Czytam temat o saunie i mam pytanie o włosy faceta.

Tylko nie piszcie, że jestem głupia, bo to poważny problem. Chciałabym już uprawiać seks z takim jednym, ale nie wiem czy on się goli tam na dole, a włosy mnie brzydzą i nie chcę przykrej niespodzianki. Od razu mam odruch wymiotny jak widzę zarośniętego tam na dole faceta. Nie jestem nauczona do tego. Myślicie, że jakbym go zaprosiła na taką nagą saunę to bym coś zobaczyła? Jak wygląda to zakrywanie ręcznikiem penisa? Da się zobaczyć czy są włosy czy nie da się? Jak inaczej to sprawdzić? Myślałam też o zrobieniu mu niespodzianki. Że jedziemy popływać i on nic nie wie i nie ma kostiumu i daniu mu takiego kostiumu do ubrania przez który dałoby się określić czy są tam włosy czy nie, ale na razie raczej to nie wchodzi w grę. Tyle co jak on nie będzie chciał pływać tylko iść gdzie indziej?

Chora jesteś? A włosy na głowie i brwiach cię nie brzydzą? Powinnaś się leczyć.

Nie mogę zapytać czy się tam goli, bo się wstydzę.

Włosy na głowie to nie są takie pierścienie. Nie wyobrażam sobie żeby te włosy były w pobliżu mojej ci*ki. Założę się, że do tego łaskotają i zostają w pościeli te pierścienie. Nawet jak się niektórzy myją to zostawiają te łonowe pod prysznicem. Ile razy widziałam te okręgi. Jest to obleśne. Na pierwszy rzut oka odróżnię łonowca od włosa z głowy, bo to widać.

za dużo pornoli a za mało ludzkich uczuć.

jestem oazowym prawiczkiem z małym wackiem :(

a ty potrzywaczu jesteś zakompleksionym dupkiem do kwadratu

mimo wszystko potwierdzam mizerność mojego wacunia :(

Też bym nie mogłam uprawiać seksu z mężczyzną, który się nie goli. To znaczy klasyczny jakoś by przeszedł, ale oralny? Szkoda pozbawiać siebie i partnerki takiej przyjemności tylko z powodu głupiego owłosienia... Poza tym większość mężczyzn woli, jak kobieta też się depiluje w miejscach intymnych; niekoniecznie całkowicie, no ale w stopniu umożliwiającym stosunek; to dlaczego my nie możemy oczekiwać tego od partnera? Przecież to nie boli, więc w czym problem?