jak go odwieść od tego pomysłu?! a może on ma racje?

mój facet widział ostatnio dziewczynę swojego kumpla, a moją koleżankę, jak całowała i miziała się z innym facetem w knajpie. Chce poinformować o tym naszego znajomego, a ja czuję że to bardzo zły pomysł. Co o tym myslicie?

To zły pomysł.

Ja bym raczej porozmawiala z ta kolezanka, powiedzialabym co widzialam i kazala jej porozmawiac o tym z jej facetem. Zaznaczylabym tez, ze jesli ona nie zrobi tego w ciagu tygodnia, to ja mu powiem.

a ja czuję że to bardzo zły pomysł dlaczego uważasz, że to zły pomysł?

czyżbyś niechcący zwierzyła się koleżance?

Z koleżanką owszem.

A co to kogo obchodzi! Jej sprawa z kim się mizia (cokolwiek to znaczy)

scenarjusz wyglada tak... twoj facet informuje o wszystkim kolege... on robi swojej dziewczynie awanture... kluca sie przez kilka dni, az wreszcie dochodza do porozumienia... twoj facet staje sie w tej calej sytuacji "tym zlym" donosicielem (a przy okazji ty tez bo nie odwiodlas go od tego pomyslu). wasze stosunki nigdy juz nie beda takie same...

"Jej sprawa z kim się mizia" jestem pod wrażeniem Waszej wyrozumiałości

ciekawie to sobie tłumaczycie

niepotrzebnie powiedziałam koleżanka, to raczej znajoma, do tego wiem że nieciekawy babsztyl, będzie sie mścić. Nie chodzi o to że ja sie boje jej zemsty, ale wiem że ten kolega nie uwierzy albo raczej chce życ w błogiej nieświadomości, bo chyba zdaje sobie sprawe jakie z niej ziółko. Druga sprawa ja np kiedyś dawno temu zostałam niesłusznie oceniona- że ktoś mnie z kimś widział i było gorąco, najlepsze że byłam wtedy cały dzień z moim ówczesnym facetem! Ale jakby tak nie było to jak bym sie miała wytłumaczyć, skoro tamten obserwator zarzekał sie że to na pewno byłam ja :o

wcale ten scenariusz nie musi tak wyglądać :O jeśli twój facet nie powie swojemu kumplowi,będzie to oznaczało,że stoi po stronie zdradzającej i chroni jej tyłek,natomiast zdradza swojego kumpla. ja nie chcialabym sie przyjaznic z kims kto by zatajał przede mną takie fakty,nie wybaczyłabym milczenia i nie wtrącania się

a margines błędu? ja ufam mojemu facetowi, ale to tylko człowiek. Może coś mu sie przewidziało albo źle to zinterpretował? Tym sie też martwie.

Tak czy siak lepiej sie nie wtracac. Jezeli ten kolega to poprostu kolega a nie przyjaciel to lepiej udawac, ze sie nic nie widzialo.

mam nadzieję, że ten Twój obecny facet też będzie się miziać z jakąś laską, o czym będą wiedzieć wszyscy po za tobą

no wlasnie,mnie to zadziwia ile osob jest za tym by oklamywac,nic nie mowic :O chcielibyscie zyc w klamstwie? nie kazdy tego chce!

zresztą Twój fagas zrobi i tak to co postanowi, mnie zastanawia czemu boisz się afery

ja bym powiedziała.

jak ktoś mi by powiedział że moj facet łaził z jakąs dziewczyną to raczej ulgi i wdzięczności bym nie poczuła. Byłoby mi wstyd przed tą osobą, nie wiem czy bym uwierzyła. W ogóle fatalna sytuacja :o