Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 56y56h56h

czuje sie okropnie

Polecane posty

Gość 56y56h56h

wszystko mi sie zaczyna sypać. nie mam prawie znajomych, nie wiem kiedy znajde stałą pracę, a mój facet niedługo wyjeżdża za granicę do pracy i nie wiem jak długo się nie zobaczymy...:-( porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56y56h56h
i co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56y56h56h
nie:-( chyba ,że z nerwów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56y56h56h
niech mi ktos doradzi prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bożełe
mam identyczną sytuację, z tym że mój facet wyjeżdża na stałe, a ja muszę siedzieć w polsce co najmniej 3 lata, żeby skończyć studia. ten mój związek nie przetrwa i to mnie dołuje najbardziej, bo zostanę tu sama jak palec :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56y56h56h
no widzisz, a mój facet nie chce mnie narazie zabrać mimo,ze nie mam tu nic do roboty. ani nie chce ze mna zosać, i moze byc tak,ze nawet pół roku sie nie spotkamy. przeciez to juz nie bedzie związek... nie dam rady psychicznie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bożełe
dlaczego nie chce cię zabrać? nie ma warunków i chce mnie czas na przygotowanie ich czy po prostu kompletnie nie bierze cię pod uwagę? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56y56h56h
chce sie tam ustawić najpierw. no ale ja nie dam rady tak żyć...:-( boje się strasznie. bede taka samotna, bedzie mi brakowac bliskosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56y56h56h
czasem mi sie wydaje,ze on jest szczesliwy,że sam wyjezdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bożełe
powiem ci że ja już teraz prowadzę związek na odległość, bo od dwóch lat widujemy się raz na 3 miesiące i tak się nie da żyć, bo więcej w tym bólu, niepewności i frustracji niż jakiejkolwiek radości z posiadania osoby, którą się kocha nad życie. my się jeszcze komunikujemy jedynie wieczorami, więc za dnia nie wiem co on robi, z kim jest i gdzie jest, zdawkowo streszcza mi to dopiero telefonicznie pod wieczór. jak dojdą dodatkowe kilometry i mam tak żyć jeszcze 3 lata to serdecznie za to podziękuję, bo uważam że to marnowanie życia na coś, co może się skończyć w każdej chwili, zwłaszcza że nie mam pewności czy czasem mój facet nie ułoży tam sobie życia z kimś kto będzie na miejscu i na wyciągnięcie ręki, bo nawet przy stuprocentowym zaufaniu pewnym takich rzeczy po prostu być nie można. mówisz mu o swoich obawach i przypuszczeniach co do jego szczęścia z powodu wyjazdu tam samotnie? rozmowa to podstawa w tej sytuacji, każdy problem i każde najmniejsze uczucie powinno być przerobione na maksa bez względu na to czy wydaje się na miejscu, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56y56h56h
powiedziałam o swoich obawach, o tym,że nie dam rady. ale to na nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bożełe
wybacz, ale z mojej perspektywy chyba nie zależy mu na tobie tak bardzo jak tobie zależy na nim :o już nie mówię, że powinien porzucać pomysł wyjazdu, ale mógłby przynajmniej starać się zrobić wszystko, żeby cię uspokoić i wyeliminować twoje obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×