ILEŻ MOŻNA czyli trzymajcie mnie, bo zrobię komuś krzywdę

Mam bardzo dobrą znajomą/ przyjaciółkę, nazwijmy ją A. Ni to ładne, ni to mądre, nawet nie próbuje być miła dla innych. Też nie jestem mądra ani ładna, za to na prawdę staram się nie być suczą. Wiem, że nie jestem dobrym człowiekiem skoro tak o niej mówię, ale przeciez nie będę kłamać. Trzymamy się razem raczej z przyzwyczajenia, chociaż znamy swoje sekrety, często się widujemy i każda zna opinie drugiej na prawie każdy temat. Pracujemy razem, w większym oddziale razem z innymi. Od dłuższego czasu ja miałam na oku pewnego X. Nie powiedziałam mu o tym, bo to nie jest w moim stylu. Zapewne gdyby się przyjrzał to by wiedział. Za to on? Tak, on zakochał się w niej. Zawsze ja i A trzymamy się razem, czyli na osobności nie rozmawiają, za to on pisze do niej maile. Między innymi: "zrobiłbym dla ciebie wszystko, chciałem cię bliżej poznać ale ty chyba nie chcesz, może się umówimy", etc. Każda wiadomość idzie dalej do mnie, dokładnie wiem o czym pisze. Ona go olewa i na pewno nic tego nie będzie, na milion procent. X chodzi przybity, wręcz załamany od kilku dni. Mam ochotę podejść do niego, złapać za ramiona, potrząsnąć i wrzasnąć "WEŹ SIĘ OGARNIJ I BIERZ CO MASZ'. Bierz co masz czyli mnie... Nie wiem co mam teraz zrobić, bo jak patrzę na A to wiem, że przez nią przeżywam wszystkie katusze. Pomijając fakt, że taka lub podobna sytuacja zdarza się nie pierwszy raz. Ona zawsze ich olewa a ja muszę wysłuchiwać propozycji typu 'umówisz mnie z nią na randkę/powiesz o mnie coś dobrego a masz w zamian przysługę'... Teraz moja samoocena wynosi -5416554415415. Co robić? Kocham ją jak przyjaciółkę, ale już na prawdę jestem na wyczerpaniu. Dodam, że z wyglądu gdzie 10 to adrianna lima ona ma jakieś 6 a ja 5,5. Czyli jakiejś ogromnej różnicy nie ma, za to ja nie zachowuję się jakbym chciała wszystkim zrobić na złość. Może ta sukowatość podoba się facetom?

zachowanie sprawia ze wydajesz sie zimna taka albo cos choc sama tego nie dostrzegasz

Fakt... mądra nie jesteś...

a musisz koniecznie wiedzieć co on jej pisze? nie chce cię to nie chce, bywa :D ale po co ty się katujesz z zawieszeniu i sledząc rozwój sytuacji to nie rozumiem

paputek może uzasadnisz? A ja się zachowuje normalnie, jak inni ludzie, jak trzeba to pomogę, pogadam, nie jestem stronnicza ani nic. W czym leży problem? Właśnie się dowiedziałam co ona sądzi na ten temat. Cytuję: Hihihih nawet nie wiesz jak się cieszę, jaką satysfakcję mam z tej sytuacji. To on ma problem, nie ja.' Przecież tak nie można!

ona jest glupia ze sie tak zachowuje a on tez glupi ze za taka idiotka lata

ależ można... nawet nie wiesz ile rzeczy może zrobić imitacja ludzka pytanie na wieczór: skoro panna tak traktuje jego jaka masz gwarancję, że za chwilę tak nie potraktuje ciebie? co ja powstrzyma, bo hamulców jak widać brak

plymouth dzięki za otworzenie oczu, z tej perspektywy na tą sytuację nie spojrzałam...

nie sądzę aby się tobą zadowolil skoro w niej jest zakochany, to jest tak jakby ktos chcial się napić wódki z pepsi, a dostępna jest tylko pepsi :D

przeciez adriana lima jest wstrętna :D i te sztuczne piersi

Ale większości się podoba. Taki dałam przykład.