CZY TAK POWINIEN POSTĘPOWAĆ CHŁOPAK??

Mój chłopak został zaproszony na ognisko na którym będzie prawie 50 osób w tym jego najlepsi kumple nie uważacie że wypadałoby zeby spytał mnie czy mam ochotę iśc z nim? Będą tam również dziewczyny z którymi wcześniej miał jakieś małe incydenty...

skoncz juz

ja bym się wkurzyła... i bym nie puściła swojego faceta na takie ognisko.

masz pewnie manie prześladowczą a chłopak cię trzyma tylko na ruchanie w dupsko

Uważam, że powinien Ciebie o to zapytać. Prawdopodobnie myślał, że bez Ciebie zabawi się na całego. A idąc tam z Tobą będzie ograniczony w działaniu. A może lubi sobie sporo chlapnąć, a Ty tego nie tolerujesz?

zabronić na pewno nie zabronię poza tym podejrzewam że by powiedział ze i tak pojdzie bo wszyscy jego znajomi tam będą a to będzie akurat po maturach...

myślicie że to dobry pomysł abym powiedziała mu że chamsko postępuje i że powinien pomyśleć o mnie?

no to najwyraźniej chce się napić i posiedzieć z znajomymi. tylko jedno nie wyklucza drugiego i mógłby iść z tobą.

tym bardziej że gdybym ja była w takiej sytuacji jak on na pewno bym mu zaproponowała... nie rozumiem czasami dlaczego tak dziwny jest męski punkt widzenia

pewnie chce zamoczyć w innej lub w innym a moze to orgia ma byc na tym ognisku

no pewnie, moglas nawet w yartach powiedyuec jak ci to oynajmial, no to super ide z toba chyba z e sie mnie wstyzisz,

ciekawa jestem czy jeżeli bym zwróciła mu o to uwagę czy nie czułby się trochę osaczany... dla niego może to jest jasne że z kumplami tam idzie- oni wszyscy są sami i może im to nie będzie odpowiadało jeżeli wezmie mnie ze sobą bo wtedy będzie ze mną a nie z nimi...

tym bardziej że jesteśmy ze sobą prawie 1,5 roku

dla mnie dziwne, ja zawsze mojemu facetowi zwracam uwage, nie raz powiedzial ze jego koledzy nie przepadaja za mna, i tak dalej, ale to nie moja wina ze sa woln, a jak on przebywa z nimi to mu nie ufam.. powinien cie zabrac zwlaszcza ze jakies lafiryndy tambeda, i pewnie bedziesz fiksowala cala noc co sie tam dzieje... lepiej zebys poszla z nim a nie mu wydzwaniala, to nie jest osaczanie... bo nie musisz siedziec ciagle przy nim jak lep.. skoro bedzie tam tyle osob, ja bym sie na takie cos nie zgodzila...

no tak a jeżeli już mu o tym powiem a on wyprze się wszystkiego i jeszcze stwierdzi że wymyślam bo on tam będzie ze znajomymi, swoimi najlepszymi kumplami a ja mu robię jakieś problemy...ehhh

a jeżeli stwierdziłby że ok wezmie mnie ze sobą to iść? nie będzie to trochę pod przymusem?

no pewnie ze nie... powiedz mu ze przeciez nie idziesz go ograniczac tylko spedzic z nim czas, w fajnym towarzystwie.