Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takatambrzydka.

NIKT NIE CHCE GRUBASKI.

Polecane posty

Gość PT-91 twardy
liggusiaa., a myślisz że na basecnach, nad jeziorami to są tylko idealne laski? Skoro masz problem z tym, to jedź nad jezioro z znajomymi i przy nich się przełam, powinno ci pomóc. Z jakiegoi wojewódźtwa jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatambrzydka.
Mam, wstydze się w stroju kąpielowym, ale z racji tego, że moją pasją jest żeglarstwo i pływam dużo to muszę również chodzić na basen. Taki wymóg mojego kapitana, no cóż..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liggusiaa.
Ja też nie znoszę swojego brzucha... brrr..... Zauważyłam że mało która dziewczyna lubi swój brzuch, no chyba że jest perfekcyjnie płaski. Za to mam naprawdę fajny biust - duży, jędrny, nie dotyka skóry pod biustem. To mój największy atut. Gdy byłam szczupła, maiłam takie dwa pryszcze, a jak przytyłam to mam cycki jak z pornosa :P Przynajmniej coś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PT-91 twardy
I co, chcesz mi powiedziec że się z ciebie śmieją albo ze cię palcami wytykają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatambrzydka.
Ja również nie mam obwisłych piersi, raczej jak na takie DUUUUUUUŻE to bardzo jędrne i zgrabne. Ale są moją zmorą. Mam rozmiar 85 DD...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liggusiaa.
PT-91 twardy > ja? Ale ja nie szukam faceta :) Mam narzeczonego. Nieee, nawet przed znajomymi się nie rozbiorę. Na nieszczęście wszystkie moje koleżanki to szczupłe laseczki, więc głupio by mi było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liggusiaa.
Jak duży biust może być zmorą? Dla mnie taki biust jest tym, o czym zawsze marzyłam. Chciałabym schudnąć, a żeby cycki zostały takie jakie są ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatambrzydka.
Ja i moja siostra mamy tendencje do tycia.. Moja siostra tak samo. Z 80 chudnie do 60 i z powrotem. I tak w kółko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatambrzydka.
Ja bym chciała mieć ze dwa rozmiary mniejsze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liggusiaa.
Ja też ciągle chudnę i tyję. Wciąż się odbijam między 90 a 70. Przy 70 wyglądam szczupło... Co z tego, skoro potem błyskawicznie tyję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatambrzydka.
No i powiedzcie mi, co ja mam robić? Odchudzać się za wszelką cenę, czy siebie zaakceptować. Jak mam kogoś poznać? Czuję się taka jakaś.. nie wiem, nieatrakcyjna dla mężczyzn. Jak sobie pomyślę o chłopaku z którym ostatnio byłam i który nota bene zaprosił mnie ostatnio na spacer (odmówiłam, bo się wstydziłam siebie) to się zastanawiam jakim cudem udało mi się poderwać? Nie wierze w siebie nic, a nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liggusiaa.
Nie wiem. Łatwo mi coś doradzać, ale sama mam z tym duży kłopot. Oczywiście wciąż się łudzę że schudnę, wciąż zaczynam diety. A muszę schudnąć do swojego ślubu przynjamniej z 15 kg... Z punktu widzenia "grubej" mogę Ci tylko powiedzieć, że pewnie nigdy nie będziesz szczęśliwa dopóki będziesz miała nadwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liggusiaa.
(nawet gdy będziesz miała faceta)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tralallalallaallaa Aldona
Jak Ci to przeszkadza- to odchudź się skutecznie , a nie jęcz !!! A jak masz to gdzieś , to bądź konsekwentna i nie narzekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liggusiaa.
Tralallalallaallaa Aldona - tak może pisać tylko osoba szczupła. Nie znasz problemu :) Gdyby to było takie proste, to świat byłby pełen szczupłych osób lub grubych, ale szczęśliwych. A jednak świat jest pełen smutnych grubasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liggusiaa.
(może nie tyle smutnych, co zakompleksionych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tralallalallaallaa Aldona
linnguuusia/ ja nie jestem za szczupła, prędzej pod kobiętę przy kośći - I CO ??? kuźwa mam takie powodzenie, że nie wiem co z tym fantem robić, dlatego nie narzekam . O ile spodobało by mi się byc chudą, to nie ma bata - SCHUDŁABYM - jakby nie było to w 80 procentach zależy to od JEDZENIA. MNIEJ KALORYCZNIE ŻREĆ !!! rozumiesz , dale powiadaj o ile to stanowi problem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qxxyuio90
ligusia takie tycie i chudnięcie w kółko jest bardzo niezdrowe i głupie- rujnuje metabolizm i niszczy ciało- moja znajoma po kilku cyklach zmiany wagi w tę i wewtę ma cycki jak dwie puste skarpety, a jest ciagle młodą dziewczyną. weź się zdecyduj i albo sie odchudż raz, a dobrze albo daj sobie zupełnie spokój i/lub wyznaczaj realistyczne cele, że np schudniesz 5 kilo, a nie ze do wakacji masz byc szczupła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liggusiaa..
Jak pisałam, mam problemy z tarczycą.Żeby chudnąć muszę jeść naprawdę głodowe porcje. Jeśli jem w normie - stoję w miejscu lub tyję. Mój facet twierdzi, że jem bardzo mało, czasami się ze mnie wręcz śmieje (np. "co dziś jadłaś cały dzień? pewnie tylko kawę"). Mówię o okresach gdy się NIE odchudzam. Podkreślam, że nie jem dużo. Wiem, ze to stała gadka grubasek, ale ja na serio nie jem dużo. Po kilku miesiącach odchudzania jestem tak zmęczona głodem, że zaczynam jeść normalnie. Nie obżerać się ale jeść normalnie (czyli załóżmy 2-3 kromki chleba na śniadanie oraz na kolację, w środku dość sycący obiad ale nie jakiś gigantyczny, no a w międzyczasie jakieś małe przekąski typu jabłko). Mojemu organizmowi wystarczy że jem normalnie, jak każdy inny człowiek i już tyję. I to naprawdę gwałtownie mnie ten efekt jo-jo dopada. Wiem że chudnięcie i tycie jest niezdrowe, ale nic na to nie mogę poradzić. Żeby być szczupła, musiałabym całe życie spędzić na diecie, będąc głodna (tylko nie piszcie , że na odpowiedniej diecie nie odczuwa się głodu, bo to wierutna bzdura). Jeśli o biust chodzi - pisałam że mam jędrny, pełny, co też mnie dziwi, po takich skokach wagi. I w ogóle moje ciało jest takie "nabite", jędrne, nie sflaczałe. Mam trochę ruchu i nawilżam skórę - może dlatego. Jako nastolatka wszystkim się chwaliłam że mogę jeść ile chcę a jestem chuda. Bo byłam chudzielcem, a jadłam bardzo dużo. Widocznie zemściło się to na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qxxyuio90
no cóż- współczuję. a jak z leczeniem tej tarczycy? nie ma perspektyw na poprawę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×