NIC NIE WIEM

Całe dnie siedze albo w necie albo oglądam tv. Nic mi sie nie chce...oszalałam. Nie mam swojego życia. Interesuje się życiem ludzi poznanych w necie. Zazdroszcze wszystkim, mam wrazenie, ze nie ma osoby bardziej odizolowanej od życia niż ja. Choc żyje to nie czuje tego. Po prostu tkwie w tym samym punkcie i przyglądam sie życiu innych ludzi. Nie potrafie siłą woli tego zerwac, nie wiem, juz co robic. Czuje sie jak słup. Niezdolna do poruszania.

wyjdz na przeciw nie siedz w domu

Może to wstęp do stanu depresyjnego. Pij herbatkę z dziurawca, staraj się codziennie chociaż godzinkę pospacerować w ładnej, zielonej okolicy, jakieś ćwiczenia fizyczne by się przydały. Jak się zasiedziałaś z dnia na dzień trudno będzie Ci się ruszyć, wiec powoli powinnaś zacząć się ogarniać.

pij herbatę z dziurawca :))) to już lepiej poznaj chacka norisa , jego łzy podobno leczą nawet raka :p

w życiu mi nie wychodzi, ludzie bywają okrutni... więc zniechęciłam sie do jakiegokolwiek działania i uciekam w świat wirtualny, tu czuje sie bezpieczniej.

praca Ci potrzebna

chce WYC!!!

potrzebna...tylko nikt mnie nie chce.

No tak, po co stosować kuracje ziołowe skoro mamy takie zajebiste sztuczne specyfiki Zastosuj metodę małych kroczków, postanów sobie np. że jutro coś zrobisz ze sobą. Nie wiem co Ci sprawi radość, długa kąpiel, rower, wyjście do kawiarni na ciastko. Coś co kiedyś lubiłaś. Nie ma co sie załamywać, każdy ma gorsze okresy, trzeba zacisnąć zęby i nie dać się pogrążyć.

Dzięki Wilczyco za zainteresowanie.