Co sądzicie o doprowadzaniu kobiety do orgazmu siłą wbrew jej woli?

ale głupoty I to co napisałas ma świadczyć że kobiety zgwałcone które potem czują się winne że cos je dobrego spotyka...TO ma świadczyć o tym że miały orgazm z gwałtu ? Czyś ty babo ocipiała? Przecież to znaczy tylko że te kobiety czują się "gorsze i brudne " i nie zasługujące na nic dobrego, więc jak ich spotyka coś dobrego normalnego to czują się winne i jak złodziej, bo otrzymują coś co już im się nie należy/.................tak trudno to pojąć? Gdzieś ty się kobito dopatrzyła orgazmu w czasie gwałtu u zgwałconych kobiet? Może sięgnij głębiej do tematu, a może najpierw zrozum co to jest orgazm, bo chyba nie masz pojęcia.

a ja jeszcze raz poprosze o zrodlo. Skad masz takie dane?

po co mnie obrażasz od razu? Pisze o czym czytałam i słyszałam, wklep sobie termin w google i poczytaj! Wiem co to jest orgazm i co jest dziwnego w tym że przy nawet niechcianej i pasuknej dla ofiary stymulacji organizm reaguje tak jak reaguje? dodatkowo działają hormony które są wydzielane zarówno w czasie kiedy kobiecie jest przyjemnie jak i w sytuacjach stresowych. Sama np zauważyłam że jak sie zdenerwuje orgaznim reaguje jak przy podnieceniu.

Z tym orgazmem podczas gwałtu. Znam kobiety, nawet po 2 porodach, które nigdy nie miały orgazmu, a tu proszę, jak gwałconym można dogodzić - jedna na pięć ma odlot. No nie, bo je*nę :O I nie piszcie, że takie upokorzenie może podniecić normalną kobietę. To trauma i cierpienie, po których nic już nie jest takie samo.

Fantazjujcie sobie dalej forumowe zboczki, za dużo pornoli o takim scenariuszu. Nawet na pornolach widać, że u mężczyzny wzmaga się podniecenie i przyjemność ze stosunku, gdy widzi, jaką rozkosz sprawia swojej partnerce. Zmuszanie kogoś na siłę, w drastycznych okolicznościach jest odwróceniem takiej sytuacji i świadczy o takich panach, ze nie są normalnymi mężczyznami. P.S. Gwałcący mężczyzna przypomina psa, który się rzuca na sukę - różnica tylko jedna - taki ktoś jest głupszy od psa...

co u Was nie tak z czytaniem? Gdzie ja napisałam że to kobiety podnieca albo wszystkie maja orgazm podczas gwłatu? Napewno nie jest to częsty przypadek, ale widocznie istnieje. A własnie takie opinie jak Wasze sprawiaja że zgwałcone dziewczyny, które przezyły orgazm czują sie takie brudne i winne, "bo to przecież nienormalne żeby zdrową kobietę to podniecało". Moim zdaniem to nie podniecenie w takim sensie jak Wy to rozumiecie tylko niechciana reakcja organizmu.

mysle ze autorowi chodzilo o co innego troche

A czy jeśli doprowadzę związaną i zakneblowaną dziewczynę do orgazmu używając jedynie własnego języka (liżąc ją po cipie) to jest to gwałt czy molestowanie?

ile razy ja mam pisać że nie chodzi o taka przyjemność masochityczną ale o naturalną reakcje kobiety na stymulacje? Niektórym kobietom wystarczy do orgazmu niewiele. nie uczepiłam sie tego bo mnie kręci taki temat, tylko pamietam własnie jakie wrażenie zrobiło na mnie to kiedy sie dowiedziałam o tym. Pomyslcie też co czuje kobieta, która miała orgazm w wyniku czegoś tak potwornego skoro według waszych słów to dewiantka i masochistka :o Jeszcze raz napisze- nie chodzi o jaranie sie wiązaniem, biciem i innymi klimatami bdsm tylko niechciane reakcje organizmu na stymulacje. Podejrzewam że może być sporo zboczeńców którym wręcz na tym zależy, szczególnie że jak ktos pisał do gwałtów często dochodzi wśród członków rodziny. Moga traktować to jako kolejny element gwałtu, bardziej psychiczny i przykry.

Esteta: jest to gwalt. Do osob powyzej: mysle, ze autorowi chodzilo o co innego. Nie musimu tu mowic o brutalnym gwalcie i rozrywaniu pochwy, bo w takich przypadkach oczywistym jest, ze kobieta nie osiaga orgazmu. Ale wyobrazmy sobie sytuacje, ze kobieta jest zwiazana i ktos delikatnie ja stymuluje. W takim przypadku osiagnie ona orgazm predzej czy pozniej nawet wbrew wlasnej woli.

Czy uprowadzona i więziona kobieta, którą porywacz regularnie doprowadza siłą do orgazmu może się od tego uzależnić?

tego nie wiem, ale chyba nie, bo niby dlaczego?

żeby wywołać syndrom sztokholmski

hm, ciekawe

7 lat temu zostalam zgwalcona. I sorki,ale nie odczuwalam ZADNEJ przyjemnosci. Od tamtej pory nie mialam orgazmu,mimo tego ze seks sprawia mi jakas frajde... Co dziwne,zaczynam odczuwac minimalna przyjemnosc dopiero wowczas,gdy zaczyna mnie lekko bolec. A nawet wtedy cos mnie powstrzymuje. Nastepuje blokada i wtedy juz nic nie czuje.... nici z orgazmu...