problem w domu odbija sie na moim zyciu towarzyskim...

w domu atmosfera nie nalezy do 'rodzinnej'. tata w przeszlosci zdradzal mame, nigdy nie stawil sie za nia, gdy byla atakowana przez jego matke, ktora niszczyla ja psychicznie... i teraz ma do niego za to zal, i przez cale moje zycie sa niemalze codziennie tzw. 'ciche dni' ... ja zawsze mialam niska samoocene, porownywalam sie do innych i czulam sie ta gorsza.. mialam epizod z anoreksja, a teraz dochodzi problem z kompulsywnym jedzeniem.. i nigdy nie mialam chlopaka... a mam juz -dziecia lat.. i zdaje sobie sprawe z tego, ze ten strach moze sie brac z sytuacj rodzinnej w domu, ale czy jest szansa, zebym jakos sie otworzyla, zyla swoimi problemami a nie wiecznie problemami rodzicow?? to mnie NISZCZY od srodka, nie daje juz rady :((... i w ogole jestem aspoleczna, zadnych spotkan ze znajomymi ani nic:( okropienstwo....:(