Przejechałam dzisiaj kotkę sąsiadki. Spanikowałam i cisnęłam ją w krzaki...

To było z rana. Kotka typowo domowa, sąsiadka zadzwoniła czy może jej nie widziałam, teraz sama spanikowała i zaczęła wywieszać ogłoszenia że jej kotka się zgubiła - 8h po zniknięciu? Ale w sumie jak ta kotka tylko w domu żyła i nigdy nigdzie dalej nie wychodziła to może jest to ok- i że proponuje nagrodę za znalezienie. Kasa by się przydała, ale kotka jest martwa. Jak wy byście się zachiwali?

prowo

Zgłoś się po nagrodę z ścierwem

Może wziąć podobną ze schroniska i zdilować sąsiadce?

przeklęłam cię będziesz mieć przejjebane od tej pory:) miłego wstawania z wyra jutro

zdiluj mózg swojej starej, chociaz twoja stara chyba nie żyje już nie? przynajmni9ej tak wygląda i tak samo cuchnie:)

Myślałam o tym, żeby zanieść sztywną kotkę sąsiadce, ale gdy już byłam na miejscu, poczułam nieodpartą ochotę na kocie mięsko i stało się. Zwiałam razem ze ścierwem. Jak ja się teraz pokażę na oczy sąsiadce? Co robić!? :(

podoba "mnie" się ten temat klik

przykro mi

Takich kotów jest mnóstwo u mnie łazi taki jeden bezdomny kociak chcesz podeślę.