Jestem otyła bo kocham jeść. Chce być szczupła ale wole jedzenie :(

Tez tak macie? kocham pizze, frytki , ciastka, czekoladki z rumem, golonke, fasole po bretonsku , bigos, goląbki , paluszki ,chrupki i setki innych rzeczy nie potrafie z tego zzrezygnowac :(

wlasnie jem kanapki z szynką i maslem

ja tez, ale wiem kiedy powiedziec sobie dosc, moj zoladek duzo nie pomiesci ;) jem pomalu i przed posilkiem wypijam wode badz herbate

w sensie powoli :D

no widzisz ja nie potrafie :( kiedys bylam szczupla ,wrecz chuda !! jako dziecko i nastolatka 14-16 lat ,a teraz? mam 24 lata i wyglądam jak balon. Chcialabym byc szczupla, kręcic tylkiem na plazy czy na basenie,ale nie chce rezygnowac z jedzenia :( ostatnio jednego dnia zjadalam 4 kanapki rano, jogurt, banana, zupe pomidorową ,calą pizze, chipsy , paczke paluszków , kisiel , znow owoce kiwi i 2 banany ,wieczorem kanapki z pasztetem ,serem zoltym i szynką, w nocy jeszcze wstalam i polknęlam polowe rolady z galaretką truskawkoa :O

jak mogę zapytać?

167 cm wzrostu , 87 kg

moze masz jakies problemy na podlozu psychicznym? depresja? chyba powinnas zasiegnac rad specjalisty mi to wyglada na jedzenie kompulsywne..

spasłas sie jak wieprz :O

Wystarczyłoby odrzucić rzeczy typu chipsy, paluszki na rzecz lżejszych przekąsek i byłoby ok. Ja tak sporo schudłam nawet nie wiem kiedy. A jeśli nie możesz wytrzymać, popijaj pitne jogurty, jesz truskwki, malinki...dary matki ziemii to najlepsza słodycz, a nie tam tłuste chipsy :P I dużo ruchu...........

Golonki i bigosy to też nizbyt dobre wyjście, to takie męskie żarcie. Pizza ok, ale sporadycznie. Lepiej zjeść sobie ryż z warzywami, bukiety warzywne, to wystarczy popić jakimś kefirkiem i na pewno głodna nie będziesz.

ale ja chce żreć!!!! jak w chlewie, a nie jakieś tam warzywka :(

nie ma innej metody tylko jeśli naprawdę chcesz schudnąć a przede wszystkim zacząć zdrowo jeść to musisz zaprzestać jeść śmiaciowe jedzenie i odstawić całkowicie paluszki chipsy słodzone napoje, gazowane napoje, słodycze fast foody. ja tez uwielbiam słodycze uwierz mi, mogłabym jej jeść ciągle, ale do czego to prowadzi-sama pomysl. chwila przyjemności a skutki w postaci nadwagi, złego samopoczycia, przemęczenia, kłopotów z żołądkiem , pracuje się na zawał i inne tysiąc schorzeń. człowiek grubszy ma też problemy z doborem fajnych ubrań, no i strasznie jest obciążony kręgosłup. po co Ci to? jesteś młoda życie przed Tobą!!:) ja jestem na diecie i już od tygodnia-jem 3 małe posiłki dziennie i uwierz-żyje mi si.ę z tym cudownie:) odkąd odstawiłam słodycze poprawiła mi się cera, mam więcej energii chociaż o wiele mniej jem:) a słodkie? może jedz owoce, suszone morele(rozsądne ilości) od czasu do czasu serek dasmnio light zawiera 30 proc mniej cukru a jest pyszny?:)

A ze słodyczy to np. lody z owocami, najmniejsze zło a przy okazji są zdrowe. I teraz robią takie jakby nadmuchane wafle :D Nie pamiętam firmy, ale też dobre i nie tuczące.

no i może chrom w tabletkach? ja nie stosuje ale słyszałam że dość dobvrze pomaga zaspokoić głód na słodycze

żreććć byle dużo na żadnej diecie nie wytrzymam :(:(

możesz jeść w miarę słodkie a zdrowe śniadanie:)przykład? jogurt naturalny musli do tego dokroić jakiś owoc i pycha śnaidanie:) albo twarożek chudy z dodatkowej jogurtu zamiast śmietany i jakieś owoce i nawet łyżeczka cukru pudru-pyszne sycące i zdrowe:)

coś za coś można jeść normalnie przecież na codzień, a takie przyjemności zachować na jeden dzień w tygodniu albo przynajmniej wybrać się na siłownie jeżeli musisz już źreć takie gówna :)

tak się nie da. albo chcesz się wziąć za siebie, albo nie. nie można zjeść ciastka i mieć ciastko.

Ja warzę 67 do 70 czasami przy wzroście 172.I czuję się strasznie.Tylko ja to mam zaburzenia jedzenia chyba.Raz mogę nie jeść nic kilka dni a innym razem jem na potęgę.Waga skacze.Tylko tobie jest widzę dobrze w takiej sytuacji.

Nie wiem- może coś na przyspieszenie przemiany materii? Ja akurat kocham swój metabolizm bo lubię dobre jedzonko- ale trzymam stałą wagę plus/ minus 1-2 kg. Na pewno są jakieś środki na przyspieszenie przemiany materii...bo jak masz słabą wolę to żadna dieta...

Polly 84-nie ma czegoś takiego jak słaba wola jeśli chce się coś osiągnąć. ja też uważałam że nie dam sobie rady, codziennie jadłam słodycze, nie było dnia bez :dwóch batonów/ paczki ciastek/ czekolady(całej) a jednak daję radę i już wiem że nigdy więcej nie wrócę do nawyków innych. wiadomo-nigdy nie mów nigdy ale wiem że teraz czuję się świetnie i nie chcę tego zmieniać. ja słodycze odstawiłam całkowicie bo u mnie właśnie wiem że nie skończyłoby się na dwóch kostkach czekolady-zjadłabym całą. ale jeśli ktoś ma silniejszą wolę może spróbować np je ść tylko te dwie kostki czekolady dziennie/ 2 cukierki/ jedno ciastko-to nie powinno zaszkodzić. ja słodycze zamierzam jeść tylko na roczystościach rodzinnych typu święta czy czyjeś urodziny -ciasta domowej roboty. nic innego.

jakbym tyle wazyla to bym sie powiesila!!!

ja tem mam jedzenie kompulsywne waze 55 na 166 i wcale tak zabardzo nie tyje a zrzeram naprawde duzo.......

pij perz ocet jabłkowy rooibos niesz omega 3 a schudniesz

przy takim wzroście. Tylko nie rozumiem po co założyłas ten temat? sama napisałaś że uwielbiasz się obżerać a chciałabys schudnąć. Cudów nie ma :D albo jedno albo drugie. Reszta słów zbędna.

Autorko, jesteśtu jeszcze?? nie słuchaj rad typu jeśli ma słabą wolę to żadna dieta itp. Każdy może jeśli chce! Ty też ! ja też nie mam żadnej konkrtetnej diety, nie liczę obsesyjnie kalorii, nawet nie mam w domu wagi. po prostu jem mniej i o wiele zdrowiej niż wcześniej. moje przykładowe menu: rano woda z cytryną(zapałenia żoładek , zmniejsza apetyt) śnaidanie/musli z jogurtem naturalnym/ musli z mlekiem 1,5%/ serek wiejski z bananem , jabłkiem/kiwi/ serek homogenizowany light garść płatków, otęby, musli// kanapki dwie z razowym chlebem pomidorem sałatką chudą wędliną potem obiad-zupa z makaronem razowym//2 naleśniki na słodko z serem:)// sałątka z tuńczyka// pierś z kurczakla dgotowana, jeden ziemniak, surówka/ryba pieczona w folii jeden ziemniak/ pół torebki kaszy czy ryżu,surówka. kolacja-serek wiejski//jajko +kromka chleba można-można!:)

albo rusz ten tlusty tylek i znajdz sobie jakies zajecie nie bedziesz wtedy miala czasu zeby sie obzerac

Jestrm szczupła, ale mam tendencje do lenistwa i obżerstwa, całe szczęście, że jakoś strasznie nie odbija się to na brzuszku i boczkach w postaci tłuszczyku:P ale jak jestem głodna, to biorę jogurt, rodzynki, coś suszonego (plasterki jabłka - mniam), owoc albo płatki, teraz podjadam zwykłe Corn Flakes. I staram wynajdywać sobie sporty, które lubię. Ostatnio faza na rolki i bieganie:P