Zakazy i nakazy będąc w ciąży.....

wlasciwie to nie wiem co tak naprawde mozna jesc a czego sie nie powinno bedac w ciazy, slyszalam tyle rad roznych ze juz sie pogubilam, fakt trzeba jesc zdrowo ale czy jest cos co szkodzi szczegolnie, oprocz kawy i alkoholu bo to wiadomo, poza tym gdzie jest najwiecej wapnia bo dzisiejsze produkty maja wiecej chemii niz tego pierwiastka, slyszalam ze nie mozna cytrusow....i czy witaminy w tabletkach rzeczywiscie sa az takie dobre???

nie słcuchaj nie czytaj najlepiej jedz to na co masz ochote!! poniewaz Twoj żołądek w wysokiej ciazy bedzie zduszony lepiej nie jesc nic ciezkostrawnego po prostu, żebys na toaleci nie utkneła na 2 godziny. Oprócz niezdrowych szajsów mozesz jesc wszystko na co masz ochote. Cytrusy tez, wiele kobiet na mdlosci pije wode z sokim z cytryny. odnosnie kawy. W UK na porodówkach to nawet kawe Ci zaproponuja i wszyscy rodza normalnie. CIAZA TO NE CHOROBA wszystko Ci wolno . Procz nie zdrowych rzeczy wiadomo. Ktorych w ogole nie powinno sie jesc czy pic .

ja jestem w ciazy z blizniakami, mam 36 lat i jest to moja pierwsza ciaza, troche dziwne reakcje zachodza w moim organizmie z racji tego ze nie wiem jak to jest byc w ciazy, staram sie jesc zdrowo ale tez sie martwie z tego powodu ze bede miala 2 dzieci:) i moze powinnam bardziej dbac o zywnosc

Szaleć nie ma co;-) ale wiadomo trzeba jeść zdrowiej.Więcej owoców i warzyw. Unikać np coli czy chipsów. Pić dużo wody nawet litry dziennie Z zakazów to na pewno surowe mięso np tatar.Reszta wg upodobań, ja jem wszystko. Witaminy dla ciężarnej brałam, bo prawie cała ciąża w zimie i wiosną kiedy te warzywa i owoce są mniej wartościowe.

nie mozna dbac o zywnosc nie wiadomo jak, pamietajci ze wasz organizm z tego co jecie wybiera wszystko co najlepsze by przekazac dziecku. Matka powinna po prostu jesc, warzywa owoce, pic duzo soków. a całą reszta nie zawracajce sobie nawet głowy to jest stan specjalny, ale pozytywnie a nie uposledzenie ze trzeba wprowadzic nową super diete. Prosze was nie dziczejcie. I najlepiej zapytajcie sie Waszych matek po czym sie dobrze czuły a po czym je wydymało itp. JEdzcie wszystko na co macie ochote! naprawde:) na zdrowie:)

ach no surowego to wiadomo ze sie nie je. Ani miesa ani jajek. Chipsy mozna jesc!! ilez ja znam ciezarnych ktore obżerały sie chipsami i nic im nie było. Nie zdrowe to, ale nawet w sokach są konserwanty. We wszystkim są konserwanty zauwazcie ze jedzenie sie nie psuje....

Nie mówię, że nie zjadłam ani jednego chipsa czy nie napiłam się coli:P Nie dajmy się zwariować:P Ale zdrowe to na pewno nie jest,dodatkowo potem jest płacz skąd 25 kg na plusie, Z jedzenia mnóstwa słodyczy czy chipsow, bo jestem w ciąży więc mi wolno:P

Słyszałam,że nie wolno również sera typu camembert ponieważ jest robiony z mleka niepasteryzowanego.

Ja piłam kawę. Jadłam wszystko. Witaminy nie wzięłam ani jednej

ja tydzień przed porodem jadłam z koleżanką, (która też była w ciąży) pikantny kubełek w KFC plus do tego pepsi

W Polsce wszystkie produkty mleczne ze sklepów normalnych są z mleka pasteryzowanego. Jak sobie kupisz od sąsiada ser to może on nie być, ale sklepowe muszą bo takie mamy prawo.

wapnia??

jak leżałam na patolgii, to mówiono tam, że cola wypłukuje wapno z organizmu dziecka, i jak zacznie się sezon-maliny mogą wywołać skurcze

dużo wapnia jest w mleku, jogurtach, serach oraz w rybach

jeść serów pleśniowych, tatara, surowych jajek i sushi:) i jak byłam w ciąży to oczywiście na to miałam największą ochotę:) a wapń znajdziesz też w szprotkach.

nie wiedziałam że je się liście malin, bo to one mają właściwości nasilania skurczy a owoce można w każdej postaci w tym soku, czy herbaty

jak poprzedniczka: jaja surowe czy półsurowe-salmonella, tatar-surowe mięcho, podobno toksoplazmoza czy inne świnstwa, sery pleśniowe-pleśń (ale to i do orzeszków ziemnych można by się przyczepić);) kawa czy mocna herbata-jak masz wysokie ciśnienie, to pewnie i bez ciąży niekoniecznie:) ja przez pierwsze 2 mies ciąży, dopóki nie wiedziałam, że jestem w niej, właściwie żywiłam się kawą, i to fusiarą;) a i jeszcze o lodach-jak są takie na śmietanie, to nie wiadomo z jakiego źródła ona jest, ale juz owocowe, typu sorbet spokojnie (chociaż sama jem). chipsów nie jadam, ale w ciąży musiałam, solone-okazało się, że moje problemy z sercem brały się min z braku sodu (mało soliłam i dziecko mi wyciągało elektrolity) i organizm sam chciało regulować;) znajoma tez w ciąży, na potęgę wcina tatara, musi:D ale cały czas mimo suplementów ma braki żelaza... nie daj się zwariować:) osobiście jestem 100% przeciwniczką 2: papierosy i alkohol, mimo dyskusji, ze w niewielkiej ilości nie zaszkodzi

z malinami powtarzam co mówiono w szpitalu, i nie było mowy o liściach:) może chodziło o jakieś herbaty, może one są z liści, nie wiem, nie wnikam, teraz trochę się ich obawiam, ale w 1 ciąży jadłam ich bardzo dużo, bo mamy na działce pychotki i urodziłam w 40tc:D

Ja słyszałam też,że nie wolno jeść dużej ilości miodu ponieważ dziecko może się urodzć alergikiem

choc bardzooo lubie...czasem podkradłam łyczka ale mój facet mnie pilnował i zaraz krzyczał. poza tym trzeba zwracac na to by mieso nie było surowe, ja miałam obsesje, wszystko smazyłam, gotowałam 2 razy dłuzej, owoce jadłam ale bez skórki, soki wcale nie sa zdrowe jak ktos tu pisze, sama chemia, ja i tak głownie piłam słabą herbate lub wode. nie jadłam tez wedzonych ryb ( zawieraja duzo metali ciężkich ), serów pleśniowych, watróbki, jajek na miękko czy tez jajecznicy - czyli nie jadłam tego co na codzien lubie. na zgage piłam duzo wody i jakos mi to pomagało. wbrew pozorom nie piłam tez parktycznie mleka, ale dlatego ze nie lubie ciepłego. pilam tylko jak byłam przeziębiona. za to jadłam ser twaróg np ze szczypiorkiem, rzodkiewką. pozniej wykoczyła mi cukrzyca wiec juz praktycznie byłam skazana na ostrą diete .

a wlasnie ze miod odczula.:)) Jak macie alergie na pyłki , która Wam zyc nie daje,to codziennie łyzeczka miodu z rana. Ja się odczuliłam!!!!!!!!!!!!!!!

powinnaś być poinformowana na pierwszej wizycie u lekarza... mi lekarka na pierwszej wizycie powiedziała czego unikać w ciąży, dała po opakowaniu witamin dla ciężarnych i kwasu foliowego, potem pielęgniarka pobierała mi krew i też ponownie poinformowała czego nie jeść i nie pić :) generalnie poza surowym mięsem, alkoholem, serem pleśniowym, salami - tylko pieczone, podobnie niektóre gatunki serów, warzywa i owoce dobrze umyte i chyba tyle :) generalnie je się jak przed ciążą, z tymi drobnymi wyjątkami

jedne wybierraja a inne nie i rodza zdrowe bobasy. To naprawd e nebezpieczne takie pisanie czego nie woln a co nie, najlepiej zapytac lekarza, bo pozniej wlaza tu siksy naczytaja sie i mowia ze tego nie wolno czy tego.. smutne

jak na mój gust -najważniejszy zakaz -nie czytać netu. Bo potem dochodzi do tego że zdanie lekarza się nie liczy, jest podważane i w ogóle powstaje istne konsylium online.

Uważam, że można poczytać, ale trzeba mieć do tego dystans. A podczas kontrolnej wizyty u ginekologa zadać nurtujące nas pytania i rozwiać ewentualne wątpliwości.

mmLena07, tak powinno być w sytuacji idealnej. Tylko często lekarze i pielęgniarki nie informują, bo dla nich takie rzeczy są oczywiste, a kobieta nie wie o co się ma pytać.

ja jadłam WSZYSTKO oprócz surowego mięsa, nie piłam kawy-przed ciążą też więc to u mnie było bez zmian. No i od wiekszosci rzeczy mnie odrzuciło. Lekarka mówiła, żeby nie dać się zwariować-nie jeść oprócz surowego mięsa wątróbki, tzn można ale w małych ilościach i nie często. Oprócz tego nie sprzątałam kuwet :) na koniec tylko miałam nie jeść słodkiego-za dużo przytyłam, ale było to efektem stanu przedrzucawkowego i unikać soli-ale to z powodu ciśnienia.

Trzeba też unikać krojenia surowego mięsa tym samym nożem czy na tej samej desce, na której przygotowujemy i kroimy np. warzywa.