Spieprzylam rozmowe? NIE ODZYWA SIE DO MNIE

Poznalam w necie chłopaka, on tak jak szukamy zwyklej znajomosci, moze przyjazni.Kogos z kim mozna spedzic czas, pogadać. Nie daleko od siebie mieszkamy.Okolo 50km. Rozmawialismy jakies 3 tygodnie,ale nie codziennie, tak z 3 razy w tygodniu.Ostatnia rozmowa byla krotka, co tam co tam i powiedzialam mu ze w koncu wyszedl z inicjatywa chlopak ktory mi sie podoba.On stwierdzil ze rowniez ma na oku jakas kolezanke ale dopiero wtedy gdy sama zapytalam. Chwila i pozegnal sie, do teraz sie nie odzywa.Minelo 1,5 tyg. Co robic? Gdybym mu sie podobala to rozumiem ze moglabym zjebac tym.Ale gadalismy normalnie i co odwidzialo mu sie nagle?

Widać nie chciał robić za męską psiapsiółkę

no ale nie dawalam mu do zrozumienia ze cos z tego bedzie od poczatku bylismy na jedno nastawieni wydaje mi sie ze sprawa jest jasna

Widać ze on miał nadzieję ze wyniknie coś z tego więcej

autorko przez takie kretyńskie tematy ludzie tylko tracą czas facet który chce tylko gadać przez neta albo telefon to pedał widocznie ten którego poznałaś pedałem nie jest, proste?