przed garami dziennie to by byl dla mnie horror. robie zarcie takie,zeby nie spedzac w kuchni wiecej niz pol godziny nie mam tez za grosz fantazji jesli chodzi o gotowanie. po prostu tego nie cierpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Kto stoi 2 godz. dziennie przy garach?? Ja tyle spędzam w kuchni w niedzielę, jak ma rodzina przyjśc na obiad... Na codzień jadamy spagetti na różne sposoby, ryż z warzywami i kurczakiem, makaron ze szpinakiem i kurczakiem, kotlety z ziemniakami i surówką (max pół godziny roboty, chyba, ze mielone - to dłużej, ale robię na 3 dni), jakieś zupy, które się niby długo gotują, ale nie trzeba przecież przy nich stać, ryby, zapiekanki z resztek (też same się przecież pieką - nie trzeba nad nimi stać). A jak męzowie życzą sobie dwudaniowych obiadów typu zupa plus wymyslna pieczeń, to niech w kuchni stoją sami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
A i to rokliwianie się nad dziećmi to też dla mnie kosmos. Jak byłam dzieckiem zasady były proste - matka gotuje, więc to ona decyduje co będzie na obiad. I nikt się nade mną nie rozczulał, że np. nie lubię schabowych albo kiełbasy. Nie lubisz? Zjedz same ziemniaki z warzywami. I tyle. Matka miała mniej roboty, a i my nauczyliśmy się, ze nie będzie nam nikt podtykał pod nos tego, co akurat sobie życzymy. W przedszkolu dostają to, co wszyscy i jakoś nikt się nie przejmuje, że jaścnie pan niejadek nie lubi buraczków, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoggacia
O to to ,to samo mowie. Co to kurwa jakas restauraxja,ze ten sobie zyczy to a tamten tamto? Ok akceptuje ze np ktos nie znosi szpinaku albo mielonych -ale do zarcia jest zawsze kilka rzeczy. jak ktos ma cos przeciwko mielonym,to w dzien z mielonymi wezmie sobie szynke do ziemniakow i salatki albo zje same ziemniaki i salatke. Moja mama takie kretynizmy wyprawiala,ze dla kazdego co innego -ja dziekuje,za bardzo cenie swoj czas. lodowka gdzie stoi-kazdy wie,jak sie nie podoba,mozna sobie zrobic samemu. W zyciu bym nie stala godzinami w kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość port
ugotuj rosół potem z niego zrób ziemniaczaną potem dodaj marchew bedzie zupa marchwiowa obiad na 3 dni jest jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoggacia
Ja.np do zupy lubie nawrzucac makaronu albo ziemniakow,jakichs warzyw i wtesy tyle tefo jest,ze sie czlowiek naje taka.zupa. a nie cienka lurka xo tyle nasyci co herbata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrtrew
nie wkurzma sie bo nie wymyslam cos aby stac pol dnia przy garach.Gotuje to co mi w glowe wpadnie.Np dzisiaj ogorkowa, jutro pomidorowa, pojutrze frytki, jeszce kiedy indziej krupnik, i jest to na obiad co zrobie, jesli komus nie pasuje to moze sobie zrobic co innego lub zjesc na miescie, albo wcale nie jesc-nie obrazam sie o to.No wiec nie mam takich rozterek jak ty autorko, uwazam ze strasznie glupie ejst to co robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emerladiii
lubię pichcić więc się nie denerwuję, a pomysłów na obiad setki w internecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nie lubie wymyslac- i spedzac pol dnia w kuchni - wiec staram sie cos szybko przygotowac generalnie rano wyjmuje mieso- i wieczoram albo ja albo maz coz z tego robimy ostatnio korzystam z tych pomysl na- zeby jedzenie ciut urozmacicic- bo ile mozna jesc schabowe czy kurczaka i tez nie ma tak - ze kazdy kaprysi i gotuje 3 rozne potrawy- jest obiad - prosze jesc- nie smakuje? lodowka obok- obsluz sie sam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×