01.05.2012r. --> Walkę z kilkogramami czas zacząć !

Wiem, że wagę mam dobrą, ale to nie jest to czego bym chciała, i to czego oczekuję od siebie. Nie wyglądam teraz źle, ale po prostu chcę wyglądać lepiej. pozbyć się tłuszcza z brzucha, mieć jędrne pośladki i chudsze nogi, i jeszcze mam trochę cellulitu z którym też muszę trochę powalczyć :) A po za tym nie chcę żebyście wzięły mnie za jakąś świrniętą i nie normalną. Wiem jak to wygląda, ale też wiem co robię, a po za tym tekstu typu masz idealną wagę niczego nie zmienią :)

NiebieskaRóża --> to się ciesz, bo to takie cholerstwo jest że nie da się z tym nic zrobić, ja niestety mam praktycznie całe pośladki w tym gównie (tam są najgrubsze) i niestety też uda ;/ i nawet mam trochę na łydkach, ale ja mam dość delikatne ciało więc może dlatego mam takiego pecha

rozstepy sa genetyczne, w zależności od elastyczności skóry.

idę na jakiś spacer czy coś, zbyt ładna pogoda, aby siedzieć w domu:)

hej! to i ja się dołącze jeśli mozna??? ja swoje odchudzanie zaczełam od poczatku roku, wazyłam 86 kg a obecnie 73 kg przy wzroście 180 cm. Przez ostatni miesiąc troche to zaniedbalam ;/ tzn ruch... poprostu mi sie juz nie chcialo cwiczyć.. naszczęście nic nie przytyłam :) i doszłam do wniosku że nie moge zmarnować tego ile ju osiągnełam i dążyc do swojego upragnionego celu czyli 6 z przodu :) i tak już dzis biore sie spowrotem za siebie! chce wyglądać lepiej, jeszcze jakieś min 5 kg chce zrzucic. I równiez potrzebuje wsparcia :) tak wiec uciekam troche poćwiczyć :)

dolusik --> Jasne że możesz, im więcej tym lepiej :) No i również gratuluję utraty wagi :) Ja właśnie wróciłam z roweru, niestety tylko godzina jazdy ;p ale za to jutro wybiorę się na dłużej, dzisiaj już nic nie jem :) A u was jak nastawienie do jutrzejszych zmian ? :P

Witam dziewczyny :) zaczynamy walke z kilogramai ;p gdzie jestescie ?? :) ide zjeść jakieś lekkie śniadanko i wsiadam na rower... do usłyszenia póżniej :)

Ja jestem w trakcie odchudzania. Zdecydowała się na odchudzanie z dietetykiem. On określił mi dokładnie moje „osobiste menu. Stosuję się ściśle do zaleceń dietetyka i faktycznie zaczynam powoli pozbywać się nadwagi. Co więcej zdecydowałam się na regularnie prowadzony sport. Wybrałam treningi tlenowe, bo te faktycznie przyczyniają się do pozbycia się zbędnych kilogramów. Musicie wiedzieć, że najlepiej na odchudzanie działa jogging, energiczne marsze z Nordic Walking, oraz zwykłe ćwiczenia wykonywane w domu. Można też zdecydować się na treningi na rowerku stacjonarnym. A o tym jak ćwiczyć informacje są na http://hgh.edu.pl/2011/06/24/cwicz-aerobowo-na-rowerze-stacjonarnym/

Ja jestem ;p Właśnie wróciłam z roweru 1h i 30 min jazdy :) u mnie na śniadanie dzisiaj 2 kromki chleba z sałatą, ogórkiem i pomidorem do tego szczypiorek ;) A u was jak ? U mnie na wadzę 49,3 ;/ Myślałam, że będzie trochę mniej

Czemu się nie odzywacie ? U mnie nawet ok :) Jutro idę do pracy więc odezwę się dopiero wieczorem ;) Mam nadzieję, że już nie zrezygnowałyście ?

witajcie :) widziałam ostatnio fajną stronke o odchudzaniu, autor ciekawie pisze i myśle, że daje dobre rady, zobaczcie sami: www.idealna-dieta.eu

hej! oczywiście ze nie zrezygnowalysmy.. sadze ze to wszystko przez pogode, komu by sie chcialo siedziec przed komputerem jak takie piekne sloneczko jest :) drugi dzien i jak narazie i dieta i cwiczenia ok :) ja waze sie co tydzien.. i tak jak mowilam zaczynam z waga 73 kg, mam nadzieje ze za tydzien bedzie troszke mniej :) bo nie bede sie oszukiwac ostatnie kg ida mi bardzo opornie...

Czesc dziewczyny szukam topiku dla siebie i swojej tlustej sylwetki :-O

zielona cukinia - mysle ze to idealny dla Ciebie :) widze ze mamy podobny wzrost :) a ja zaczynalam z jeszcze wieksza waga niz Ty teraz i prawie sie udało wiec i Ty bierz sie do ciezkiej pracy ;p

Ja już po pracy, muszę się ostro za siebie zabrać, bo już na basen bym się przeszła.. Ja praktycznie ważę się codziennie ;/ wiem to głupie, spróbuję tak raz w tygodniu na wagę wchodzić, bo to wcale nie pomaga. U mnie dzisiaj na śniadanie pół miski płatek z mlekiem 2%, potem ciemna bułka trochę masła, plaster szynki troche pomidora i rzodkiewki i dwa plasterki jajka, teraz jem trochę spaghetti z makaronem (wiem że nie powinnam) ale wdaje mi się że jak na dzisiaj to jest ok, już nie planuje nic jeść, ewentualnie jabłko, i wybieram się za chwilę na rower :) a wam jak idzie ?

I czemu się nie odzywacie ?