Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fffffffffuu

Wesle z dziećmi. Kto miał i nie żałuje?

Polecane posty

Gość fffffffffuu
Niski sobą poziom reprezentujesz. Nie będę się wdawała w dyskusje z taką niewychowaną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fffffffffuu
Osobiście nie zapraszałabym dzieci na wesele ale jeśli już ktoś bardzo chce to posadzić uch przy osobnym stoliku dla dzieci. Byłam wiele razy na weselach z dziećmi i najgorsze były te luki miedzy gośćmi. Dzieci poszły biegać a goście nie mięli z kim rozmawiać i na przykład c przede mną nikt nie siedział z boku też dzieci których nie było a do następnych znajomych nie szło przekrzyczeć. Wiem że inni goście też na to narzekali bo było sporo dzieciaków :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty byłaś przyklejona do krzesła? :D Juz głupszego argumentu chyba nie ma niż luki między gościami :D lukę to ty masz ale w mózgu między półkulami najwyraźniej :D Ja nie wiem że byłam na wielu weselach, na których były dzieci i z ręką na sercu mogę powiedzieć że nie było żadnych luk, nieprzyjemności ani nie wydarzyło sie nic takiego co by mnie zniechęciło do wesela z dziećmi :) więc nie wiem jak to możliwe że wam wszystkim takie różne LUKI się przytrafiają :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Lisabet S.
Ty jesteś na prawdę tak przykrą osobą że nie chce się z tobą dyskutować, dobrze autorka stwierdziła. Jasne że mogę się przesiąść o 3 czy 4 krzesełka ale zwykle jest tak że jak zespół robi przerwę to do stolika idzie się po to żeby wypić czy coś zjeść. A przecież nie będę przesiadać się wraz z kieliszkiem, literatką, talerzem, sztućcami. To chyba oczywiste. Zawsze idąc do stolika rozmawia się z ludźmi siedzącymi w pobliżu nas a przy dużej ilości dzieci kontakt z innymi jest dość ograniczony właśnie przez te przerwy pomiędzy. I zanim zaczniesz kogoś obrażać to pomyśl. Bo chyba nie jest to twoją mocną stroną. Jaki cel miałabym w tym żeby pisać kłamstwa ? Byłam na takich weselach i opisuję jak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam widzę że na weselach przynajmniej 1/3 osób znajduje sie zawsze poza salą, na świeżym powietrzu, chyba że nie ma takiej możliwości :) To co, moze wydasz zakaz wychodzenia żeby luk nie było :p I nie będę miła dla osób, które pierniczą głupoty i wciskają kit :p co innego jak ktoś szczerze powie że nie zaprosi dziecka bo to mu nie przyniesie korzyści materialnych, to przynajmniej jest szczere i jestem w stanie zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Lisabet S.
Akurat te 2 wesela były zimą więc raczej nikt nie wychodził na zewnątrz chyba że sporadycznie. Jasne że latem nie zmusi się nikogo do siedzenia na sali choć jak jest klimatyzowana to prawdę mówiąc przyjemniej na sali niż na dworze :) Chyba że bawisz się na nieklimatyzowanych salach to idziesz się na zewnątrz często schłodzić. W moim przypadku nie chodzi o korzyści materialne tylko o to że nie przepadam za dziećmi. I to jest szczere :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żebyś wiedziała
zapraszam gości których kocham ,uwielbiam i lubię :) Tych co nie lubię bądź nienawidzę nie zapraszam jak to niektórzy dla przyzwoitości i nie widzę powodu bym psuła sobie ten dzień zapraszając dzieci których nie lubię z racji tego że są dziećmi i mnie denerwują. Jeden nie lubi myszy, drugi nie lubi kotów czy psów a ja nie lubię dzieci i mam do tego prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz :) a Ty pewnie uważasz że ja nie mam prawa nie lubić tępych i samolubnych kafeterianek :p a powinnaś to jak najbardziej zrozumieć :) I żeby nie było :p ja swojego dziecka nie zabieram na wesela ani jak jest zaproszone ani tym bardziej jesli nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonafart12
luki między gośćmi? Matko! a jak ja siedzę między jakimś "wujkiem", który gapi mi się w cycki, a jakimś nudnym pociotkiem, z którym nie mam o czym gadać, to jest dopiero katorga.. co do dzieci- nie jestem ani za ani przeciw, każdy robi jak uważa, powiem tylko, że jako dziecko uwielbiałam wesela i świetnie się na nich bawiłam, a teraz się nudzę jak mops i nie przepadam, może więc lepiej zaprosić dzieciaka niz taką malkontentkę jak ja.. osobny stół dla dzieci, to tez dobry pomysł. sama nie lubię dzieci, ale nie wydaje mi się, żeby sprawiały aż takie problemy i niektórzy po prostu demonizują. przynajmniej sie takie nie uchla i nie zacznie śpiewać sprośnych piosenek.. ale zabieraniu niemowląt i bardzo małych dzieci mówię zdecydowane NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Lisabet S.
przypadkiem nie jesteś Pappa dotter ? Piszesz w identyczny sposób :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonafart12
nie. nawet nie kojarzę tej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Lisabet S.
pamiętam jak kiedyś Pappa dotter burzyła się właśnie używając identycznych argumentów tylko wtedy jeszcze nie udzielałam się na forum a jedynie czytałam i zapadło mi to w pamięć i teraz tak skojarzyłam :) wiem i ty też wiesz że moje skojarzenia są trafne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie kochaneńka pamięć cię tym razem zawiodła. Ale miło wiedzieć, że ktoś ma takie same poglądy jak ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffffffffuu
Lisabet S. może zdecyduj się pod jakimi nickami piszesz w jednym temacie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatasmarkata
jak ja byłam na weselu to były dzieci i nikomu szczególnie nie przeszkadzały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam widzę tu tylko jedną mnie, a jeśli ktoś widzi inaczej radzę udać sie do okulisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffffffffuu
20:52 [zgłoś do usunięcia] do Lisabet S. przypadkiem nie jesteś Pappa dotter ? Piszesz w identyczny sposób 21:09 [zgłoś do usunięcia] sonafart12 nie. nawet nie kojarzę tej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D bo zdechnę :p po prostu pomarańcza wypowiadająca się przede mną pomyślała że ktoś ją posądza... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrześniowa panna 2012
Ja nie będę zapraszała dzieci na wesele z dwóch powodów: 1. Mam w rodzinie kilku łobuziaków, którzy mogliby nieźle narozrabiać. A nie będę selekcjonowała dzieci, że grzeczne przychodzą a niegrzeczne nie. 2. Względy finansowe. Rodzice często zabierają dzieci tylko na chwilę i zaraz po obiedzie i kilku tańcach odwożą do domu. To już zupełna jak dla mnie głupota. Dziecko skubnie trochę jedzenia, chwilę pobiega po sali, zaraz jedzie do domu a zapłacić za talerzyk trzeba. I to wcale niemało. Zamiast 10 dzieci lepiej zaprosić 10 znajomych, którzy bardziej skorzystają. Najedzą się i będą się bawić całą noc. U mnie na sali tylko do 3 lat dzieci są gratis a już powyżej 3 lat płaci się 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×